reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

u nas szaleństwo na maksa, M wystawił Kubie basen i jest wniebowzięty, zaraz muszę go do spania zaciągnąć:sorry2:musimy ogródek ogarnąć to będzie miejsce do zabawy:tak:
ufff upał ogromny, lecę zupkę zgrzać:happy2:
 
reklama
pabla ogromne gratulacje! No i był piątek :-D Dziewczynka w sam raz duża :)
Widzę, że wszyscy pewnie na wyjazdach :)
Ja na razie nic ciekawego nie napisze bo nie ma jeszcze co ale są bardzo duże plany na świetlana przyszłość, udało nam się już prawie postawić portal (tylko, że tydzień temu miał już być więc mamy opóźnienie :baffled:). Jak wszystko będzie działać to sie na pewno pochwalę na zamkniętym.
Natomiast przeprowadzamy się bliżej centrum, w całkiem fajne miejsce i za bardzo przyzwoitą cenę- nie wiem dlaczego ci ludzie tak nam zawsze opuszczają cenę wynajmu...choć patrząc jak wyglądał dom w którym siedze przed naszym wprowadzeniem i teraz...cóż chyba maja racje. Szkoda sie wyprowadzać.
Acha jeszcze Tosieńka muszę się pochwalić- pięknie chodzi przy meblach i....wyobraźcie sobie, że mówi :szok: i to całkiem świadomie, coraz to coś nowego...to co chce typu na widok kota- kotek, w wózku- jedź-jedź, śpiącego Tymka klepie po twarzy i mówi wstawaj... w życiu bym nie przypuszczała, że tak można w tym wieku. Co prawda niezbyt wyraźnie no ale :-p Jak dla mnie szok.
Ale ze mnie chwalipięta :zawstydzona/y: Ale same wiecie...:-p
To by było na tyle, zdobyłam pudła (cholerka weszła jakaś ustawa i ciężko zwykłe kartony skombinować :rofl2:) więc muszę jeszcze cos popakować- nie chce niczego zostawiąć na potem bo się nie wyrobie. Całuje was.
Nie wybiera się czasem któraś w Bieszczady?
 
witam:)
U nas pogoda cudna, rano byliśmy w kościele, potem skoczyliśmy po kilka rzeczy do sklepu, a potem basen.Jakoś udało mi się małego przekonać żeby wylazł i się połozył:-pmam nadzieję że zaśnie bo potem marudny chodzi o 17, a tak mam spokój:happy2:
Haszi pisz, pisz co u Was!chwal się dzieciakami i postępami bo rzadko o was czytamy:tak:super że Tosia już taka "rozmowna" takie dzieciaki się zdarzają:tak::-)
Madzia i jak szafa?:happy2:
Izabelka i jak M?dalej uważa że nic nie robisz?
ja wyprałam torbę i jutro zamierzam się spakować do szpitala:-pbyłam w rossmanie to kupiłam już raczej wszystko, jutro sobie muszę jakieś koszule dokupić i będę gotowa:-p
miłego popołudnia!
 
ale pustki, wszystkie nad jeziorami siedzicie?:szok: Myśmy dopiero wrócili do domu, wczoraj 13 godzin i 500 km objazdu zaliczyliśmy, dziś pół dnia u mamy na pożegnalnym obiedzie, bo Asia z rodziną wyjeżdża i dopiero teraz w końcu u siebie;-) Objazd był hardcore'owy - nie sprawdziłam prognozy i nie wiedziałam, że ma być ponad 30 stopni:-p Flo przesikała i przewymiotowała fotelik na wylot (zapomniałam, że miewa ataki choroby lokomocyjnej:-p), ale i tak była wściekle zadowolona z wyjazdu - tego dziecka nic nie złamie:-) My zadowoleni też, choć tylko jeden z obejrzanych domów rozważamy do kupna, reszta się nie nadaje, nie wspominając o dwóch agencjach, ktore nas chyba nieprzypadkowo w głupka zrobiły, prezentując kompletne inne domy, niż zamawialiśmy i twierdząc, że to przecież te co chcieliśmy....mam sklerozę owszem, ale pamiętałabym, gdybym wybrała do oglądania altankę z płyt pilśniowych reklamowaną jako mały uroczy domek na wsi:-p No ale generalnie rynek jest w lubuskim znacznie bardziej obiecujący niż u nas na śląsku, więc będziemy go dalej wnikliwie badać.

