reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

my właśnie ukończyliśmy strojenie naszej choineczki. Taką naszą małą tradycją jest, że kupujemy choineczki w donicach - wykopywane ale z korzeniami i po świętach sadzimy w naszym ogródku. Na razie ...odpukać rosną - mamy nadzieję, że i tegoroczna się przyjmie. Tym razem udało się nam drogą kupna nabyć świerk srebrny - kłujący jest tak, że ubierałam go w rękawiczkach ale... cudnie pachnie :tak: - no i w końcu zrobiło się tak jakoś ... świątecznie. Teraz już zaczynam mieć małą traumę na myśl spotkania w święta z teściową bo jakoś umiarkowany kontakt z nią mam i od ślubu w sierpniu nie widziałam jej na oczy. Znając życie będzie cały czas płakać - bo tak u niej objawia się radość z bycia babcią. A jak mnie po raz kolejny spyta (bo pytała już zanim fasolka była w planach) czy dam jej wnusia czy wnusię zabrać na wczasy... to chyba zejdę tam przy świątecznym stole... Ludzie to naprawdę problemy mają?!:confused:
 
reklama
Witam ciepło wszystkie Mamusie!!!
Weekend spokojny na forum, ale zapewne u każdej z Was w domu przedświąteczna krzątanina:-D
Ja wczoraj upiekłam pierniczki, wtsawiłam do puszki i mam nadzieję, że rzeczywiście zmiękną;-) Upiekłam też pysznego murzynka. Dzisiaj zrobiłam śledziki w oleju i się przegryzają w lodówce!
Zaraz będę ubierać choinkę:tak:

goteczka - my również kupiliśmy świerk srebrzysty w doniczce i na wiosnę wkopiemy do ogródka:tak:

Antkowa - tak się cieszę, że z Tobą i dzidzią wszystko w porządku. Oszczędzaj się bardzo!!! Po przeczytaniu Twojego posta tak się przestraszyłam i stwierdziłam, że czasem naprawdę przesadzam z porządkami w domu!!! Jednak trzeba bardzo na siebie uważać!
 
Kochane, bardzo dziękuję za słowa otuchy :-) mało kto może mnie zrozumieć tak jak Wy. Teraz jestem bardzo przewrażliwiona i trochę się denerwuję jak tylko cokolwiek poczuję w brzuchu chociaż wiem, że to na pewno nie znaczy nic złego, że to tylko dzidzia intensywnie rośnie.
U mnie choinka ubrana od wczoraj, a w związku z piątkowymi atrakcjami rodzina zwolniła mnie z jakichkolwiek świątecznych przygotowań ;-) chociaż ja z natury jestem bardzo energiczną osobą i mam ogromne problemy z usiedzeniem na miejscu - wczoraj tę choinkę właściwie ubrałam sama mimo że zajęło mi to pól dnia ;-) stwierdziłam że powolne wieszanie bombek jest mniej obciążające niż np gotowanie, a na pewno o wiele przyjemniejsze ;-)
Pozdrawiam Was wszystkie przedświątecznie :-)
 
Antkowa- czy Ty bierzesz jakieś leki na podtrzymanie?, bo z tego co napisałaś wynika, ze lekarz na pogotowiu tylko odesłał Cię do Twojego lekarza?
Ja uważam, ze każde krwawienie jest groźne i na pewno bym nie czekała z nadzieją, że przejdzie, siedząc w domu!! tak jak radził ten lekarz!
 
ha ha... zauważyłam, że ostatnio napisałam Wam, że widziałam moje maleństwo jak miało 57mm... chciałabym :happy: miało oczywiście wtedy dopiero 5,7mm :-):-):-)

