reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

No właśnie...spanie...ja chwilowo się odzwyczajam:baffled: Idę spać i owszem koło 9 wieczorem (po godzinie szukania odpowiedniej pozycji i stwierdzeniu, że taka nie istnieje), po czym mniej więcej od północy zaczynają się pobudki na pielgrzymki do WC przerywane pobudkami na zrywanie się ze snu z powodu koszmarów sennych i pobudki z powodu głodu, ostatnia koło 5-6 rano bez szans na ponowne zaśnięcie:no: W tym momencie kolejną dobrą radę o wysypianiu się w ciąży na zapas można o kant stołu potłuc, bo organizm ma inne zdanie:-p Zatem miłego dnia wszystkim i późnej pobudki;-)
 
reklama
Tak, kibelek stal sie i u nas popularnym nocnym lokalem i to zarowno moim jak i meza :-), wymykamy sie tam po cichaczu raz ja, raz on...;-)
Widzialam, ze ma pogode narzekacie. Ja od kilku tygodni zastanawiam sie, jak dlugo w tej Kanadzie jeszcze wytrzymam. Powaznie zaczynam lapac dola, bo na dwor z dzieckiem nie moge wyjsc. Sluchajcie, snieg na zmiane z kilkoma wiosennymi dniami, gdzie czlowiek juz ma nadzieje, ze tak zostanie a tu go....no znowu tydzien sniegu.... i to wali tak, ze przejechac wozkiem nie da rady. Teraz czekam znow na odwilz, ale mamy -4 stopnie wiec trudno sie ludzic...Mimo wszystko ja to raczej dlugo nie wysiedze w domu, wiec wychodzimy z Maxem chocby do ogrodka, gdzie chodniczki Hubert codziennie odsnieza. Koszmar jakis. Nie doczekam sie chyba konca maja, bo pozniej sniegi zdarzaja sie bardzo rzadko.
A to na pocieche dla was, pare kwietniowych fotek z Calgary! : Shaw Photo Share
 
Heksa trzymaj się dzielnie, dasz radę, pomyśl że już niedługo zostało a jakby co (odpukać) to twój szkrabik da sobie radę!!!! ale trzymam kciuki żeby jak najdłużej w brzuszku sobie siedział!!!
Kociata fotki piękna klasa:-) w zimie nie było okazji napatrzyć się na śnieg to przynajmniej w kwietniu sobie pooglądamy - co prawda nie u nas, ale zdjęcia są:-)

a mnie ta bezsenność wykańcza!! albo długo usnąć nie mogę albo mam przerwę 3-4 godzinną w nocy!!!!a jak juz usnę to głupie sny męczą, uffff
 
Dzien dobry Brzuchatki :-)
W Gdansku znowu pieknie :-) sloneczko swieci, temp tez zapowiada sie calkiem calkiem, wiec bedziemy spacerowac :-)
Heksa mocno trzymamy kciuki, badz dzielna, zreszta i tak jestes zuch kobita! Mam nadzieje ze Maluszek zechce posiedziec w brzuszku do konca czerwca i bardzo, bardzo w to wierze!! co do stawiania sie macicy, hmm... mam wrazenie ze na pewno zdarza mi sie to czesciej niz 10 razy na dobe...ale bylam u gina, wszystko spr i nic sie nie dzieje, zarowno z Toska, jak i z szyjka...troszke mnie nastraszylas...

co do spania- ja cale szczescie nie liczac wedrowek do wc, ktore i tak przebywam na pamiec z zamknietymi oczami, przesypiam cala noc :-) Malo tego moge spac w kazdej pozycji jaka mi sie zamarzy, oprocz tej na brzuchu, oczywiscie. Toska jest malo ruchliwa w dzien , a w nocy widocznie spi razem ze mna :-) troche martwi mnie ta jej mala ruchliwosc... :-( ostatnio lekarz twierdzil , ze widocznie taka ma nature, bo rozwija sie super...wolalabym jednak aby byla troszke aktywniejsza, moze glupie mysli by mnie nie nachodzily i bylabym spokojniejsza...

kociata o kurde...rzeczywiscie zima, i to jaka :szok: u nas w grudniu zero sniego, a tam w kwietniu tak bialo...gdybym nie zobaczyla zdj, nie uwierzylabym... nie dziwie Ci sie ze sie wkurzasz na taka pogode, ja bym zwariowala. Juz jestem mega wnerwiona jak u nas deszcz i pochmurno, a co dopiero jakby mialo byc tak bialo...zeszlabym na zawal i nerwice:wściekła/y: ale glowa do gory, trzymam kciuki za poprawe pogody, w koncu nie kazdy w kwietniu moze pojedzic na nartach, czy sankach :-)
 
Jejku Heksa musisz koniecznie zorganizować sobie kogoś do pomocy bo faktycznie nie dasz rady opiekować się jednym maluszkiem i zadbać o to co w brzuszku! Nie ma wyjścia ktoś musi cię odciążyć! Trzeba do tego podejść zdroworozsądkowo i na te 2 miesiące się zorganizować. Wtedy będziesz tylko odpoczywać i dotrwasz do końca czerwca tak jak planujesz! I tak byłaś do tej pory dzielna teraz już trzeba spauzować! Trzymaj się i pisz koniecznie co powiedział nefrolog!

