reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Ja od rana próbuję się ogarnąć w pracy i odgruzować biurko,przy akompaniamecie telefonów od K,ze przyjeżdżaj,bo nie daję rady:baffled:

Młody po prostu strach się bać:szok: Bąbel na bąblu bąblem pogania.Nocka oczywiście nieprzespana,pomimo nafaszerowaniu lekami.Hmmm a może za dużo tego było,bo młody z rana płakał,ze mu się guziczek popsuł i noga nie działa:confused::szok:
Survivor spoko ja też z tobą popisze dopóki nie urodzę ;-) no później raczej też ;-)
Pabla super,ze Lenka tak fajnie siostrę przyjęła i fajnie,ze w nocy macie spokój,jeszcze troche i się dotrzecie nawzajem:tak:
Kate fajnie,ze wyjazd udany!!! jak to w końcu z tym wózkiem było? ;-)

Fuck właśnie się wodą oblałam:wściekła/y:
 
reklama
hejka,
jestem, żyję, nawet dziś obiad ugotowałam po raz pierwszy od wyjścia ze szpitala. Młoda po powrocie z przychodni drzemie w wózku, więc mogłam ten obiad zrobić spokojnie. u lekarza ok, waga - 3500 gr, 300 gr w tydzień! no ale jak się tyle doi z moich piersi to nie mogło być inaczej.
Madzia - biedny Maciuś!! ospa to ciężkie choler......!! u nas jeszcze nie było, ale pewnie i tak Leny nie ominie.
Kate- super że wyjazd się udał! widziałam fotki na facebooku - bardzo fajnie wyglądasz! a Prezes taki duży chłopak!
Kic - co do mojego porodu - akcja szybka, pojechałam 03.06 do szpitala, lekarka mnie zbadała i stwierdziła że jakaś tam gotowość jest, szyjka miękka, jakieś 2 cm długości jeszcze i przepuszcza ze 2 palce. Powiedziała że możemy podłączyć oksy jeśli wyrażam zgodę. Miałam ochotę jeszcze w weekand z brzuchem pochodzić no ale mówię: ok, zostaję. Oksy podłączyli o 16:00 - od razu miałam skurcze co 5-6 min, do zniesienia, leżałam pod ktg, potem trochę na piłce skakałam. Około 17:30 już miałam z 3 cm rozwarcia i hasło że jedziemy na porodówkę. Dojachałam na porodówkę, miałam już 4 cm i bolało coraz bardziej. O18:00 położna poszła po anastezjologa po znieczulenie, bo chciałam. Po 20 min wróciła sama, zbadała mnie i miałam już 6 cm. Poszła się skonsultować czy przy 6 cm podajemy znieczulenie. Znów jakieś 15-20 min ( a ja już po scianach chodziłam ) wróciła mówiąc że podamy znieczulenie i że anastezjolog zaraz będzie. Po 19:00 przyjechał M, ja już popłakiwałam na skurczach bo naprawdę mega bolały i kazałam robić cesarkę. do tego czułam już parcie. No i położna mnie zbadała znów i mówi że znieczulenie nie potrzebne bo mamy już 9 cm i zaraz będziemy rodzić. No i jakos wtedy tętno małej zaczęło zanikać, zaroiło się od położnych i lekarzy, lekarz stwierdził że wszystko ok i kazał przeć. Udało mi się wyprzeć część główki a potem koszmar, nie mogłam sobie poradzić, skurczów nie czułam i już mieli mnie naciąć ale udało się w końcu o 20:05 wypchnąć młodą. Urodziła sie z pępowiną wokół szyjki i ręką przy buzi - stąd problem z tętnem i wypchnięciem jej. na początku ją klepali i masowali bo nie płakała i była taka wiotka trochę, ale po 2-3 min wszystko było ok. Dostała 8 punktów, a po tych 2-3 min 10 punktów. Potem mnie czyścili - bo łozysko nie kompletne wyszło, potem troszkę szyli, bo coś tam kosmetycznie się porozwarstwiało i po 30 min dali spokój. No i tyle, dobrze że mam to już z głowy.
 
Ależ mi pani, tym razem w sekretariacie wydziału podniosła ciśnienie....normalnie poczekam do 30-go, Asia się obroni i pójdę tam i powiem co o niej myślę... nigdy nie studiowałam, ale jakoś tym bardziej mi się zdawało, że polska nauka to jest na poziomie, kulturalnym też...a tu normalnie większa uprzejmość u mnie na podwórku przy dzieleniu łupów śmietnikowych panuje:wściekła/y: no ale najważniejsze, że dokumenty zlożone i bronimy się 30-go:-p Jako że obu siostrom pomagałam w zdobyciu wyższego wykształcenia, myślę że mogę już sobie mgr przez nazwiskiem wstawić:-D

Pabla, to rzeczywiście błyskiem poszło! I brawa dla Ciebie, że bez znieczulenia dałaś radę:tak:

