dobry wiecier moje drogie
a ja już po wszystkim..uff:-) tzn. po wizycie koleżanki, i po realizacji budowy tarasu i szopy tudzież jak kto woli-komórki, do tego zespsutym kompie (wyobraźcie sobie, że moje przesłodka i "grzeczniutka" coreczka w ramach zabaw manaualnych wyyrwala mi calą klawiaturę
no i po dwoch dniach udalo mi się złożyć..samej
aczkolwiek "alt" mi jakoś szwankuje
a glupia moglam zareagowac jak dziewczyna cichutko siedziala;-) a ja szczęśliwa byłam że mam takie grzeczne dziecko
a co do robot przy domowych to powiem Wam, ze mialam już serdecznie dość, ponieważ w ramach wprowadzonego trybu oszczędnosciowego w naszym domu nie skorzystalismy z firmy, ktora wycenila taras na 7 tys zł, a kupiliśmy sami deski tarasowe (za 3,5 tys w tym te na szopkę) i przyjechal moj wujek-zlota rączka i tata- dyrektor budowy (czyt. zamieszania)
i wybudowali mi super hiper tarasik:-) oczywiscie nie obylo się bez asystenta -M
ale ja mialam przekichane, bo trzeba bylo gotować i moj dzien mniej więcej wygladal tak - rano sniadanie (takie wystawne a co by mężczyźni mieli silę pracować) poźniej sprzątanie po śniadaniu, wypad na zakupy do obiadu, załatwianie spraw sluzbowych ale tempem ekspers, powrot -obiad, po obiedzie sprzatanko i szykowanie podwieczorku (no bo coś się pracusia od zycia należy)
, sprzatanko i szykowanko kolacji, potem sprzatanko i wyrko, bo sil mi braklo
i tak od srody do dzisiaj
ale mam teraz gdzie poleniuchować, tylko żeby slonce było
bo u nas od poniedzialku lało
dzisiaj jest pierwszy dzien bez deszczu ale dosyc zimny
no ale od jutra ma byc podobno lladnie:-)
Surv no kochana powiem Tobie, gęś gęsią ale jak trafi Ci sie jurny kogucik to wtedy będzie się działo
no i wspieram Was w poszukiwaniach
napewno nie lada problem i do tego poważna decyzja, ale teraz wiem, ze domek to fajna sprawa:-)
Pabla fajnie, że już jestescie i też czekam na zdjęcie Sonki :-) no i trzymaj sie w tym pierwszym okresie aklimatyzacji
Kate ja uwielbiam Twoje marudzenie
a za golonkę moj M da się pociąć
Kic a zdjecia wózka to gdzie, a?
a co do prasowania malutki ubranek to dla mnie byla sama radosć (gdzie ogólnie nienawidzę prasowania
)
Post no kochana szacun, w tak krotkim tempie tyle
ja to wczoraj jak bylam u kosmetyczki na poprawie brwi (tego makijazu, bo mnie tatulaż zbledł
) to przyokazji pani mowi, ze moze mi splaszczyc brzuszek ultra czyms rewelacyjnym i i w sumie zglupialam i sie zapisalam na te 6 zabiegow (oczywiscie pani mi promocyjnie wyliczyla za nie 1500 i do tego dodala, ze moge zaplacic po powrocie, bo ja oczywiście marudzilam, ze teraz mam limit wyczerpany;-)) no ale po powrocie do domu jakby mnie wrocila trzeźwosć umyslu i podzwonilam do paru znajomych czy słlyszeli o tych zabiegach i co na to i ogolnie uslyszalam, ze to są pieniądze wyrzucone wbloto
więcdalam luz i zadzwonilam do pani kosmetyczki i "ślicznie" podziekowałam
Madzia z jednej strony to dobrze, ze teraz mlody ma ospe, bo jeśli Ty nie mialaś, to chyba najgorszy albo pierwszy trymestr albo ostatnni (chyba tak, co?) no i Ty to potarfisz K obkręcić
Dorka zdrówka dla M
Iza tak trzymaj i daj znac jak tam szalenstwo zakupowe;-)
Kamu musisz wytrzymac jak mozesz ten okres, bo teraz rzeczywiście jest teraz u nas w kraju sytuacja cieżka:-( kryzys na calego
u mnie teraz też sa mniejsze obroty niż rok temu:-(
Renia to super, ze przedszkole jest zaklepane, a co do nocnikowania to u nas znowu regres
no ale ja staram sie nie nerwić, po prostu daje malej kategorycznie czas do konca wakacji i tyle, jak nie to pod kosciol i zostawie
tak wychowawczo podeszlam
Haszi a chlopaki większe byly niż Tosia? może taki jej urok
dobra uciekam, bo M wola