reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

reklama
wow Magduśka ruskie z miętą, przyznaje że pierwszy raz słysze o takich.... ale skoro piszesz ze taka pychota to może sie kiedys skusze zrobić....;-)
 
Kaśka ja zamierzam pracować tak gdzieś do maja jeśli nie będzie przeciwwskazań, więc i tak kadry zmuszę mnie do wykorzystania urlopu za 2008 r.

Magduska ja też o ruskich z miętą nie słyszałam, to chyba jakiś tajny przepis babci;-). Czekam na przepis na pierniki i z góry dzięki:-).
 
Masz rację Sam o tym nie pomyślałam. :-(
Też mam taki zamiar pracować gdzieś do maja, jak się uda, a potem zobaczymy.
 
Z tym L4 to nie wiem jak będzie,od lekarza dostanę napewno bo już wczoraj wspominał ze u niego z L4 nie ma problemu i sam wspomniał o przerwie świątecznej,ale jak na to zareaguje moja szefowa, to sama jestem ciekawa, pracuje w biurze i siedzę tu sama więc nie będzie miała zastępstwa,biuro będzie musiało być zamknięte ;/ .W ogóle to jestem na umowę-zlecenie z wszystkimi świadczeniami,i nie wiem czy przysługuje mi normalnie L4.Szefowa zatrudniając mnie mówiła ze L4 i macierzyńskie płatne 100%, ale jak sie okaże w praktyce tego nie wiem.w tym roku miałam bardzo mało wolnego 6 dni i L4 po poronieniu 5 dni i to wszystko.Hmm nie wiem jak to będzie.

Muszę się pochwalić troszke moim mężem, bo on to nie dość ze chodzi do swojej pracy jest hydraulikiem więc troszkę się narobi, ale gdy wraca do domu, czasem wcześniej niż ja to gotuje, sprząta, zmywa.Zawsze marzyłam o takim facecie,ale czasem mam wyrzuty że tak haruje:p
Ale uwielbia pichcić i jest w swoim żywiole, także jak sobie o tym pomyśle to wyrzuty mijają.;-)Zresztą razem tez bardzo lubimy gotować, kuchnia to nasze królestwo:-):-):-)
 
Kaśka dlatego ja wolę teraz urlop wykorzystać, a ze zwolnieniem poczekać. Nie chcę, żeby w firmie mówili, że początek ciąży i już zwolnienie;-). Za to będę trzymać urlop w przyszłym roku. Jak nie będę dawać rady to wezmę wtedy kilka dni L4. No i ja nie chciałabym przekroczyć terminu zwolnienia za który przysługuje wynagrodzenie. Nie uśmiecha mi się biegać na komisje i starać się o zasiłek:no:.

Monixxx to rzeczywiście masz niewiadomą z pracą. Mam nadzieję, że niezależnie od przepisów Twoja szefowa zachowa się fair. A co do męża to tylko pozazdrościć;-).
 
Witajcie,

Ponawiam ten link do suwaczka który wstawila czarodziejka - trzeba tam podac swoje dane ten czarodziejki to juz był gotowy jej suwaczek i dlatego nic sie nie dawało zrobic - tylko uwaga bo jak ja go kiedys wstawiałam sobie na stronke to ładował mi sie jakis wirus do kompa - ale były tam jeszcze inne rzezcy wiec nie wiem czy to na pewno był ten

Baby Ticker - The Baby Countdown Pregnancy Ticker
pozdrawiam
 
Dzień dobry dziewczynki, dzięki za miłe komentarze do mojej prywatnej love-story.:tak:
Monixxx, Kwiatek, cieszę sie, że wszystko ok.

Witaj Evausa.