Antkowa - też miałam podobną sytuację, ale jakoś w 4, czy 5 tyg... Miałam wtedy zalecone odpoczywanie... Darowałam sobie wtedy wszystko i rzeczywiście przeleżałam non stop z tydzień tylko z przerwami na kibelek i mycie... No oprócz tego ja biorę od 4 tyg luteinę 2 razy dziennie po 2 tabletki... Jak na razie wszystko jest ok. Jeśli możesz, to rzeczywiście odpuść sobie wszystko i poleż te parę dni... To nie zaszkodzi, a na pewno jakos pomoże. :-):-):-):-):-)
 
Dziewczyny a ja sie wlasnie zastanawiam i czytalam troche o tym czy mozna farbowac wlosy i np robic tipsy w ciazy, wiadomo kazda z nas chce byc piekna i teraz mam pytanie do was czy ktoras farbowala wlosy w ciazy? bo niby fryzjer mowi ze wolno ale czy to nie jest tak ze przed swietami chce zarobic? co do tipsow to wiem ze zelowe mozna a akryle nie
co myslicie na ten temat?
 
Nikolleczka ja tez słyszałam różne opinie na ten temat:baffled: Jeśli chodzi o fryzjera to ja uważam, że teraz farby robione są z łagodniejszych składników, takich, które nie przenikna przez skórę i nie narobią szkód. Bardziej może szkodzic mamie, która ma mdłości, poprostu może nie usiedziec na fotelu:-D:-D:-D ja w ciąży z Marcelem robiłam pasemka dwa razy:tak: Teraz też jestem już umówiona na włoski w styczniu:-)
A tipsy.... nie wiem sama:baffled: wątpię, żeby zaszkodziły ale wiem że do porodu nie powinno się miec po w razie koplikacji lekarze obserwują czy paznokcie sinieją a z tipsami trudno jest:-D
 
Faktycznie na temat farbowania włosów już pisałyśmy....:tak:
Potem na wszelki wypadek zapytałam mojej ginki co ona na to i odpowiedź była jasna, "raz na te 5-6 tygodni możesz":-). Pytałam też o trwałą bo chciałam sobie zrobić ale tu mi na razie odradziła. I w sumie chyba sobie ja odpuszczę w ogóle :baffled: Niestety nie wiem nic o pazurkach. Sama zawsze nosiłam długie i nie potrzebuje na całe szczęście nic dorabiać... A teraz to rosną mi na potęgę ale do tego są mocne i nie łamią się. Wczoraj po raz pierwszy zrobiłam sobie sama "frencza" i jestem z siebie dumna jak rzadko bo wyszedł prawie perfekcyjnie. Miałam ciut czasu wieczorkiem to się bawiłam.... Tak więc już mam pomysła na ładne pazurki świąteczne:-)
 
cześć Dziewczyny.... dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa, za Wasze wsparcie. Fizycznie czuję się świetnie...psychicznie ...koszmar...

Co do farbowania... jak byłam ostatnio u swojej fryzjerki stanowczo powiedziała żeby w pierwszym trymestrze się wstrzymać... a juz na prawdę jak nie można wytrzymać to zrobić sobie szampon koloryzujący, na pewno jest mniej szkodliwy.

Życzę Wam miłego dnia :-)
 
reklama
Witam po weekendzie :-). Widzę, ze mimo wielu prac przedświątecznych miałyście troszkę czasu, żeby co nieco napisać :-).

Moja choinka jeszcze nie ubrana i nie wiem, czy uda mi się ją dziś przystroić. Pewnie znowu będę to robić w pośpiechu w samą wigilię ;-).

Co do włosów, to ja byłam u fryzjera w zeszły wtorek. Mój fryzjer stwierdził, że są różne opinie na temat farbowania włosów u kobiet w ciąży. Ja robiłam sobie balejaż, tak więc farba nie stykała się ze skórą, nie czułam też jakiegoś drażniącego zapachu amoniaku. Teraz te farby są mniej szkodliwe niż kiedyś, zwłaszcza te, które stosują w salonach fryzjerskich (w porównaniu z tymi dostępnymi do użytku domowego).
 
Do góry