Madzia, a patrzyłaś, czy są jakieś ludowe sposoby na to swędzenie - może można malemu ulżyć? No i nic dziwnego, że guziczki nie działają, musi go paskudnie swędzieć:baffled:

a poza tym duchota straszliwa, wróciłam spocona i purpurowa, nie tylko z nerwów, jak wściekły prosiaczek, więc tylko skończę zlecenie i chyba pójdę po zimne piwko odreagować stresy;-)
 
hejj
Surv pani magister :-) dalas rade ufff :)
Pabla az mi duszno bylo jak czytalam opis porodu...jejku juz 3 lata,...
Madzia posmaruj fioletem!!!! szybciej sie zagoi i nie bedzie swedzialo


ja po pracy, obiad gotuje
potem znowu rada a dzieci z mezem
papatki
 
Ja jestem zagladam ,tylko jakoś weny do pisania brak.
Surv to ty taki samouk tego angielskiego jesteś,ja byłam przekonana że ty ukończyłas studia w tym kierunku
Madzia,biedny Maciuś , oby mu jak najszybciej przeszło. Ja miałam ospę mając 11 lat,pamiętam jak płakałam w pokoju,że nigdy chyba już nie wyzdrowieję i czas mi się dłużył i dłużył
Pabla, to miałaś trochę przeżyć podczas tego porodu,najważniejsze że wszytko dobrze się zakończyło.
Renia to super ,że Tymi już łapie o co biega z tym nocnikiem.
Kate widziałam twoje zdjęcia na facebooku, fajnie wyglądaliście widać ,że wyjazd udany.
D już we Wrocku, podoba mu się.Ja jeszcze jakoś nie odczuwam,że go nie ma. Zobaczymy kiedy mi się zacznie tęsknić
 
Hej:)
Ja mega wiatr robię, net mi się popsuł i piszę z komórki:wściekła/y:
Pabla no to miałaś trochę przeżyć:baffled:super mała przybiera:tak:
Surv no ja ostatnio offen kolesiowi powiedziałam że go "ukatrupię" jak nie będzie zaświadczenia:-psuper że dałąś radę:tak::-)
Madzia współczuję choróbska!zdrówka!
KATE zazdroszczę wyjazdu:tak:
miłego popołudnia!
 
no witam.Bylam dzis u neurologa i powiedzial ze kregoslop ma zdrowy:szok: a cesarke mialam przez problemy z kregoslopem:wściekła/y:To bola tylko miesnie i mam przykaz chodzenia na basen i aerobik:baffled:
Pabla to rzeczywiscie szybko poszlo:tak:
Survi w urzedach zawsze sie nadenerwujesz ale dalas rade:tak:
Kic oby net szybko wrocil:tak:
Kamu penie za kilka dni bedzie pusto bez D:tak:
Iza i jak po radzie?
Madzia biedny Macius:-( oby szybko przeszlo:tak:
Kate fajny wypad,a zdjecia super i Ty jaka laska:tak:
Misia ok, katar i kaszel poszedl sobie:happy2: Mam nadzieje ze nie wroca.
zaraz ide myc Misie a potem piwko i lulu
 
hej
Dorka po radzie to zawsze jestem padnieta :-p wyszlam z dziecmi do piaskownicy i dogorywalam
wczoarj maluchy milion razy wychodzily z lozka i dzisiaj rano bajki nie ogladaja-Oskara nie obeszlo, Wera zrobila mega popis z rykiem teraz siedzi na fotelu i nie chce sie ubrac :-) jednak ma różki
 
witam i ja
małe jeszcze śpi to korzystam z okazji
dziś nalot teściowej chyba na tydzień:baffled:
Pabla akcja porodowa za wami teraz cieszyć się tylko takim cud przybieraniem Soni:-)
Madzia oj niech malenstwo zdrowieje i niech guzik sie naprawi coby noga działała:tak:
Surv obiecaj, że na pożegnanie po obronie zrobisz małą rewoltę i nauczysz kultury:-) z tymi dziekanatami to chyba wszędzie tak jest
Kasiu gdzie jesteś?!!!!!!!!
Kate ale fajnie wam z tym Zakopanym, a najważniejsze,że Antek dał radę:tak:
oj też się musimy wybrać bo akt małżeństwa potrzebny - bynajmniej pretekst jest;-)
Kamu super, że D już zaczął pracę, a tęsknota dobrze robi;-)

oki idę ogarniać house, bo plac zabaw mam w każdym pokoju:szok:
miłego dzionka
 
reklama
hejka:)
piszę póki net mi działa:dry:
Izabelka ja dziś idę na radę ale bardziej w gości więc luz:-ppotem na kolejne warsztaty:tak:
Renia skąd ja to znam:dry:wszędzie auta, traktory, no teraz na topie są mazaki i kolorowanki:-p
Kasia heloł????
jejuuu jak mi się chce spać:baffled:jakoś nie umiałam wczoraj zasnąć, zaraz się idę położyć tylko muszę regulamin przepisać i przydałoby się torbę dopakować i stertę ciuszków poprasować:dry:
u nas fajna pogoda, mama odbiera Kubę więc mam luz dziś:tak:
miłego dnia!
 
Do góry