reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

mój to ostatnimi czasy codziennie o piwku wali, a wczoraj to ze 3 pękły. co facetowi bedę bronić;-) niech ma coś od życia, zwłaszcza, że cały dzień tyrał:-)A rozwiązania tak wcześnie się nie boję, moze od początku lipca zaczne panikować:-D
 
reklama
Roni - właśnie dzis myślałam o Heksie!! Przekaż jej że trzymamy kciuki i będzie wszystko dobrze:-) Będzie pierwszy lipcowy dzidziuS:-)
Madzia - e tam grzeczny, przedwczoraj ze 4 piwa, wczoraj 4 albo i 5...tylko przede mną jeszcze duzo czasu, tak czuję przynajmniej, choć wiem że nie znamy dnia ani godziny....ale ja jeszcze nie mam poczucia że lada moment bedę rodzić więc się go nie czepiam o te piwa. Pozatym Polska gra jeszcze narazie 12 i 16 czerwca, potem myslę że juz będzie bardziej lajtowo podchodził do sprawy ( no chyba ze przejdziemy dalej ). No ale im blizej końca czerwca tym bardziej go będę stopować z tymi piwkami...
Ogólnie to mam wrazenie, że jeszcze mi przyjdzie z rok w tej ciązy chodzić:szok::no:
Kicrym - nam połozna powiedziała, że tylko badanie krwi jest potrzebne i nic poza tym, że musi być minimum 100 tys płytek krwi do znieczulenia i tyle. Nic nie wiem o żadnym spotkaniu z anastezjologiem, chyba że już w szpitalu pytają o istotne rzeczy, ale tego to juz nie wiem.
 
Co do lipcowych dzieciaczków to już jeden jest,te które nie siedzą na zamkniętym to tego nie wiedzą.Mamy już wcześniaczka który urodził się 25.kwietnia z wagą 990 gram,teraz juz waży 1700.
Także Heksy będzie drugi.
Co do meczu to ja akurat nie oglądałam, z przyjaciółka oglądałyśmy jakąś polską komedie,a chłopaki w pokoju obok mecz.Jednak na bieżąco byłyśmy informowane o porażce.
Co do samopoczucia to ogólnie ok nie narzekam nawet brzuszek mi jeszcze specjalnie nie ciąży.
 
Pabla grzeczny ten Twoj malzonek,nie to co u mnie:wściekła/y:Ja juz w tamtym tygodniu zapowiedzialam,ze nie ma zadnego piwa,no ewentualnie jedno,bo ja w kazdej chwili moge sie zaczac rozpakowywac.I powiedzialam,ze tyle ja zaczynam tez pic tyle co on,zeby bylo sprawiedliwie.W koncu razem mielismy byc w ciazy.No ale,ze mecz i ze grill i znajomi to pekly 4 piwka,ja sie zawzielam,ale wypilam tylko pol szklanki,bo nie bede wyrodna matka,starczy,ze ojciec wyrodny.
mam dokladnie to samo podejscie do meza,kazalam mu piwo dzielic na pol i pijemy razem,ale sie w koncu opamietalam, w koncu kupil tylko dwa na mecz a dla mnie karmi:) niech ma cos z zycia,skoro sie tyle ze mną użera:p

no a teraz co do meczu to naprawde chcialam zebysmy wygrali:-(no ale biorac pod uwage ze gole nam strzelil polak- no coz tak jakbysmy sobie samoboje strzelili;-)a tak na serio fajnie grali ale na moj babski rozum to oni za pomalu biegaja:laugh2:
dokłądnie mogli strzelic tego gola ale to jednak widac ze sa słąbszą drużyną,nie ma co sie oszukiwac,a poza tym ten cały podolski bardzo mnie zdenerwował tym ze pozbierał w szatni koszulki naszej druzyny na pamiątke dla swojej rodziny,co za ludzie! wstydu nie mają!

hej laseczki, wpadam Wam powiedziec ze heksa bedzi miala w srode rano cc
teraz lezy na sali przedporodowej
rany :szok:
trzymam kciuki!!!!
 
Madzia ja juz dwa razy postanawialam ze sie do meza nie odezwe a nawet mu nie powiem ze musze jechac na porodowke. Chyba ze porod zacznie sie w nocy.
Roni jak bedziesz miala jeszcze kontakt z Heksa to powiedz ze trzymam za nia kciuki. Jej dzidzia bedzie pierwszym lipcowym dzieckiem urodzonym w czerwcu;-)
 
A mnie się pomału zaczynają sny typu" poród" o dziwo nie są to koszmary.Drugi raz mi się śni i znowu nic nie boli wszystko szybko i sprawnie,no i dziś to mi się sniło że urodziłam 5 kg dziewczynkę.I w jednym i drugim snie nie miałam żadnych problemów z karmieniem,wszystko mi idealnie wychodziło.
Trochę mnie to martwi bo sny to zawsze się śnią na odwrót,także żeby za długiego tego porodu nie miała ;-)
 
ROni pozdrowienia dla Heksy no i czekamy na dalsze wiesci:tak:
jak narazie nie sni mi sie porod takze nie przezywam ale oczywiscie sie boje:-D
 
Roni ja również dołączam się do pozdrowień dla Heksy:-) na pewno wszystko dobrze pójdzie i będzie Lipcowy Bobasek na świecie:-D mi poród sie nie śni, ale jakieś inne głupoty:-p co do Męża to nawet gdyby był w domu w momencie rozpoczęcia porodu, to nawet trzeźwy nie zawiózłby mnie do szpitala - tak się boi porodu i szpitala:rofl2:
 
reklama
Też się na męża wkurzam jeśli piwka sie czepia ^^
Zwłaszcza, że ja tak uwielbiam pifko a postanowiłam w ciąży nie pić :(
Coś z tymi hormonami jest bo wczoraj sie wściekłam i mu buteleczkę schowałam :p
A ze snami to masakra, śniło mi sie że rodziłam i mąż jechał z Hiszpanii jak wariat, potem auto mu ukradli i szedł na piechotę. To zemsta za to piwo chyba.
 
Do góry