reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Witam się i ja. :-)

U mnie zupa nastawiona, pożoga weekendowa ogarnięta :rofl2:

Idę dzisiaj z moją córą do lekarza, ciekawa jestem co z tego będzie, ona nadal kaszle. Coś mi się widzi następny tydzień w domu :crazy:

A u mnie za oknem biało:-D Szkoda tylko, że to mgła a nie śnieg ;-)

Przywitałam się to teraz mogę poczytać :-)
 
reklama
Witam się, z pracy!

Dowiedziałam się dziś, że przedłużą mi umowę do czasu porodu, więc i macierzyński dostanę. Ale ulga, ale się ucieszyłam.

Oczywiście ponadrabiałam, ale nie wiem co chciałam napisać, na dobre rozwaliła mnie ta pyszniutka kawka Aniki. :-D
 
mamo Helenki
podobno śnieg znowu przed nami więc nic straconego;-)

ja też już obiad nastawiłam, w sumie to się zaczynam robić głodna ale poczekam, śniadanie jem ok 7 i ok 11 muszę znowu coś zjeść:baffled:
 
Lorein gratuluję :-)

Fela Ja tez mam tyłozgięcie macicy i nikt mi go nie prostował. Do ostatniej chwili, jak byłam badana, to lekarze stwierdzali tyłozgięcie. A było ich wielu :zawstydzona/y: przez moje przygody szpitalne. Nawet w dniu porodu lekarz stwierdził tyło zgięcie, a urodziłam sn. Jestem zszokowana... No ale ja medycyny nie kończyłam :tak:

robaczek_25 u mnie podobnie, tylko że u mnie śniadanko o 8 a o 12 umieram z głodu. ;)

Pozdrowienia dla wszystkich :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam wszystkie Lipcóweczki po jednodniowej nieobecności,

wczoraj było sprzątanko, maraton po sklepach z wózkami i mebelkami, potem goście, i nawet kompa w związku z tym nie włączyłam.

Fela też mam tyłozgięcie i nikomu nawet nie przeszło przez myśl żeby coś z tym robić, macica sama się prostuje w czasie ciąży, a przez tyłozgięcie to czasem brzuch poźniej wychodzi, mam silną obstawę ginekologiczną i każdy powtarza, że to nie żadna wielka wada, więc na wszelki wypadek też bym się z kims skonsultowała na Twoim miejscu

karinka witaj:-)

Anika szkoda że nie wstalam wcześniej, może bym do Ciebie na tą kawusię zdąrzyła, i męzowi oczywiście się nie przyznala;-)

Lorien sper, że w pracy ok, z tym że jeżeli nie miałaś umowy na okres probny, to nie robili łaski i musieli Ci przedłużyć, natomiast jeżeli byłaś na okresie próbnym to już inna bajka:-)

Agorana
i Sylwia fajna sprawa ten detektor, super że możecie podsłuchiwać maleństwo:-):-):-)

Valija jak tylko się gdzieś wybiorę na spacer wśrod drzew to wyprobuję Twoja metodę z korzeniami;-) a jeśli chodzi o cudzoziemców, to też słyszałam że jest obowiązek wypytywania, mój kolega ma żonę Azjatkę, więc na przykład nie obylo się bez wizyt w osobnych pokojach i wypytwania o detale wspolnego życia w celu sprawdzenia czy na prawdę są małzeństwem, czy tylko na niby (może znacie ten film Zielona karta Petera Weira, to mniej więcej tak samo mieli), pamietam że ich odpowiedź różnila sie w jednym miejscu on powiedział że maja w duzym żółte ściany a ona że kremowe:-):-):-) mężczyźni i kolory:-D:-D:-D potem z koleżankami zferyfikowalyśmy jego znajomość kolorów na ścianach biurowych i były faktycznie kremowe:-):-):-)

robaczku my urzadzamy pokój dla maleństwa, ale przez pierwszy miesiąc planujemy wstawic łóżeczko do sypialni, a potem już z elektroniczną niania działać, poza tym nasza sypialnia nie jest daleko od pokoju dzidziusia wieć nie bedzie problemu, mam nadzieję, boję się że jak dzidziuś będzie z nami długo spal to będzie problem z odzwyczajeniem i przestawieniem na samodzielny pokój, najchetniej oprócz łóżeczka kupiłabym taki kosz wiklinowy na kółkach na pierwsze parę miesięcy, wtedy nawt bym maleństwo do dużego przeciągnęła, ale nie stać mnie na taką rozżutność, takoi kosz kosztuje prawie 500 zł:szok::szok::szok:
 
Robaczku no niestety robią łaskę. Pracuję na umowę na zastępstwo za babkę na macierzyńskim. Może gdybym pracowała krócej, to by mnie wysiudali, ale chyba mnie lubią ;-)

U mnie śniadanko nie wcześniej niż o 9, czy w domu, czy w pracy. wcześniej nie dam rady nic przełknąć.
 
Lorien no tak zapomniałam o umowie na zastępstwo:-) no to tym bardziej gratulacje:-)

ja na razie zmykam na małe zakupki, więc wpadnę potem:-)
 
Lorien
a czemu mieliby Cię nie lubić:-):-) a skoro taka sytuacja to chwała im za tę łaskę;-) przynajmniej chwilowo problem finansów nie będzie cię męczył
 
reklama
Witam wszystkich :-)
Hmmm na taką południową kawke mam nadzieje że sie załapie.
Skoro z rana tak o pracy to i ja zaczne od tego. Teraz jestem na zwolnieniu miesięcznym, lekarz stwierdził że byłam przemęczona. Moja praca może nie jest bardzo fizyczna ale faktycznie jest ciężka : 8 godzin stania, praca z substancjami chemicznymi, dużo biegania, duży stres ,często nawet nie dane mi było iść na przerwę wtedy gdy czułam sie źle żeby chociaż coś zjeść albo wypić herbate. Bardzo źle sie czułam pracując , teraz jak jestem w domu to jest naprawde duża różnica ( nie boli mnie brzuch tak często a serce praktycznie już mi nie kołacze). No i tu jest problem bo ja nie wiem kompletnie co powinnam dalej zrobić - wrócić po zwolnieniu do pracy czy kontynułować zwolnienie. Może dziwne pytanie ale ja naprawde nie wiem co będzie lepsze. Dziecko jest najważniejsze , nie chciałabym mu zaszkodziś w żaden sposób. Z pracy zwolnić mnie w sumie nie mogą - niby mam umowe na czas określony ale kończy mi sie długo po okresie macieżyńskiego urlopu.
 
Do góry