reklama
beata26
szczęśliwa mamusia :)
Patra gratuluję Kacperkowi !!! Julka nie ma chyba w planach szybkiego chodzenia. Zaczęła tak pieknie chodzić przy meblach jak miała skończone 6 mcy a teraz lipa, nie garnie się do chodzenia.
U nas tak sobie, ja mam zapalenie krtani, pogoda do kitu, Jula mało mleka je. W sumie bardziej w nią "wciskam" przez sen bo świadomie jeść nie ma ochoty. Wczoraj musiałam jej dać kaszę mannę bo kaszki nie , mleka nie, a łyżeczką mannę zjadła. Dziś kupiłam jej w zielarskim sok malinowy i będę podawać do manny może chętniej zje. No i po mannie ładnie śpi. Dziś spała od 8-7:30 bez jęknięcia. Za to ja spać nie mogłam bo mnie tak gardło bolało i głowa, do tego katar i kaszel. O dziwo gorączki nie mam tylko osłabienie 35,4
Pogoda okropna, leje i grzmi na zmiane od 2 dni. Wczoraj jakoś znośnie było to Marek spacerował z Julcią 5h
a ja zamiast odpocząć to się krzątałam po mieszkaniu, książkę poczytałam, mam teraz fajną Pattersona.
No i nasze wakacje przez chwilkę stanęły pod znakiem zapytania, bo w terminie naszego wyjazdu Mark ma sesje egzaminacyjną. Ale jakoś udało mi się przełożyć wyjazd na lipiec od 4-11. Oby tylko pogoda dopisała, no i musimy dopłacić nie po 100 tylko po 11o zł za mieszkanie. Ale trudno sie mówi.
Dzis oddaję lapka do naprawy bo sie dziad włączyć nie chce. Kolejne 50zł z kieszeni. Wykupiłam antybiotym i leki na krtań i 58zł zostawiłam w aptece. Do tego M musi zapłacić za poprawke z rachunkowości 32zł bo przecież uczyć mu się nie chciało
U Was też kasa idzie jak woda? ja w rossmannie kupiłam płyn do kapieli dla małej, szmpon dla mnie, paste do zębów, krem i 2 kaszki i juz 100 nie ma. Po pracy ide po coś na obiad i pewnie zostawie w netto z 50zł nie wiadomo za co. Chyba muszę zacząć oszczędzać.
BeaciaZ jak wyniki Mari?
Ania robiłaś bete?
Justyś, wydrukowałam sobie Twój przepis na serniczek i zrobię go na roczek.
Lenka, fajnie że już ząbek się pojawił :-)
to kto nam jeszcze bez ząbka został?
zmykam, jeszcze godzinka i do domku. Oby Julka grzeczna była bo szczerze jestem zmęczona. Swoje dziś wysiedziałam w przychodni w kolejce do rodzinnego do tego w pracy 4h, więc niech Julka ładnie się bawi i grzecznie idzie spać a ja razem z nią hihihi.
U nas tak sobie, ja mam zapalenie krtani, pogoda do kitu, Jula mało mleka je. W sumie bardziej w nią "wciskam" przez sen bo świadomie jeść nie ma ochoty. Wczoraj musiałam jej dać kaszę mannę bo kaszki nie , mleka nie, a łyżeczką mannę zjadła. Dziś kupiłam jej w zielarskim sok malinowy i będę podawać do manny może chętniej zje. No i po mannie ładnie śpi. Dziś spała od 8-7:30 bez jęknięcia. Za to ja spać nie mogłam bo mnie tak gardło bolało i głowa, do tego katar i kaszel. O dziwo gorączki nie mam tylko osłabienie 35,4
Pogoda okropna, leje i grzmi na zmiane od 2 dni. Wczoraj jakoś znośnie było to Marek spacerował z Julcią 5h
a ja zamiast odpocząć to się krzątałam po mieszkaniu, książkę poczytałam, mam teraz fajną Pattersona. No i nasze wakacje przez chwilkę stanęły pod znakiem zapytania, bo w terminie naszego wyjazdu Mark ma sesje egzaminacyjną. Ale jakoś udało mi się przełożyć wyjazd na lipiec od 4-11. Oby tylko pogoda dopisała, no i musimy dopłacić nie po 100 tylko po 11o zł za mieszkanie. Ale trudno sie mówi.
Dzis oddaję lapka do naprawy bo sie dziad włączyć nie chce. Kolejne 50zł z kieszeni. Wykupiłam antybiotym i leki na krtań i 58zł zostawiłam w aptece. Do tego M musi zapłacić za poprawke z rachunkowości 32zł bo przecież uczyć mu się nie chciało
U Was też kasa idzie jak woda? ja w rossmannie kupiłam płyn do kapieli dla małej, szmpon dla mnie, paste do zębów, krem i 2 kaszki i juz 100 nie ma. Po pracy ide po coś na obiad i pewnie zostawie w netto z 50zł nie wiadomo za co. Chyba muszę zacząć oszczędzać.
