reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Witam po powrocie...niestety dobra passa nam się skończyła, bo jak się okazało, określenie 'dogadamy się" oznaczało dla właścicielki, że nam spuści połowę tego co chcieliśmy:-( Trochę mnie wkurzyła tym, bo trzeba było wprost powiedzieć, że za naszą cenę nie sprzeda, a nie nas 200 km ciągnąć, ale myślę, że ona po prostu miala nadzieję, że się złamiemy i skądś te 30 dodatkowe tysięcy znajdziemy...a nie znajdziemy, zwłaszcza, że po oględzinach przez naszą panią inżynier wyszło, że dach jest jednak do robienia, więc tym bardziej nie ma mowy o wyższej cenie...pani co prawda powiedziała, zeby jeszcze za tydzień zadzwonić to ona się zastanowi, ale widzieliśmy z postawy calej rodziny, że oni mają nadzieję, że zrozumiemy swój bvłąd i te brakujące tysiące jednak grzecznie dołożymy:-p

R podłamany lekko, że znowu nie wyszło, ale ja w sumie nie, choć też się napalałam, bo wiedza wyciągnięta z tego wyjazdu bezcenna....nasza pani ekspert fantastyczna, wiedziałam, że jest fachowcem, ale nie przypuszczałam, że aż tak dobrym....pokazała nam kupę rzeczy, ktorych nawet R nie byłby w stanie wyłapać....malo tego, na powrocie zajechaliśmy znów pod wpływem impulsu do jakiejś starej zruinowanej chałupy na sprzedaż i ona nam pokazała, jak nie sądzić po pozorach i że taka niby waląca się chałupa może być de facto zdrowsza i lepsza do remontu niż niby wyszykowany dom.

tak że ja się nie poddaję, będę szukać do krwi ostatniej i w końcu ten nasz dom znajdziemy:tak:

Madzia, nei miałam jak Ci napisać z tortem,a widzę,ze już zrobiłaś - ale ja też masę robię tego samego dnia, co konsumpcja tortu:) Dziś zresztą też będę robić, tylko chyba zamiast brzoskwiń wiórki kokosowe:tak:

A i jeszcze się pochwalą, ściągając katastrofę oczywiście, że Flo w końcu chyba zapanowała nad pęcherzem:-) Wczoraj na wyjeździe ani razu nie zlała się w gacie, a dziś w nocy mnie powaliła na kolana....przydreptała do nas o 2, twierdząc że po maskotkę przyszła, a rano wstaję idę do łazienki,a tam niedbale porzucona pielucha i pełny nocnik:szok: R mi powiedział, że ona zanim do nas przyszła, poszła do łazienki i sama siku zrobiła:-)

I tym optymistycznym akcentem...:-D Idę porobolić, a potem szybko machnąć przyjęcie...dobrze, że pierwotnego planu robienia u mamy w ogrodzie nie wcieliłam w życie, bo leje jak z cebra i burza od północy cały czas:-p
 
reklama
Surv - szkoda, ale to znaczy że ten dom nie był dla Was i Wasz jeszcze na Was czeka :-)
u nas leje od 11:00, mała drzemie, M z Leną pojechali na basen i ja chyba się położę.
 
Maciusiu wszystkiego najlepszego!dużo zdrówka, zawsze uśmiechniętej buzi, dużo prezentów i samych radosnych chwil!

Surv oj nieładnie się Pani zachowała, szkoda że nie wyszło. Ale na pewno coś znajdziecie, a myślę że ta Pani sama zadzwoni zgadzając się na Waszą kwotę. :tak:brawa dla Flo!
Pabla widzę że do Was pogoda nie za ciekawa doszła:dry:
Mały wrócił do domu z płaczem - nie chciał wracać:-pnie dziwię mu się też bym wolała nad wodą siedzieć niż w małym baseniku:-pM wreszcie skończył fuchę,już się cieszyłam, a okazało się że wpada nie oczekiwanie inna robota, ciekawe jak sobie sama dam radę z 2:dry:z jednej strony fajnie bo to dodatkowa kasa, ale z 2 miałam nadzieję że troszkę z nami pobędzie w wakacje a tu d***:dry:
U nas duchota, ciekawe kiedy ta burza przyjdzie:dry:
 
Maciusiu, to raz jeszcze, wszystiego najlepszego z okazji urodzinek
Mam nadzieję że przyjęcie się udało