Kicrym, to ja widzę, że Ty już zwarta i gotowa do porodu;-) no ale masz przecież jeszcze spoooro czasu:tak:

Madzia, no to gratulacje, że z szafą w końcu ruszyło;-)

Iza, ja też jestem ciekawa jak się udał eksperyment z odwróceniem ról - nbapisz coś więcej!

Hashi, to Wy już na dniach się wyprowadzacie? No ale widzę, że generalnie idzie ku dobremu, więc oby tak dalej:tak:

Nic, zmykam trochę przegarnąć chałupę, R i Flo padli jak kawki, więc korzystam z chwili spokoju, bo jak wstaną to się oboje do północy tłuc będą:-p
 
U nas też była cudna pogoda, ale ... Olga od piątku gorączkuje :-/ Jak Miki 2 tygodnie temu. Tylko powracająca temperatura i tyle... No ale przez to weekend do bani, bo nigdzie nie mogliśmy się ruszyć. Tzn. m z Mikim na działeczce byli i nad wodą z Luką. Ja krótkie wypady. Poza tym dziś kiepsko się czułam z bólem głowy, więc weekend taki se...
Surv, to faktycznie niezła objazdówka
Izabelka musi być u Was ciekawie. Zobaczymy, czy Twój m coś się nauczył
Haszi, brawo dla Tosi - no proszę jaka zdolna dziewczynka!!! No ale jak ma się dwóch starszych braci, to trzeba szybko im dorównać :-)
 
dziewczyny moje!!!witojcie:-)
najważniejsze- Pabla ogromniaste gratulacje!!!!! super,ze już Sonia podziwia świat, no i rzeczywiscie duzia dziewuszka z niej:tak:a tak Cię straszyli, ze malutka będzie, no nie?:-)
wieki mnie nie było ale powiem, że u nas się ciag dalszy coś dzieje:no: a jak nic się nie dzieje to "se" goście przyjeżdżają:-pa więc wyobraźie sobie, że w piątek po raz drugi wyszliśmy z Kornelem ze szpitala:-(ponieważ po 5 dniach od ostatniego wyjścia na kontroli zdjęcie wykazało, ze kosc sie przesunęła i trzeba na nowo łamać i operacja i lekarz zalecił druty:baffled::-( więc już wykorzystałam swoje znajomosci i po pierwsze ordynator op[erował, po drugie nie wstawił drutów (ponieważ powiedział, ze on swoim dzieciom by tego nie wsadził, bo tu wszystko dopiero rosnie a nie daj boze trafi na tkankę czy mięsien i d** blada:no:) ale za to bardzo ściśle gips też przymocowali (ciekawe dlaczego wcześniej takie luzy zrobili????:confused::nerd: i czemu jeden lekarz chciał druty wkładać jak ordynator powiedział, ze tego się nie praktykuje tylko w skrajnych przypadkach??? no ale cóż, dopiero jak powiesz kto ty to inaczej cię traktują:wściekła/y:no ale też udało mi sie przekabacić, żeby dzień przed naszym wylotem zdjać gips i szynę wsadzić, oczywiscie jak na zdjęciu będzie oki toki:tak: no i stresowała mnie ta druga narkoza w tak krótkim odstępie:-( no ale mam nadzieję, że już będzie dobrze:tak: no a z dobrych wieści przedwczoraj odebrałam ostatni posiew Tosi (chyba z dwudziesty) i wiecie co - nie ma tej wstrętnej bakterii!!!! posiew wyszedł ujemny!!!! :-):-):-)nie wiecie jaka to dla mnie radosć!!!oczywiscie po powrocie zrobimy kontrolny posiew ale na razie mamy wszystko w porządalu, aczkolwiek dzisiaj mała miała strasznie czerwoną cipuszkę i płakała, ze ją boli więc najpierw mąką posypałąm a później wlałam do miski kali i na podwórku dupkę moczyłam;-)
przyznaje sie bez bicia, że tylko zerknęłam jak tam nasza Pabla i reszty nie doczytałam, bo prawie non stop z młodym siefdzieliśmy a jak juz w domciu byłam to padałam wieczorem jak kafka:-( no i żeby nie było tak fdajnie, jak odebraliśmy młodego w piatek to w sobote przyjechała teściowa z M bratem i jego narzeczoną i do dzisiaj byli;-) a jutro przyjeżdża moja psiapsiółka z W-wy i do srody bedzie bo jej chłop na Ukrainę poleciał i dał jej labę;-) a w środę mają nam wreczcie taras zrobić więc później zapewne trza będzie zrobic inaugurację tarasu:-p no ale teraa mam nadzieję, ze bedę mogła sobie pozwolic na chwilę relaksu z Wami:-)
dobra uciekam bo zaraz mój Gienek będzie w x factor (a ja jestem jego fanką:-D:-D:-D)
 