BeaciaZ jak wyniki Mari?
Ania robiłaś bete?
Justyś, wydrukowałam sobie Twój przepis na serniczek i zrobię go na roczek.
Lenka, fajnie że już ząbek się pojawił :-)
to kto nam jeszcze bez ząbka został?
zmykam, jeszcze godzinka i do domku. Oby Julka grzeczna była bo szczerze jestem zmęczona. Swoje dziś wysiedziałam w przychodni w kolejce do rodzinnego do tego w pracy 4h, więc niech Julka ładnie się bawi i grzecznie idzie spać a ja razem z nią hihihi.
witam !
u nas tey pogoda do niczego, poza tym Kacper jest chory wiec i tak siedzimy w domu.Nudzimy się niesamowicie.
W ogole to juz rok temu nie ktore mamusie lipcowe trzymaly swoje maluszki w ramionach chodzi mi o Miglak i jej coreczke no i Nataniela Kasiurka
jak ten czas szybko leci.
poza tym, wczoraj mialam urodziny(p.s dziekuje za zyczenia na n-k )
bylo troche gosci, a Kacperek byl o dziwo bardzo grzeczny
Patra - zycze duzo zdrowia dla Ciebie i Kacperków, my dalej walczymy z anginą i rowniez po pobycie w szpitalu maly nie ma wogole odpornosci, za jakis tydzien mały przez jakis czas bedzie brał engystol czycos podobnego, potem bedzie szczepiony przeciw pneumokokom ze wzgeldu na uszy, mam nadzieje ze to pomoże,no i jeszcze kazdy z nas musi zrobic wymaz z gardla zeby zobaczyc czy my go przypadkiem nie zarazamy....
ja w ogole ostatnio zastanawiam się czy lekarstwa ktore bralam w ciazy tez nie maja wplywu na tak niska odpornosc Kacpra, bo jednak bralam tego multum, (m.in no-spe, fenoterol, duphaston, kalipoz, przez jakis czas bralam tez antybiotyk, mialam tokolize dozylnie, oraz w zaszczykach kaprogest i jeszzcze troche tego bylo)
no nic ece bo maly marudzi
pozdrawiam!!
u nas tey pogoda do niczego, poza tym Kacper jest chory wiec i tak siedzimy w domu.Nudzimy się niesamowicie.
W ogole to juz rok temu nie ktore mamusie lipcowe trzymaly swoje maluszki w ramionach chodzi mi o Miglak i jej coreczke no i Nataniela Kasiurka
jak ten czas szybko leci.
poza tym, wczoraj mialam urodziny(p.s dziekuje za zyczenia na n-k
)bylo troche gosci, a Kacperek byl o dziwo bardzo grzeczny
Patra - zycze duzo zdrowia dla Ciebie i Kacperków, my dalej walczymy z anginą i rowniez po pobycie w szpitalu maly nie ma wogole odpornosci, za jakis tydzien mały przez jakis czas bedzie brał engystol czycos podobnego, potem bedzie szczepiony przeciw pneumokokom ze wzgeldu na uszy, mam nadzieje ze to pomoże,no i jeszcze kazdy z nas musi zrobic wymaz z gardla zeby zobaczyc czy my go przypadkiem nie zarazamy....
ja w ogole ostatnio zastanawiam się czy lekarstwa ktore bralam w ciazy tez nie maja wplywu na tak niska odpornosc Kacpra, bo jednak bralam tego multum, (m.in no-spe, fenoterol, duphaston, kalipoz, przez jakis czas bralam tez antybiotyk, mialam tokolize dozylnie, oraz w zaszczykach kaprogest i jeszzcze troche tego bylo)
no nic ece bo maly marudzi
pozdrawiam!!
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Cześc Dziewczyneczki!
Widze, że chorowitków nam się namnozyło na lipcu. To niedobrze
Zyczymy zdrówka dla Kacperków i innych zakatarzonych Słoneczek.
Moje Słonko niestety tez zakatarzone Narazie tylko delikatny katarek lejący sie z nosia, więc sobie z nim radzimy i mam nadzieje, ze nic gorszego się nie wykluje
Testu z krwi nie robiłam i chyba nie będę. W przychodniach grajewskich pracują same znajome babeczki, a jakoś nie mam ochoty, żeby o mnie pół miasta plotkowało. Bo gdyby tak się znów poronienie zdarzyło, to by trzeba było każdemu tłumaczyć, a to chyba ponad moje siły:---(
Tzn. jestem raczej dobrej mysli, naprawdę, ale same rozumiecie. Takie uroki mieszkania w małym mieście. Nawet po test ciazowy wolę pójśc do takiej apteki, gdzie nikt mnie nie zna.
