reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Hej, ja dzis na szybko bo caly dzien bylismy u znajomych:tak:Ja jeszcze w tej ciazy nie baralam nospy i chyba juz nie wezme jak lezenie pomaga:tak:Dzisiaj tez niby brzuch twardy,ale nie jest zle:tak:
Sorki ze tylko o sobie
Milej nocy zycze i poznego wstawania jutro:tak:
 
reklama
hej
ja też wczoraj cały dzień poza domem, ale lubie tak; szkoda tylko, że teraz muszę ten bałagan posprzątać :rofl2:
buziaczki
 
Witam pochmurnym rankiem
ło matko i córko co za huśtawki pogodowe - zimnica i jesień na całego
zwlec sie zwlekłam wiec zaraz idę na śniadanie
pozytyw taki w tym ciśnieniu, że moje małe w brzuszku też śpi i dzięki temu nocka przebiegła spokojniutko

Iza fajnie tak poza domkiem spędzić dzień cały - jeszcze jak pogoda ładna
a z psiakiem poza domem czy sama się wyrwałaś?;-)

Dorka ja brałam nospę i czasem biorę - jedna tableta nie zaszkodzi a czasem mam taki twardy brzusio, że ratuje sie jak tylko mogę

dobra czas się brać za śniadanie bo junior właśie wstał
a zaraz po śniadaniu przygotować obiad tzn nastawić rosół

Kic tiramisu wyszło przepyszne (spróbowaliśmy jedno na spółkę) - takie w sam raz dla dziecka bo nie nasączyłam alkoholem biszkoptów tylko kawą bezkofeinową a do masy dolałam kieliszek likieru amaretto
P smakowało - a to jeden z nielicznych deserów, które zjada;-)
robiłam wg tego przepisu tylko z połowy składników i wyszły 4 pucharki
Tiramisu

miłego dzionka
 
WItam rankiem:)
Boszsze co za pogoda!:angry:dziś pewnie cały dzień w domu:baffled:u nas non stop pada i jest ziiiiimno:baffled:
My własnie jemy śniadanko:)

Renia mmmm fajny ten przepis:tak:może też spróbuję:) w poniedziałek będę piekła pierwszy w życiu tort dla mamy na urodziny,zobaczymy co z tego wyjdzie:-pzazdroszczę takiego późnego wstawania, ciekawa jestem kiedy moje dzieci pośpią do 9:sorry2:
Izabelka a gdzie wybyłaś wczoraj?
Dorka masz rację, trzeba leżeć i odpoczywać:tak:

Ech a mi się jakość nic nie chce, wczoraj dość późno się położyłam a dziś o 7 pobudka:sorry2:nie licząc nocnych wędrówek, do których już jestem przyzwyczajona:sorry2:
Miłego dnia i duuużo słońca!
 
Witam z rana
Renia na razie dam sobie spokoj z nospa:tak:Ja za tiramisu nie przepadam:no:ale jak ktos by mi zrobil to bym nie odmowila:-D
Iza fajnie tak caly dzien po za domem spedziec:tak:My wczoraj mielismy taki dzien:tak:
Kic to nie fajnie z ta pogoda:no:
Na czwartek umowilam sie na sesje brzuszkowa:tak:Ciekawe czy G da sie namowic choc na jedno zdjecie:baffled:Na Sebe nie mam co liczyc,ale na Misie owszem:-DChcialam jeszcze Misi i Sebie zrobic kilka zdjec:tak:
Nic spadam bo niedlugo do kosciola ide z Misia:tak:
Milej niedzieli
 
Dorka namawiaj namawiaj G bo super pamiątka takie foty
oj ale tak jakoś jest, że chłopy nie przepadają za pozowaniem do zdjęć;-)

Tymi też szybko sie znudził
dobrze, że miałam tictaki to nawet uśmiech szczery sie pojawił

Kic udanych wypieków życzę
Tort hmmm robiłam ale taki z bitą śmietaną bo chyba najsmaczniejsze i najprostsze

ja już z churcha wróciłam
teraz obiad i przez pogodę mam pomysł na kino
Młody chce okrutnie i pojdziemy na "Królewnę Śnieżkę" bynajmniej ja sobie obejrzę:-)
dobrej niedzieli
 
