Mi się wydaje, że Adam szybciej mówi niż Tomek. Nie należę do tych mam, które notują pierwsze słowo, pierwsze zdanie itd, więc do końca nie mogę zapewnić, ale wydaje mi się, że Tomi tak szybko nie powtarzał tylu słów.
Z drugiej strony, Tomi w ogóle jest i był inny - bardziej skupiony, zamknięty... Jak patrzę na zdjęcia to Tomi ma często skupioną minkę, szeroko otwarte oczy. A Adik na każdym wygląda tak samo - rogal od ucha do ucha

Adik jest pewniejszy siebie - zdecydowanie mniejszy mami-cycuś. Ale jak uczył sie chodzić to był ostrożniejszy. Wstawał na środku pokoju. Szedł powoli, kilka kroczków i jak tracił równowagę to kucał. Tomi jak zaczął chodzić to leciał aż się na czymś zatrzymał (ale miał ok. 9 miesięcy a Adam 12.)
Czy się szybciej rozwija czy wolniej - nie umiem tego określić. Jeden szybciej chodził, drugi szybciej mówił.
Na pewno Adamowi jest łatwiej nauczyć się bawić "z rówieśnikami", bo ma Tomka na codzień.
Do tego dochodzi tez to jak go traktujemy - Adik od długiego już czasu je sam. Zupe całkiem sam, drugie - zależy co jest i czy łatwo się nabija na widelec. Wydaje mi się, że my - rodzice - wymagamy więcej od Adama niż od Tomka w jego wieku. Jestem mniej wrażliwa na płacz, pewniejsza siebie. Staram się nie popełniać "błędów", które zdarzały się przy Tomku.
Justysia faworki mam dzisiaj - od mojej babci, a pączki będziemy robić jutro. W końcu to jutro jest Święto Pączka (tak powiedziałam Tomkowi) i jutro od rana będziemy mieli pączkowy dzień. Pożyczę od mamy frytkownicę - to nie będę miała problemu z utrzymaniem temperatury. A później będziemy konsumować - jeszcze cieplutkie (o ile wogóle wyjdą, bo będę pierwszy raz robić)
I jeszcze jedno my też 9 (chyba ;-)) w czerwcu - dokładnie 8 czerwca :-)