A propos testu- dziś kupiłam
I zastanawiam sie czy jutro ju znie zrobic Jutro będzie 8 dzień po owulacji. Test jest z tych czułych , co podobno juz 6 dniową ciążę wykrywa, ale czy to prawda? Jak wyjdzie negatywny, to i tak bedę miec nadzieję i zapewne kupie drugi, jak siebie znam
Dzisiaj miałam nerwowy dzień. Robiłam zamówienie z allegro na papier na zaproszenia i klikneło mi sie dwa razy w jedna aukcje. Zeby to odkrecic zeszło mi pól dniaSZok! No ale się udało.
Pęcherz jeszcze doskwiera, ale tylko rano i wieczorem i duzo mniej. Kupiłam sobie urosept i herbatke z żurawiny bo soku 100% w moim grajdole nigdzie nie ma. Jak nie przejdzie, ide do lekarza.
Jestem dzis sama na noc, bo mąż na słuzbie 24h. Kupiłam sobie frytki mrozone dla umilenia tych samotnych chwil:-) Moze któraś ma ochote się dołączyć?
Miłego dnia Kochane i mam nadzieję, ze dotrzymacie mi dzis wieczorkiem towarzystwa - please!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widze, że chorowitków nam się namnozyło na lipcu. To niedobrze
Zyczymy zdrówka dla Kacperków i innych zakatarzonych Słoneczek.Moje Słonko niestety tez zakatarzone
Narazie tylko delikatny katarek lejący sie z nosia, więc sobie z nim radzimy i mam nadzieje, ze nic gorszego się nie wyklujeTestu z krwi nie robiłam i chyba nie będę. W przychodniach grajewskich pracują same znajome babeczki, a jakoś nie mam ochoty, żeby o mnie pół miasta plotkowało. Bo gdyby tak się znów poronienie zdarzyło, to by trzeba było każdemu tłumaczyć, a to chyba ponad moje siły:-
--(Tzn. jestem raczej dobrej mysli, naprawdę, ale same rozumiecie. Takie uroki mieszkania w małym mieście. Nawet po test ciazowy wolę pójśc do takiej apteki, gdzie nikt mnie nie zna.
A propos testu- dziś kupiłam
I zastanawiam sie czy jutro ju znie zrobic Jutro będzie 8 dzień po owulacji. Test jest z tych czułych , co podobno juz 6 dniową ciążę wykrywa, ale czy to prawda? Jak wyjdzie negatywny, to i tak bedę miec nadzieję i zapewne kupie drugi, jak siebie znam Dzisiaj miałam nerwowy dzień. Robiłam zamówienie z allegro na papier na zaproszenia i klikneło mi sie dwa razy w jedna aukcje. Zeby to odkrecic zeszło mi pól dnia
SZok! No ale się udało.Pęcherz jeszcze doskwiera, ale tylko rano i wieczorem i duzo mniej. Kupiłam sobie urosept i herbatke z żurawiny bo soku 100% w moim grajdole nigdzie nie ma
. Jak nie przejdzie, ide do lekarza.Jestem dzis sama na noc, bo mąż na słuzbie 24h. Kupiłam sobie frytki mrozone dla umilenia tych samotnych chwil:-) Moze któraś ma ochote się dołączyć?
Miłego dnia Kochane i mam nadzieję, ze dotrzymacie mi dzis wieczorkiem towarzystwa - please!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hej
ja mam dzis humor do bani....:-(
ahhh martwie sie ze Mari ciagle ma rozwolnienie...
wczoraj pojechalismy na pogotowie bo normalnie sama woda z niej leci, dr zobaczyl mala i mowi ze narazie nic niepokojacego nie widzi mowie wam normanie dla nich to normalne, a ja sie tak boje zeby sie nie odwodnila, niby je normalnie, pije tez jak zawsze, nie ma goraczki no ale do cholery cos jest chyba nie tak skoro ma rozwolnienie juz 9 dni i jest coraz gorzej. dzis znow sie dopytywalam o wyniki kalu ale za kazdym razem jest inna wersja, raz mialy byc po 3 dniach, raz jak by byly zle to w ten sam dzien a dzis babka mowi ze nawet do 10 dni
mowie wam ja juz nie wiem co robic, nie chca mi nic dac dla niej na skarczke, kupilam tylko w aptece takie cos z saszetek ale to nie zatrzyma rozwolnienia. odstawilam owoce, gluten no nie wiem co mam jej dawac do jedzenia.
dzis wyszlysmy na spacer bo pogoda sliczna ale po pol godz darcia mialam dosyc i tak nasz spacer trwal tylko 50 min, teraz usnela po obiedzie wiec moze zrobie drugie podejcie.