U nas cisza przed burzą, strasznie duszno dzisiaj, dopiero teraz odżyłam, dzień lenia normalnie cały dzień:-)
wszyscy już śpią, ja jeszcze coś poczytam i też idę do spania, szkoda że jutro do pracy.
Surv...z Twoją determinacją napewno znajdziecie wymarzone miejsce.
potem już tylko wsi spokojna wsi wesoła:tak::-)
Pabla.śpij śpij
Kic..no Ty już na ostatniej prostej jesteś, to już niedługo rodzinka powiekszona będzie:tak::-)


no nic, dobranoc
do jutra
to do jutra
 
Hej, melduje że żyję, M już na miejscu a my rządzimy sami na włościach:-p Młody śpi, a ja w końcu bez czyjegoś jęczenia włączyłam kompa, niestety na chwilkę bo jutro po l4 idę pierwszy dzień do pracy na rano:szok::-D Młody nie pyta o Tatę, ale to dopiero jeden dzień, więc na poważne tęsknoty jeszcze za wcześnie:-p podpisuję jutro na spokojnie:-D jeszcze tylko:
Moc życzeń dla Maciusia
buziaki:-)
 
WItam rankiem:)
U nas deszczyk popadał ok 5.30 ale tylko troszkę więc pogoda fajna:tak:musimy dziś basenik z Kubą wyczyścić i świeżej wody wlać:happy2:
Post a no juz końcówka, którą bardzo odczuwam, w nocy brzuch boli, nie umiem spać a co dopiero się odwrócić. Ale bardzo bym chciała do 15.07 wytrzymać:-pno i jutro do fryzjera idę więc musi być szaaaa:-pdziś chciałam do H&M'u skoczyć ale jakoś się sama boję dalej wychodzić z domu:-p
KATE no mały już dość rozumny więc pewnie odczuje brak taty:-(oby czas szybko zleciał i za bardzo nie doskwierał brak tatusia:tak:
Idę po jakąś świeżą wędlinkę i serek:happy2: zjemy śniadanko i idziemy na dwór:tak:
Miłego dnia!
 
Maciusiu - 100 lat!!!!!! moc buziaków!!!!!
narazie robię wiatr bo mała kwęka.
Kic - ja kontrolnie sprawdzam co u Ciebie:-)
 
czesc:)
wczoraj wrocilismy spod namiotu, bylo fajnie, ale tylko raz slonce bylo; tak w ogole to po 2 dniach zjechalismy na weekend, bo lało i bylo zimno- u tesciow nocowalismy, bo juz malowali nam mieszkanie; cale szczescie ze wrocilismy, bo Wera miala jakas grype zoladkowa, masakra
wczoraj troszke ogarnelismy po remoncie, zaraz fachowiec przyjdzie poprawki robic, bo sporo nam sie nie podoba;
dziekuje w imieniu Werci za karteczki, sa super! spoznione zyczenia dla maluszkow :)
Surv mam nadzieje, ze z pomoca pani inzynier znajdziecie swoj domek
Kic trzymam kciuki za lekki porod :)
 
Maciusiu, wszystkiego najlepszego! I wielkiej kopary albo innego żurawia w prezencie! (skleroza znowu, żem wczoraj zapomniała:zawstydzona/y:

A unas lało aż do 8 i już miałam nadzieję, że będzie usprawiedliwienie dla jazdy do żłobka taksówką, ale przestało i poszłyśmy piechotą...w międzyczasie słońce wyszło, zrobiła się Amazonia i wróciłam do domu zlana potem:-p

Iza no takie uroki biwaku, że pogoda moze sporo pospuć, ale jak sądzę, dzieciaki i tak były zadowolone, nie?:-) A Tobie to pewnie przydałby się teraz solidny urlop w końcu:-D

Kic, czyli jesteśmy umówione na parcie w piatek?:-D

Kate, czyli masz teraz wolną chatę?:tak: Oj przydałoby się i mi, ale najchętniej bez Flo jeszcze:-p Wczoraj znowu dała popis przy gościach, ale że spóźnili się 1,5 godziny to sami sobie winni, bo młoda oczekiwania nie wytrzymała.

No i znowu ma fazę na chodzenie spać o 23:baffled: Nie mam na nią sposobu, nawet zmęczenie na full nie pomaga, budzik w pupie nakazuje zachować czujność do późnej nocy, a potem chodzi nieprzytomna do południa:-p

O...znowu się chmurzy, może na tyle solidnie poleje, żeby się w końcu ochłodziło.
 
reklama
:-)Maćko moc życzeń:-)

Kic jeszcze w dwupaku. Co do 17 lipca to grzeczne cud maliny się rodzą:-D:tak:
Pabla super, że dajesz radę z dziewczynkami, no i upiększanie jak najbardziej wskazane dla mamusiek:tak:
Surv będzie co ma być, grunt, że ekspert z wami pojechał i ocenił stan techniczny bo później to tylko byłoby rozczarowanie większe

Ja miałam przez weekend gości
dzieciaki chałupę wręcz rozniosły:-D
dziś jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego
do tego Tymi katar po pachy:szok: a w sobotę urodzinki
oby tylko sie nie rozwijało

miłego dzionka
 
Do góry