reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

hihi moj jak popije to musi spac ze mna bo musze go miec pod reka jak zacznie chrapac. latwiej go szturchnac jak lezy obok. jakby sie polozyl w innym pokoju to i tak bym go slyszala... a jezeli chodzi o wyziewy alkoholowe to stawiam sobie taki mur miedzy naszymi poduszkami z takiej malej poduszki i po klopocie. ale rano sypialnia nadaje sie tylko do wietrzenia... dobrze ze u mnie ostatnio tez rzadko sie to zdarza...:-)
 
reklama
Ale mi dziś ten człowiek działa na nerwy. Dosłownie bym go rozszarpała i rzuciła sępom na pożarcie. Do tej pory śmierdzi od niego a co trochę przyłazi do mnie i się łasi.
Mój wie, że jak już maleństwo będzie z nami a on będzie w stanie nietrzeźwym to czeka go materac w kuchni i nic więcej i niech się cieszy, że go do matki nie wyślę. Nie będzie dziecko spało w takich oparach-wystarczy, że ja musiałam to znosić:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Dziewczyny pamiętajcie, że nasi mężczyźni pewnie jeszcze będą chcieli opić to że ich synowie/córki przyjdą na świat! :-):-)

Bo u mnie w domu to już wiem, że jeden dzień to będzie wielka impreza.... M. zostanie ojcem a mój ojciec po raz pierwszy dziadkiem!!!:tak:;-):-p:laugh2:
 
Iwon masz racje...jak na razie u nas taki temat sie nie przewijal ale pewnie to kwestia czasu. raz ze rodzina bedzie sie dopominac to jeszcze koledzy m spokoju mu nie dadza...
no coz czasem trzeba...
 
Ja za to ten temat znam bardzo dobrze. Z naszego wesela są 2 kartony wódki i już mam dość opowieści o tym, że on nie będzie w stanie przyjechać do szpitala, bo będzie opijał Hanie. A my mamy tylu znajomych, że szok i do tego rodzinka. Także ja jestem przygotowana na najgorsze:-):-):-):-)
 
Witam :-)

Ja juz zaliczylam wizyte na swoim wydziale.Postanowilam wrocic na uczelnie, bo juz dawno powinnam sie obronic. Zostala mi sama obrona mgr , wiec postanowilam w 3msc napisac cala prace od poczatku. W sekreteriacie jak powiedzial,ze ejstemw ciazy to sie kobity usmialy, ze dziecko to chyba na plecach nosze. Specjalnie zalozylam obcisla bluzke , a i tak moj brzuch nie wyglada na brzuch ciezarnej. Pospotykalam znajomych i musialm im mowic ,ze jestem w ciazy, bo nie zauwazyli. yhh.. Kiedy ten brzuchol , taki prawdziwy w koncu bedzie.:-D
Poszlam tez do promotorki swojej pracy mgr.Okazalo sie,ze dzis wielkie wydarzenie na uczelni, jeden z guru z psychologii - Zimbardo, zawital na nasz uniwersytet, wiec ona jako dziekan zalatana i nie chcial jej przeszkadzac. Tzn zmylam sie , bo mi wstyd ,ze pol roku u niej nie bylam i nadal nic nie mam. Kolejne podejscie zrobie w czwartek :-D:-D Obym znow nie wymiekla i poszla do niej...

Goteczka-takie historie sa bardzo smutne. Warto pomyslec, ze moze temu dziecku bedzie lepiej jak ktos odpowiedni sie nim zaopiekuje, niz nieodpowiedzialna matka.
A w jakim szpitalu chcesz rodzic ???
 
stopi - do wczoraj jeszcze w ogóle nie brałam pod uwagę rodzenia w Szpitalu Praskim ale po wczorajszych odwiedzinach w tymże przybytku i po późniejszym poczytaniu opinii na temat oddziału położniczego w tym szpitalu jestem praktycznie zdecydowana. Nie jest to może hotel 5* ale jest czysto, miło a przede wszystkim (a dla mnie to jest najważniejsze) jest bardzo dobra opieka zarówno nad kobietą jak i urodzonym później dzieckiem. No i... co także chyba jest ważne - NIE odsyłają stamtąd pacjentek - przyjmą każdą choć - czego nie ukrywają - nieco mniej sympatycznie mogą być traktowane kobiety, które trafią tam jako 'zsyłka' czyli takie które zostały odesłane z św. Zofii czy z Karowej (co często tamte szpitale robią).

a odnośnie opijania narodzin - to jestem spokojna i na 100% wiem, że u nas takich balang nie będzie. Mój małż wódki nie znosi - pije tylko wino lub piwko więc myślę, że ew. już po moim powrocie do normalnego świata zrobimy dla najbliższych znajomych jakiegoś grilla z piwkiem lub coś w tę deseń ;-)

...no i w temacie schodzenia z łóżka... u nas nie ma tego problemu że ktoś przez kogoś musi przechodzić czy się sturlać :-) Łóżko mamy w pokoju który ma... praktycznie szerokość łóżka więc... każdy musi się zsuwać 'przez swoje nogi' (choć nie wiem czy jest to zrozumiałe???)
 
Ostatnia edycja:
ja się domyślam że mój też będzie to opijał ale mam nadzieję że nie przesadzi z ilością...
Goteczka

ja zrozumiałam o co chodzi:-)
my mamy łóżko na środku żeby nie było problemu z takim przechodzeniem przez kogoś, zwłaszcza że kiedyś tak było i to ja musiałam przechodzić, ale teraz to by było nierealne zebym ja 4 razy w nocy się musiała przeturlać po mężu, bo tyle razy wstaję do ubikacji:baffled:

właśnie mi synuś bombarduje brzuch:-) ale ja to uwielbiam:-):-):-)
 
Witam się i ja w słoneczny wtoreczek:-)
Mój też ma zakaz spania w moim łóżku jak coś chlapnie. A jeśli chodzi o opijanie dziecka to nie wiem jak to będzie, ale ma być moja mama i będzie sie hamował na pewno:-p Co do "otępienia umysłowego" to mnie też często ostatnio zdarzają się rózne wpadki. Najgorsze to te jak wsiadam do samochodu i nie jadę tam gdzie mam jechać bo sie zamyśle, albo przejadę sobie jak mam skręcić. Już się do tego przyzwyczaiłam w zasadzie....;-) A w nocy ostatnio mam niesamowite sny. Przed wizytą u gina jak miał zobaczyć płec to śniło mi się,że urodziłam córeczkę i miała oczy po mnie- brązowe. Dziewczynka jest a oczęta- się okaże;-) A ostatnio śniło mi się że byłam na kolacji gdzieś w restauracji i ludzie przy stole ze mną jedli baterie takie R20 w sosie pomidorowym czy jakimś i się nie mogłam nadziwić, że im to tak smakuje....
Zmykam na inne wątki:-D
 
reklama
u nas to teraz nie ma zadnego problemu - maz spi w drugim pokoju - przez to ze lozko w sypialni jest pod skosem, ale w niedziele jak sie napil to mu nie przeszkadzalo i spal ze mna chociaz wtedy wolalabym zeby spal osobno - taka sie z niego przylepa robi ze masakra ;-)
 
Do góry