Zdrowka dla Kacperkow!
my dalej bez zebow...
ja mam dzis humor do bani....:-(
ahhh martwie sie ze Mari ciagle ma rozwolnienie...
wczoraj pojechalismy na pogotowie bo normalnie sama woda z niej leci, dr zobaczyl mala i mowi ze narazie nic niepokojacego nie widzi
mowie wam normanie dla nich to normalne, a ja sie tak boje zeby sie nie odwodnila, niby je normalnie, pije tez jak zawsze, nie ma goraczki no ale do cholery cos jest chyba nie tak skoro ma rozwolnienie juz 9 dni i jest coraz gorzej. dzis znow sie dopytywalam o wyniki kalu ale za kazdym razem jest inna wersja, raz mialy byc po 3 dniach, raz jak by byly zle to w ten sam dzien a dzis babka mowi ze nawet do 10 dni mowie wam ja juz nie wiem co robic, nie chca mi nic dac dla niej na skarczke, kupilam tylko w aptece takie cos z saszetek ale to nie zatrzyma rozwolnienia. odstawilam owoce, gluten no nie wiem co mam jej dawac do jedzenia. dzis wyszlysmy na spacer bo pogoda sliczna ale po pol godz darcia mialam dosyc i tak nasz spacer trwal tylko 50 min, teraz usnela po obiedzie wiec moze zrobie drugie podejcie.
Zdrowka dla Kacperkow!
my dalej bez zebow...
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Beatko a nie ma tam u Was w aptekach odpowiednika Lakcidu? Mój młodszy brat czesto miał rozwolnienia i to mu zawsze pomagało.
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Beatko ja bym spróbowała przynajmniej przez trzy dni. Przez taki czas nic jej nie bedzie, jak nie zje mleka. Możesz dawac małej kaszki ryzową i kukurydzianą na wodzie. Poza tym zupki i owoce (banany i jagody).
reklama
maylah
Fanka BB :)
Dziewczątka poczytałam troszke i piszę :-)
U nas też pogoda taka sobie, najpierw było ładnie, tylko wiało, potem deszcz i burza i teraz znowu słonce ale wieje....
więc nici ze spacerku
Ja mam zaraz korki, wiec w s skróecie
Wczoraj miło nam dzien minął, Filip był nawet na karuzeli i z tatusiem śmigał. W ogole niektóre osoby widział pierwszy raz i bez problemu do nich szedł z usmiechem
Dzis była u mnie znajoma, która juz od 2 lat sie stara o dziecko, tak mi jej zal, niby wszytsko z nia jest ok. Tylko nie zawsze jej pekają pecherzyki, bierze leki ,ale dzidzi nie ma
A wlasnie dzis urodziła moja szwagierka coreczkę Dominikę :-) Takze Filip ma juz 3 kuzynki i 3 kuzynów.
BeatkoZ. w tej Anglii to masakra z tą biegunką, ja nie wiem dokładnie jak , bo filip nie miał nigdy, ale może spróbuj z tym mleczkiem, tak jak mówisz,najwzniejsze,zeby duzo piła i sie nie odwodniła. Wiem ze jak dzieci były małe, to jak były odwodnione to im sie zapadało ciemiączką, a Marisska juz ma zarośnięte?
Dobra napisze potem bo mąz woła
U nas też pogoda taka sobie, najpierw było ładnie, tylko wiało, potem deszcz i burza i teraz znowu słonce ale wieje....
więc nici ze spacerku
Ja mam zaraz korki, wiec w s skróecie
Wczoraj miło nam dzien minął, Filip był nawet na karuzeli i z tatusiem śmigał. W ogole niektóre osoby widział pierwszy raz i bez problemu do nich szedł z usmiechem
Dzis była u mnie znajoma, która juz od 2 lat sie stara o dziecko, tak mi jej zal, niby wszytsko z nia jest ok. Tylko nie zawsze jej pekają pecherzyki, bierze leki ,ale dzidzi nie ma
A wlasnie dzis urodziła moja szwagierka coreczkę Dominikę :-) Takze Filip ma juz 3 kuzynki i 3 kuzynów.
BeatkoZ. w tej Anglii to masakra z tą biegunką, ja nie wiem dokładnie jak , bo filip nie miał nigdy, ale może spróbuj z tym mleczkiem, tak jak mówisz,najwzniejsze,zeby duzo piła i sie nie odwodniła. Wiem ze jak dzieci były małe, to jak były odwodnione to im sie zapadało ciemiączką, a Marisska juz ma zarośnięte?
Dobra napisze potem bo mąz woła