Ja też juz dzisiaj na nogach, spać nie mogę....
U mnie z tym wyspaniem dzisiaj ciężko usnełam może o 1 w nocy bo znowu oka zmrużyć nie mogłam...... wrrrrrrr......
Ja dzisiaj zamierzam wybrac sie do gina na wizyte, bo kończy mi sie luteina a musze brać. Miałam wejść miedzy pacjentkami, bo tak sie z nim umówiłam, ale chyba bede chciała sie dopisać na wizyte (choć ma komplet) bo od wczoraj niepokoi mnie śluz.... juz nie jest taki biały, w sumie prawie wogóle go nie ma, a jak juz jest to taki różowawy, czasami lekka kawa z mlekiem... A nie wiem czy to normalne w 5tc......?:confused:
Sorry ze tak obrazowo ale nie podoba mi sie to i wole to skonsultować z ginem, żeby byc spokojna.......
miłego dzionka

Calla ja taki śluz jak jaśniutka kawa z mlekiem miałam często w pierwszej ciaży, bo od zawsze cierpię na zapalenia układu moczowego, także moze to przez to, Czujesz swędzenie albo pieczenie kiedy idziesz do łazienki?

Co do gotowania, to ja się dopiero uczę, ostatnio przez skypa mam mi pokazywala jak sie robi gołąbki:-p, na szczęcie kuchnia włoska nie jest bardzo skomplikowana, więc nawet ja sobie jakoś radzę. Za to mój M uwielbia gotować, chce nawet otworzyć swoją restaurację:tak:. Także jak tylko jest w domu to ja sie nie zbliżam do kuchni. i w ogóle bardzo mi pomaga w domu, w weekendy nic nie robie, bo on mnie zastępuje we wszystkim. Czasem sie zastanawiem jak sobie zasłużyłam na takiego fajnego M:confused:
 
reklama
Witam
no i dziewczyny zobaczyłam moją FASOLKę ,jak się ciesze.Gin powiedział ze narazie jest super, ale dopiero za dwa tygodnie będzie mógł stwierdzić więcej bo będzie juz wyczuwalne tętno.Nie chciał nic mówić ani obiecywać, powiedział ze wszystko sie okaże za 2 tyg.Wizytę mam na 3 grudnia i według jego obliczeń termin porodu na 22 lipca.
nie posiadam sie z radość,tylko nie chce sie za głośno cieszyć żeby nie zapeszyć, najgorszy chyba będzie 10 tydz stres ogromny.A akurat to będą święta i

Cześć Dziewczyny. Moje wczorajsze wyniki na moją wiedzę są Ok - morfologia w normie, różyczka i cyto zaliczone, toxo niestety nie więc muszę się trzymać z dala od kotów, beta lekko powyżej 23 000 więc w środku normy, progesteron 16,4 w jakichś innych jednostkach niż to co znalazłam ale też w środku normy jak na I trymestr, więc wieczór upłynął mi w super humorze :-) tylko do "Gotowych..." nie doczekałam ;-)
Zaczynają mnie dopadać ciażowe dolegliwości - wczoraj chciałam zrobić na kolację jajecznicę z podsmażaną cebulką i wędlinką, ale tak mnie zemdliło że nawet nie byłam w stanie wejść do kuchni i wietrzyłam sie przez parę minut bo nie mogłam znieć tego zapachu w mieszkaniu! A normalnie bardzo lubię taką jajecznicę i naprawdę miałam na nią ochotę :-(
Dziewczyny gartuluje udanych wizyt :tak::-)

Witam sie
bardzo bym chciala do was dołaczyc....
czas pokaze...pozdrawiam
Witam, na kiedy masz termin:confused:
Co do gotowania też jeszcze sie ucze, ostatnio odważyłam się zrobić gołąbki wyszły przepyszne. Treaz przymierzam się do kartaczy hehe ale jeszcze za moło odwagi mam. Mój m też lubi gotować i bardzo dobrze gotuje, sprzątanie troche gorzej wychodzi z założenia że odkurzanie samo wystarczy.
Tomtom twoja historia super jak z filmu hehe :-)
 
Do góry