witam popołudniem
oj upał szalony
my dzis rano kościół a po - basenik na tarasie:-):-):-)
ale radość była, aż ciężko do spania zagonić

dziś spotkałam koleżankę która 2 tygodnie temu urodziła druga córeczkę
cudne maleństwo
jak ja bym takie gotowe już chciała:-);-)

Madzia no to super, że szafa poszła w ruch:tak:
Haszi oby sie wszystko poukładało w biznesach i przeprowadzkach
Surv udanego poszukiwania

oj jak ja bym chciała aby moje mieszkanie bylo w innym mieście:tak:
oczywiście dalej przeraża mnie co słyszę o rekrutacjach do przedszkola:baffled:
znajoma dyr przedszkola powiedziała, że od 2 lat maja jakaś masakrę
odgórnie przyjmują i maja full patologię:sorry2:
ponad połowa dzieci to takie małe chuligaństwo, zero kultury a najgorsze ze brak współpracy z olewającymi rodzicami
ona sama rozpacza bo tyle fajnych matek, rodziców przychodzi ale niestety nie ma dla ich pociech miejsc, a wie, że z nimi to wiele więcej można byłoby zrobić a to zawsze przekłada sie na przedszkole
nasłuchałam sie i powiem krótko - Kic życzę Ci aby w Twojej pracy nie było tak strasznie:tak:
oj nasze prorodzinne pańswo:cool2::confused:
grunt zapisać się do UP i udawać, że sie szuka pracy i ciągnąc ile sie da z socjala:baffled:

dobra nie marudzę
idę oglądać XF

miłego wieczoru
ups ale się rozpisałam
 
i ja sie witam na krótko
ufff
Pabla gratulacje wielkie

ja padam
normalnie restet poczwórny a jeszcze zadane z angielskiego na jutro muszę zrobić.
wyjazd integracyjny udany, ale zmęczona wróciłam w piątek jak nigdy:cool2::cool2::cool2:, potem myk w moje czerwone ferrari i na zakupy, potem dzieciaki na spacer a wieczorem te torty do pólnocy robiłam
sobota do teściów no i jesteśmy dzisiaj spowrotem.
Album fajny i kolaż też, impreza się też udała, dzieciaki wybawione, podróż jak zwykle z przygodami no ale cóż.
Tosika...:szok::szok:łamanie:szok::szok:, no ale dobrze że na dobrej drodze jesteście. No i z tą bakterią też dobre wieści
no nic lecę poszukać kartek z zadaniem bo jutro trzeba wcześnie wstać
branoc
 
