reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Renia, a to uczyszcz się do tego, wiadomego egzaminu, tak? A termin kiedy? Mam nadzieję, że tym razem się uda:tak: A na doły to i Tobie Kubuś powinien dobrze zrobić - mnie się bardzo podobał:-)

Post, ja sambucol zaczęłam dawać teraz, ale chyba będę kontynuować i bez przeziębienia, bo mi tak te 3 dni z Flo w kość dały, że nie mam nerwów na jej kolejne przeziębienia:-( Dziś także niestety młoda w tyłek oberwała...miałam nie bić, ale noż kurna, jak myję podłogę i grzecznie proszę, żeby na pupie chwilę posiedziała, a ta mi demonstracyjnie biega po domu i wrzeszczy "patrz, mamo, podłogę ci brudzę" to jak ma człowieka (w ciąży zwłaszcza:-p) szlag nie trafić?:sorry:

aaaa i chciałam zauważyć, że z Cinkiem to Ty, Post, 3 lata temu w ciązy byłaś i wtedy mogłam rzeczywiście niesiona entuzjazmem świeżego macierzyństwa wypisywać coś o zazdroszczeniu ciąży:-p W międzyczasie poglądy mi zdecydowanie w innym kierunku ewoluowały, co tak czy inaczej nie ma już obecnie znaczenia i mogę co najwyżej odciąć się mentalnie od swojej ciąży ;-)

Dorka, no to roztargnienie z kasowaniem postów, to Ty dobrze wiesz od czego:-p:-)

Jutro R z Flo chyba mają przymusowe calodobowe wyjście z domu, bo mam dużą robotę....tzn. dużą jak na obecne zmulenie, bo normalnie bym w 4 godziny napisała, ale tak, to pewno do niedzieli wieczora zejdzie:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam:)
U nas dziś super, młody w ogóle nie płakał, fajnie wszedł i spał prawie do 14.30
biggrin.gif
jestem mega szczęśliwa, oby tak zostało bo na weekend go mama zabiera na wieś
yes2.gif

Oj powiem Wam że z tymi dietami to masakra, od poniedziałku mniej jem, w sensie połowę z tego co wiem że bym zjadła i d***spadło 0,5kg
unhappy.gif
niby norma kaloryczna dla karmiącej jest 3400kcl jak bym tyle pochłaniała to wyglądałabym jak słoń:confused2:no i nie potrafię żyć i funkcjonować bez słodyczy, te 5 dni były dla mnie katorgą
p.gif
ale nic to nadal próbuję, bo żadnej innej diety niż MŻ nie mogę stosować bo karmię...
Renia i Tymek się przyzwyczai
yes2.gif

Sylcia bo tak czasami jest, a w drugim semestrze im bliżej czerwca tym dzieci bardziej niespokojne
p.gif

Surv ja teraz z Oliwią czułam się o WIELE gorzej, szybciej przyszły mdłości i wymioty, w zwiększonej ilości i częstotliwości
p.gif
co do klapsa, Kuba też oberwał ode mnie kilka razy,jak już nie działa proszenie i kąt to mnie k***bierze:confused2::zawstydzona/y:
oh spać mi się chce okropnie, a gdzie tam 20
sorry2.gif

aha byłam dziś na kontroli z Liwią i waży już 4400
biggrin.gif
 
hej
dziewczyny z Krakowa mozecie polecic jakiegos fryzjera niezbyt drogiego? moja siostra poszukujue zeby sie uczesac do slubu ;-)
 
Hej, na Kujawach pomimo słońca było zimno jak w środku jesieni:szok: musiałam napalić w piecu bo byśmy zamarzli - już wczoraj było zarypiście zimno - Surv przypominam, że i niedługo Ciebie czeka rozpalanie w centralnym:-p jeny jak ja tego nie lubie:-p
co do zamulenia to ja bez ciąży muszę się ciągle resetować bo bym siedziała i nic nie robiła:-p nie wspomnę o tym ile jem i co jem bo masakra - teraz np. wciągam makrele wędzoną bo z pół roku nie jadłam i jak mnie naszła ochota to musiałam sobie kupić:-p