Jeśli chodzi o spanie to w naszej szkole rodzenia każdy lekarz powtarza że już nie wolno nam leżeć na wznak bo ciężka macica uciska główne naczynia krwionośne przy kręgosłupie i dziecko nie dostaje wystarczająco dużo tlenu. Staram się tego pilnować, ale przynam się że czasem się zapominam. Przydałby mi się jakiś trzeci bok bo te dwa które mam chyba się zużyły i jakieś takie niewygodne się zrobiły :baffled:
Na szczęście noce przesypam bez problemu. Zazwyczaj jestem tak zmęczona że zasypiam już w trakcie wchodzenia do łóżka. Tylko te wycieczki do WC! Codziennie zaliczam 2 i strasznie mnie wkurzają :wściekła/y:
 
Cześć Dziewczyny:-)
nieźle się rozpisałyście, a Tylko jeden dzień mnie tu nie było!
więc może po kolei;-)
wracając do karmienia w miejscach publicznych, to robiąc wywiad u mamy jak ona to robiła..stwierdziła, że z dzieckiem wychodzi się między porami karmienia, więc najlepiej nakamić maluszka w domu, a potem powinien być spokój przynajmniej na te 2,3 godzinki.

chusty właśnie mnie nie przekonują z powodu tego łukowatego kształtu kręgosłupa..może w łonie matki to było dobre, ale nie wiem po jaką cholere ludzie przekładają naturalne środowisko w łonie matki do rzeczywistości na zewnątrz..w środku wszystko jest delikatne i dziecko jest w środowisku wodnym, a nie jakby to nazwać "na twardym gruncie" poza tym rozwój dziecka przebiega etapami i to, że taka pozycja była odpowiednia w brzuchu matki, nie znaczy, że tu będzie zdrowa, bo przecieć, to właśnie pierwsze klka lat życia dziecka kształtuje jego kościec i wszystko staje sie twardsze, a nie tak elastyczne(przykład-główka dziecka, która potrafi się dopasować do miednicy matki podczas porodu, a potem przyjmuje swój kształt i czaszka twarnieje)..poza tym zawsze uczono że jak bierze się noworodka to najważniejsze jest podparcie główki i kregsłupa, a dla mnie w chuście tego nie ma!
uff, ale sie rozpisałam:-p

co do moich wymiarów, to zaczynają być zbliżone do wymiarów mojego męża w barkach i ramionach:baffled: reszta oczywiście powiększa się swoją drogą:dry:


jeśli chodzi o skurcze, to miałam tylko raz, a teraz to czuję raczęj kolki nawet jak idę wolno

ze spaniem problemów raczej nie mam bo zawsze na którymś z boków miejsce sobie znajde..a co do chodzenia do WC, to powiem Wam, że jak daję poduszkę miedzy nogi dla lepszego krążenia, to też i ucisk na pecherz mam mniejszy..teraz to do kibelka wstaje góra 2 razy w nocy, a czasem w ogóle..nawet zauważyłam u siebie, że jak kiedyś miałam problem, żeby zasnąć ponownie, tak teraz nie mam..dzisiaj w nocy obudził mnie raz pies, a raz mama i potem spokojnie znów usnęłam...jedynie przez zaśnięciem Mała daje mi porządne kopniaki, ale wtedy wiem, że wszystko jest ok:-)

wczoraj dostałam zdjęcia koleżanki ze szpitala, a dzisiaj jak bede miała czas to pójde do niej zobaczyć jak to wygląda:-p i powiem Wam ze niby wielki baby boom teraz jest, a ona sama na sali byla! do tego w fajnie wymalowanym na żółto pokoiku z kwiatuszkami:-pmiło i przytulnie jak w klinice dziecięcej:-)

ok narazie dam Wam spokój z moim pisaniem:-ptrzymajcie się ciepło:-)
 
co do spania to niestety ja na boku zadnym nie moge bo zaraz boli mnie wewnąrz brzuch(tak ciągnie jakby sie tam zrywalo wszystko. Na plecach nie mge bo dół brzucha odrazu ciągnie i twardnieje brzuch została mi pozycja wpółsiedząca.
co do sikania nie mam tego naracie ja sikam góra 3 razy w dzien w nocy mam spokój.
 
co do spania to nie mam problemów, tylko te wędrówki do WC też mnie męczą, ale daje radę he he najbardziej lubie spac na brzuchu no ale teraz to wykluczone wiec pozostaja boki bo na wznak nie lubie ale zdarza mi sie chociaz rzadko:tak:

skurcze mam rzadko i nie oduwam ich zbyt mocno, umnie z szyjka oki na cale szczescie.

Heksa trzymam kciuki za ciebie i maleństwo oby siedziało jzk najdłużej i wyszło dopiero latem.:tak:


No dzisiaj pogoda w Katowicach fajowa- ciepło i słonko świeci, a co do takiej zimy to ja osobiscie uwielbiam, ale w tym rokiu jakos nie bylo mi zal ze u nas nie bylo bo nie moglam jeździc na nartach wiec chyba bym byla zla jakbym musiala tylko patrzec na frajde mojego męża he he
 
reklama
Heksa, a próbowałaś podłożyć sobie poduszkę pod brzuch? mnie jak czasem ciągnie, to sobie podkładam..niby też nawet takie zalecenia są-lewy bok, poduszka między nogi i pod brzuch
a na wznak nigdy nie lubiłam spać, więc problemu nie ma..zawsze się ze mnie smiali, że śpie pozwijana jak w brzuchu mamy:-p

No Kicrym chyba nam się ładnie zapowiada dzisiaj, a jeszcze jak ptaszki śpiewają..MIODZIO!!!:-D a ja do tego przy parku mieszkam:-)
 
Do góry