reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Blondi, moja chodzi do żłobka od 1 sierpnia. Od połowy sierpnia zaczęł sie katar i trwa do dziś. Była w żłobku w 1 tyg wrzesnia a od 13 wrzesnia do dzis jestem na l 4 bo katar ma cały czas. Miała chore zatoki, miała nawet antybiotyk. Ale jakoś nic nie pomogło. Zanim zdecydowalismy z lekarzem o antybiotyku (miała ropkę w oczkach, zielony katar, temp i kaszlalała w nocy a nawet czasem wymiotowała wydzielina to próbowalismy witaminkami, wapnem itd przez ponad 3 tyg. Ale po antybiotyku nadal jest katar. Jestem bezsilna. Najgorsze jest to ze od padziernika jade na 2 tyg do warszawy. Bedzie chyba z mala maz i tesciowa. Ale czytalam ze dziecko choruje okolo z pol roku zanim sie uodporni. Podobno za to w przedszkolu bedzie mniej chorowac. Także uzbrojmy sie w cierpliwość. Skoro wszystkie nasze żłobkowe dzieciaki chorują to znaczy, że to normalne;-)
 
reklama
Ahhh, my dziś u lekarza dyżurnego byliśmy i Kamiś dostał antybiotyk - Sumamed. Czuje się jeszcze gorzej, więc jednym słowem masakra.
Co do żłobka, to sama nie wiem co robić bo ja cały czas szukam pracy a przez to że on choruje nie mam możliwości wyjścia z domu, i co ja bym zrobiła na sam początek jak on choruje?? Dali by mi L4?? No i chyba zrezygnujemy od października z posyłania go. Z drugiej strony, bardzo mi szkoda że stracimy miejsce.. Kurcze sama nie wiem co robić..
Ciężka sprawa bo i kasy trzeba ale i dzieciaka szkoda..
Willsonka, dzięki za pocieszenie kochana:) Choć szkoda że i Twoja mała choruje. Z tego co piszesz to mogę stwierdzić że Kamil przechodzi to choróbsko identycznie jak Gosia:(
Addaa , nie jest ważne czego chcą teście, ważne żebyście Wy z M. żyli w zgodzie i się zgadzali, także głowa do góry i się nie poddawaj!!!

Mały mi zasnął więc idę się kąpać i oglądam TzG.

Pozdrowionka!
 
Ostatnia edycja:
hej...witam wieczorkiem...
maly wariuje i nawet nie mysli sie polozyc...a to dlatego ze níestety zasnal mi na godzine ok 18 wiec sobie podespal...za to ja juz padam :(
bylam dzisiaj na fitness rano i potem w kinie i nie wiem z czego ale normalnie jestem padnieta...

a tu jakies pustki...
 
napisalam posta i mi sie jakis ERROR wlaczyl :angry::wściekła/y:
musze od poczatku...
widze ze od wczraj nikogo nie bylo....
a ja sie dalej czuje beznadziejnie i bede musiala chaba do lekarza bo zwyklymi przeciwbolowymi chyba nie wylecze...na to wyglada:-(

ide po kawke...zapraszam was babeczki:tak: mam tez dobre ciacho
 
Witam mamuśki, dzisiaj postanowiłam ,że tylko pobierz nie posprzątam, a resztę czasu poświecę wam! U nas na razie wszystko ok , tzn dzieci zdrowe i oby jak najdłużej!Maks rośnie w oczach , nawet ostatnio troszkę się wyciszył i tyle nie wrzeszczy , za to zaczyna nadawać jak katarynka czasami po naszemu , czasami po swojemu! Wyciąga mi wszystkie przybory kuchenne i nimi się bawi , albo wyrzuca je do kosza , tak że co chwila czegoś brakuje tu sitka , tu jednego mieszadła do miksera i chociaż wszyscy go pilnują to i tak zawsze coś w koszu znajdziemy , albo odjedzie na wysypisko! ostatnio jestem dumną mamusią , bo mój pierworodny nauczył się jeździć na dwóch kółkach i normalnie w cała nauka trwała nie całe 15 minut! Pokazał wszystkim starszym kolegom ,że jest lepszy! Biedak zawsze był ostatni w bieganiu bo ze względu na astmę szybko się męczy, a jak to starsi koledzy mieli z niego ubaw , a teraz im pokazał!
Dobra dosyć tego chwalenia !
Jak tam przygotowania do zimy , my już Maksa zaopatrzyliśmy w kombinezon Cocodrillo , ale teraz się bije po głowie bo wzięłam rozmiar 92 ,a on już taki nosi, fakt faktem one wychodzą nie co większe ale gdzie tam koniec zimy! śniegowce też mamy, jeszcze tylko jakieś niższe buciki i będzie ubrany!Jeszcze tylko Stasia musimy ubrać , bo chłopczysko tak podskoczyło do góry ,że przerosło połowę grupy w przedszkolu , a był w grupie najniższych , co prawda jest tam najmłodszy , no ale teraz tego nie widać!
A ja znowu o tych moich smerfach , ale z drugiej strony o czym mam pisać jak oni są moim całym życiem!
Teraz tak myślę ,że jednak mogę coś o sobie napisać , chodzę na siłownie , byłam aż raz i dziecko się nie zaryczało! Jutro idę znowu!
 
Czołem dziewczyny
Ze dwa tyg. mnie nie było, a tutaj się tyle dzieje.....

Vioreczka zdróweńka dla Tosi a dla Was wytrwałości. Trzymam kciukasy żeby wszystko było ok.
Agnieszka super!!! Gratulce i skorzystaj z propozycji jak Cię chcą- zawsze to nowe doświadczenie:tak:
Daisy odmeldowuję się;-)

Nie będę nadrabiać bo czasu brak, ale postaram się być teraz w miarę na bierząco:tak: No i witam nowe koleżanki:biggrin2:
 
Widze dziewuszki że Wy takie aktywne, na siłke i fitness chodzicie.. Też bym się chciała zmobilizować.. ale jakoś czasu brak:(

Pogoda fatalna, co tu robić??
 
cześć kobitki, ja dziś jakaś niedospana jestem. Dopiero co Julka miała katarek i wczoraj znów sie przypałętał. Na razie jest przezroczysty więc licze na to że się go prędko pozbędziemy. A i pogoda paskudna bo leje i tak ma u nas być do czw więc nie trzeba będzie z domu wychodzić to może się doleczy.
Jutro idziemy oglądać mieszkanie, jesteśmy na nie zdecydowani na 80%, jeszcze tylko ratę kredytu musimy dokładnie sprawdzić.

Aga, gratulacje dla Joniego, koniecznie pochwal się zdjęciami jak już będziesz miała.
 
reklama
chodzę na siłownie , byłam aż raz i dziecko się nie zaryczało! Jutro idę znowu!

ja juz chodze od poczatku lipca ale mialam teraz 2 tyg przerwy i praktycznie zaczynam od nowa :(---mam po wczoraj zakwasy:baffled::confused:
ale powiem ci ze sie oplaca!! za jakies 2-3 miesiace bedziesz juz widziala super efekty :tak: cialo sie ujedrni i wzmocni...dlatego nie zniechecaj sie i jak nawet nie bedzie ci sie chcialo to sie zmuszaj...ja tez bylam wczoraj i jutro rano sie wybieram...joni uwielbia tam ze mna chodzic i sie z dziecmi bawic-ja mam wtedy chwile dla siebie...
 
Do góry