Witam:)
My znowu od po 6 na nogach:dry:Madzia napisz że Wy też bo lżej mi wtedy że nie tylko ja mam takiego rannego ptaszka:cool2:
Renia no to też duuuużo zależy od dzielnicy i ilości przedszkoli. U mnie na osiedlu w sumie nie ma patologii a praktycznie większość dzieciaków to z osiedla jest więc nie ukrywam że patologiczne przypadki owszem się zdarzają ale są rzadkością na 125dzieci:tak:oby tak pozostało:tak:no i obok mojego przedszkola jest jeszcze 1 prywatne i 2 państwowe więc chyba się to wszystko rozkłada:-p
Tosika to macie przeboje z Kornelem:szok:ale ciesz się że jednak znajomości pomogły bo jednak te druty rzeczywiście mogły w przyszłości przeszkadzać w rozroście tkanki i mięśni:confused:super że Tosia już "czysta":tak:udanego wyjazdu wakacyjnego bo jak znów wsiąkniesz to nie zdążę:-p
Post to widzę że też aktywny weekend był, fajnie że wszystko się udało:tak:
Kasia oj współczuję gorączki w taki upał:baffled:zdrówka dla Olgusi:tak:
Surv no jakoś jeleni do tych pilśniowych domków muszą ściągać:wściekła/y:wkurza mnie takie coś bo chyba określasz swoje wymagania:confused:ale dobrze że choć coś wpadło Wam w oko:tak:ja na razie nie myślę o szukaniu domu, teraz się skupiamy co by odremontować choć troszkę ten nasz żeby potem dało radę sprzedać, no a o działkach w okolicy Katowic to nie piszę bo są masakrycznie drogie a ja nie chcę nigdzie indziej:cool2:
U nas już lampa grzeje, mały pójdzie do żłobka a ja na miasto dokupić ostatnie rzeczy, proszek dla "fasolinki" i muszę coś zacząć prać i układać, żeby zobaczyć czego brakuje z ubranek:tak:
miłego dnia!
 
reklama
hej mamusie
wczoraj pojechalismy na wycieczke i nie sadzilam,ze dzieci tak daleko zajda; poszlismy zobaczyc w Mikoszewie jak wpada Wisła do morza; bylo super; wieczorem tona testow do sprawdzenia-trza oceny jutro wystawic; wiec nie mialam jak zagladac
ciesze sie, ze tez wam sie udal weekend
Surv a w wieku Flo mozna dawac cos na podroze? ale szok, ze jej nic nie zniecheci :)
Post szał normalnie, super,ze sie wybawiliscie
Haszi koniecznie pochwal sie nowym lokum
Tosika matko kochana....dobrze,ze jestes kim jestes :):):) i masz dojścia; no i nareszcie bakteria poszla hura!

co do m to radził sobie dzielnie i az glupio mi bylo leżeć, gdy on latał (ale przynajmniej odpoczelam); w niektorych rzeczach ciut mu pomoglam (umylam wlosy Werci, powiedzialam jak zupe zrobic i nadzorowalam pranie); ale poszło
chlopina nie kumał co zrobil, dlatego mu podkreslalam wagę jego glupiego sms i konsekwencji, przepraszal z milion razy; przynajmniej robil wrazenie, ze sie przejal i nie chce nas stracic (generalnie juz na mnie wrazenia mżonki nie robią, dla mnie ważne są czyny); zauwazyl,ze jestem zrezygnowana, pewnie go nie kocham, nienawidze itp wiec osiagnelam to co chcialam; zobaczyl,ze mam duzo obowiazkow i powiedzial,ze bedzie mi pomagal; dzisiaj przed samym wyjsciem kawe mi podal; to sa takie male rzeczy, ktore cieszą...pytanie czy wejda na stale; powiedzialam,ze musimy wiecej czasu spedzac razem, z dziecmi; ze musimy sie starac; powiedzialam,ze chamstwa wiecej nie zniose i takiego traktowania; on na to, ze musimy odbudowac zaufanie, nie wiem tylko jak; acha i stwierdzil,ze sie czul osamotniony gdy wieczorem wychodzilam (on codziennie wychodzi na godzine albo wiecej do kumpli do garazu na piwo); sam ogranicza picie i chce schudnac-nie komentuje, zeby nie myslal, ze jakies wrazenie robi na mnie
podsumuwujac- chyba dotarlo do niego,ze ja naprawde sie moge wyprowadzic w kazdej chwili i wole zyc sama w swietym spokoju; zobaczymy tylko czy bedzie pomagal, bedzie milszy i bedzie spedzal z nami czas
to sie rozpisalam
buziaczki
 
Do góry