przypomniało mi się, że ja Wam nie napisałam, iż potencjalnie ja mam wszystkie zęby zdrowe bo ostatni raz u dentysty byłam w maju tego roku i miałam leczonego zęba i własnie to on mnie napierniczał:szok: w sumie to mam znowu afty i rany od aparatu więc mam gębę porytą wzdłuż i wszerz i za pewne od tego mnie bolą wszystkie zęby:-( nic zobaczymy co wyjdzie na rtg bo jak będzie wszystko dobrze a ten ból to tylko mój schiz to chyba mi znowu wrzuci plombę i obejdzie się bez kanału:cool2:
widzę, że niektóre Przedszkolaki już po kryzysie, a niektóre jeszcze strajkują - nadchodzący tydzień będzie lepszy bo już wiedzą co je czeka:-):-):-):-) a i zdrówka dla Zakatarzonych i Zakasłanych;-) u Małego w przedszkolu dziś na podwieczorek był baton Mars:szok: na szczęście Panie nie dawały go dzieciakom po obiedzie tylko każdemu wrzucały do plecaka, tak więc matka skorzystała słodycza:-p zmykam szykować kąpiel i do wyrka bo jutro mam ranną zmianę:tak: miłego wieczoru:tak:
 
Kate, ja też dziś dzisiaj strasznie zmulona byłam. Chyba ciśnienie strasznie leciało...Na szczęście już weekend, więc poodpoczywamy - jak dzieci dadzą :-/ Tzn, rano sama będę walczyła bo m do pracy. Jakoś będę musiała ich spacyfikować, żeby dali się wyleżeć ;-)
Co do pogody, to u nas było w miarę a weekend ma być całkiem fajny. I dobrze, bo jutro jest impreza na rynku - m.in. Arka Noego, więc chcemny wziąć dzieciaki. Za to w Tatrach spadł śnieg:szok:
Kic, brawo dla Kubusia!
Renia, będzie dobrze, zobaczysz
Surv, mnie dziś Miki mocno zdenerwował i wylądował w łazience. Kiepska to była kara, bo miał tam samochodziki i sobie siedział w wannie i bawił się. Zła matka zabrała zabawki i synek zrozumiał, że żarty na bok i siostrę za szturchańca trzeba przeprosić
 
dziewczyny wrócilam:-)
mam nadzieję, że już na dobre zagoszczę;-) ale za nim poopowiadam i się pospowiadam, to nie wiem czy dobrze przeczytalam ostatnią stronę, ale jakby tak z postu Reni wynikalo, że Pat jest w stanie błogoslawionym?????????? Ja bardzo poprosze o ukierunkowanie, bo niewiem czy mam toast wznosić i wreszcie cościk sie napić (niby nie moge ale jak tu w takich okolicznosciach nie wypić, co?:cool2:;-))
no to teraz ja opiszę po kolei, otóż przed dzień wylotu jak Wam pisałam byłam u tego gastrologa oczywiscie przez caly dzien nic nie jadlam nic nie piłam (zaznacze że wizyta była o 17tej:sorry:) bo podobno nie można, oczywiscie nie wpadlam na tenn genialny pomysl a co by wcześniej zadzwonic do dr i się wszystkiego wypytać a nie jak mnie umowil na wizyte, to jednoznaczne dla mnie bylo, że mnie rurkę w gardło wsadzi (normalnie ten blond mnie chyba wypalił co niektore komorki mózgowe:eek:) no i do tego caly dzien w stresie:confused2: i co sie okazalo- d**** to byla tylko zwykła wizyta, na ktorej dr ocenia co z pacjentem dalej poczyniać:sorry: wiecie jaka ja bylam zaj*** glodna?:zawstydzona/y: no ale niestety rurka będzie, bo cały czas boli, ale najpierw mnie lekarz do tego przygotuje (czyli biorę teraz leki) i za pare tygodni mam sie umówic na badanie:-( jak mnie jedna koleżanka pocieszyła, że w sumie to i tak lepiej, bo gorsze jest jak badają jelito grube (jakby tu rzec delikatnie, to taką rurke od drugiej strony wkladają:shocked2::eek:;-)) więc może to mnie jakos ratuje od calkowite deprechy:-p co do wyjazdu bardzo udany, bo niby sluzbowy ale w Offenburgu mieszkalismy w hotelu przynaleznym do Europa Park (czyli parku rozrywki) i w sumie mielismy jeden dzień wolny pomiedzy tymi oficjałkami i normalnie pierwszy raz w zyciu wychasalam sie na rożnych kręciolach aczkolwiek wszyscy się ze mnie śmiali, bo ja nie stalam w kolejkach do hardcorowych zjeżdżalni tylko na te "lajtowe" gdzie srednio jeździly 5km/h:rofl2: no jednym moim szalenstem byly komnaty strachu:rofl2: Byliśmy też w Strasburgu i tu natomiast poczulam swoje miejsce (a dokladnie w Parlamencie Europejskim:-D:-D) Dzieci natomiast bardzo tęsknily (bo w sumie nie bylo nas ponad tydzien) Tośka to normalnie na mnie takiego focha strzelila, ze nie cchciala sie przywitać:-( no ale teraz to jest normalnie przykuta do mojej nogi, nawet spać beeze mnie nie pójdzie:no: ogolnie to cos się naszej malej poprzestawialo i nie spi w dzien i do tego kladzie sie o 22giej najwcześniej:eek: a 19 tego idzie do przedszkola więc nie wiem jak to dalej pojdzie?
wiecie jak ja sie poniekąd ciesze, ze juz po wakacjach? bo po pierwsze pogoda byla nie wakacyjna a do tego wszystko rozlegulowane wyjazdowo a teraz wszystko wraca na normalny tor:-)
niewiem jak u Was ale ja chyba w następnym tygodniu będę pakowala letnie rzeczy:sorry:
 