Hej wieczorkiem:)
U nas dzień minął leniwie, godzinkę byliśmy na dworze, ale pogoda paskudna, nawet nie tak zimno ale strasznie wilgotno:sorry2:
Liwka już śpi,a Kuba jeszcze szaleje, ale już nie długo:-p
Renia daj znać jak po filmie:) też muszę w końcu gdzieś wyskoczyć z M bo już daaaawno nigdzie nie byliśmy:sorry2:
 
Melduję się tylko na moment, jeszcze w dwupaku, aczkolwiek dziś czułam się tak fatalnie, że rozważałam wyjazd do szpitala i błaganie na kolanach żeby mnie ścięli:-( Ale ponieważ nei miałam siły wstać z łóżka i się umyć, to sobie odpuściłam, zresztą pewnie i tak by mnie odeslali, więc tylko czczy wysiłek:baffled: Obawiam się, że mimo fatalnego samopoczucia jednak nie urodzę wcześniej, bo skurcze nei są jakoś intensywne bardzo...no nic, moze za tydzień na wizycie uda się cokolwiek ustalić, a przede wszystkim zmierzyć młodą...jak waży 2500 to nie ruszę się z Bolesławca, póki ktoś się nie zlituje i mi jej z brzucha nie wyjmie:-p

Renia, do kościoła, obiad, do kina??? skąd Ty masz na to siłę??:szok:

Dorka, to tez o efekty sesji prosimy...ja się już nie fotografuję, bo za bardzo spuchłam, szkoda kasy na sesję, z któreh wyszedł by materiał do straszenia niegrzecznych dzieci lub przestrzegania rozwiązłych nastolatek przed skutkami złego prowadzenia się:-D

nic, jako ze chwilowo jestem w stanie posiedzieć, to nadrabiam robotę...jeszcze ten tydzień i koniec, nie dam rady dłużej, trudno bedziemy przeżerać fundusz remontowy:baffled:
 
Surv no wlasnie po obiedzie energię mi zabrało i jak sie polozylam tak 2,5 h przespalam
Niestety kino przez to nie wypalilo ale dziadek zabrał wnuka i odbyło sie bez awantury:-)
I tak leze całe popołudnie. Tez jakos mi dzis dziwnie i oddechu brak i brzuch pobolewa. Ale w sumie miesiąc do końca

Kic no ja nie z P tylko z Tymim bardziej do kina chciałam. Moje ślubne za bajkami nie przepada
Jak jutro bedzie dobre samopoczucie to skocze bo do pla jeszcze nie idzie

Oki ide meliske zaparzyc bo skacze małe okrutnie a ja przez to ciut rozdrazniona
 
reklama
No, dziś to ja mogę żyć! Wyspałam się pierwszy raz od pół roku!:-) Wczoraj wyprowadziłam się na noc do drugiego pokoju, bo nie miałam ochoty cisnąć się z R i Flo przy takim samopoczuciu i to był strzał w dziesiątkę: bez małych 4-letnich nóżek kopiacych brzuch, z całą kołdrą dla siebie....mała rzecz a cieszy:-D W związku z tym zarzadzam separację od łoża dla rodziny co najmniej do porodu:-p Inna sprawa, że na naszej kanapie fatalnie się śpi i jak tylko się uda, to kupuję normalne łóżko, a ją zostawiam dla niechcianych gości:-p

U nas pogoda drugi dzień fatalna, leje jak z cebra i zimno...ale przynajmniej nie żal, że w ogrodzie nie robię:tak:

Dobra zbieram się do kupy, bo trzeba jechać dowód w końcu wyrobić i po pity...trzeci raz...bo nie daję rady jednorazowo tego załatwic, ale może w końcu się uda:-p Jutro R do Wrocka jedzie po materacyk dla Sary i łóżko dla Flo i w zasadzie, jak to będzie to już mam wszystko dla dzidziola i mogę rodzić, nawet kosztem utraty ubezpieczenia z pzu:-)

Dorka, ciuszki poślę w środe, bo dziś nei zdążę - dorzucam ochraniacz na łóżeczko w chłopczykowym kolorze i jeśli chcesz to mam kilka śpiworków do spania, mogę się podzielić:tak:
 
Do góry