Pierwszy raz dziś czytałam o tej dziewczynce Maji co dziś zmarła,to straszne co spotkało jej rodziców.Aż się popłakałam,wiem nie powinnam,ale czemu tak się dzieje Bóg daje nadzieje a potem ją zabiera.Brak mi słów.
Może nie potrzebnie pisze to na tym forum bo wprowadzę pewnie dołujący nastój.
Mojej przyrodniej siostry córka urodziła się z taką wadą serca,też baliśmy się o jej życie przeżyła bardzo poważną operację,jednak jej się udało ma teraz 2,5 roku i jest bardzo żywym i wspaniałym dzieckiem.
Czasami przejmuję się takimi pierdołami ,głupimi problemami tracę na to swoją energię a ludzi spotykają takie tragedie.
Może nie potrzebnie pisze to na tym forum bo wprowadzę pewnie dołujący nastój.
Mojej przyrodniej siostry córka urodziła się z taką wadą serca,też baliśmy się o jej życie przeżyła bardzo poważną operację,jednak jej się udało ma teraz 2,5 roku i jest bardzo żywym i wspaniałym dzieckiem.
Czasami przejmuję się takimi pierdołami ,głupimi problemami tracę na to swoją energię a ludzi spotykają takie tragedie.