Tosika...ttaaaaak, dokładnie, ale zaglądnij sobie na zamknięty i wszystko sie stanie jasne.
Madzia, Kate witajcie w klubie komitetów:-),
uciekam do spania ale zaglądnęłam czy kolejnych niusów nie ma, bo to człowiek dnia ani godziny nie zna.
Jutro jedziemy na to wesele przed południem i wracamy w niedzielę wieczorkiem to zernę może do Was, chociaż, nie , pewnie wrócimy w nocy więc pójdę spać
Tosika....gwiazda jesteś jak nic :)
 
Tosika normalnie po takiej glodowce do masz pewnie płaski brzuch :blink:ale ja bym nie wytrzymala :-) fajnie, ze sobie poszalalas na wyjezdzie; a dzieci wiadomo,ze tesknia; ładnie jej sie poprzestawialo ze spaniem :szok:
u nas jeszcze nie jest tak zimno,ale ja tez niedlugo pochowm dzieciom ubrania

dzisiaj slonko, moje juz wstaly, wlasnie parze kawusie i zapraszam; cos mi Oskare sie rozklada, dobrze,ze weekend
milutkiego dnia życzę :):):)
 
reklama
Iza, ja kawę poproszę....znowu o 6 wstałam....dejavu mam, z Flo też tak było, wstawałam bladym świtem w brodę sobie plując, że przecież trzeba się wyspać, bo po porodzie już nie będzie jak:wściekła/y:

U nas też jesień na całego, szaro i ponuro, ale mam nadzieję, że slońce jeszcze wróci...no ale ten śnieg w Tatrach dobrze nie wróży...byle do listopada u nas nie spadło...bo bedziemy jak dziadkowie na Sybir na wieś jechali...ojciec z tobołami, matka z brzuchem, wychudzone dziecko i wkurzony kot...:-D

Tosika, przywołałam Cię myślami;-) Miałam wczoraj smsa pisać, ale mi się przysnęło:sorry: To rzeczywiście wyjazd mieliście atrakcyjny, że hohoho...no i bez dzieci!:-)

Kate, dzięki, dzięki za pocieszenie....z tym, że centralnego to my nie mamy, tylko kuchnię z podkową:-p Ale spoko, będę mogła martyrologię na całego uprawiać, co przy wrodzonej skłonności do cierpiętnictwa jak znalazł;-) Szczerze, to się nieco boję, bo jak mieszkania nie sprzedamy, to o tej podkowie musimy zimę przetrwać...no ale cóż, się chciało, się bedzie miało:sorry:

Kic, ale 0,5 kg w kilka dni to świetny wynik! Ja przy Dukanie chudłam średnio 2-3 kg tygodniowo i na efekt nie narzekałam:tak:

aaaa i najważniejsze, bo bym zapomniała:

Madzia, wszystkiego najlepszego! Lekkiego porodu i dużo pociechy z dwójeczki i męża. A przede wszystkim jak najwięcej czasu dla siebie!:happy2::happy2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry