reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Heksa nastraszylas mnie, ale tez nie az tak bardzo :-) konsultowalam te dolegliwsoci z lekarzem, stwierdzil ze wszystko ok, a zbadal mnie naprawde bardzo dokadnie i chyba pod kazdym katem wiec jestem spokojna :-)
martwia mnie jedynie delikatne ruchy corci...
co do pomocy Tobie, przychylam sie do opinii Kiwaczki. Zorganizuj koniecznie jakas pomoc przy Natalce, bys mogla odpoczywac ile wlezie, a i przez to dawac bezpieczenstwo Malenstwu w brzuszku...

jesli chodzi o spanie na plecach, to prawda ze z powodu ucisku dzidzka dostaje mniej tlenu. Jednak moj lekarz twierdzi, ze do wszystkiego nalezy podchodzic ze zdrowym rozsadkiem, bo w nocy nikt nad Toba nie stoi niczym stroz, i nie pilnuje Cie bys przypadkiem nie spala na plecach...
co do chust i nosildelek- mysle ze i tak i tak zaczne ktoregos z nich uzywac w momencie gdy dzidzia bedzie bardziej stabilna, na pewno nie od samego poczatku, mysle ze 3-4 miesiac...wiec moze ten kosciec tez bedzie stosunkowo twardszy...
 
reklama
Hej Dziewczyny!
U ans jeszcze pochmurno, ale z każdym dniem ma byc lepiej a w sobotę 19 stopni - hurra!
Kociata - niezłe klimaty macie w Kanadzie... Oj ja już nie chciałabym za nic śniegu:no:
Heksa, myslę, że pomoc jest Ci niezbędna... Wiem co to opieka nad szalejącym prawie dwulatkiem:sorry2:Trzymaj się i byle do końca czerwca.

Co do spania, to u mnie róznie - raz super noc, a za drugim razem (jak dzis np.) przewalałam się z boku na bok:baffled:W nocy raczej nie wstaję, ale rano o 5.35, to prawie frunę do WC:dry:
 
Heksa trzymam kciuki aby dzidziuś wytrzymał do końca czerwca.Na pewno będzie wszystko dobrze.
Co do pozycji spania,nam na szkole rodzenia mówili aby spać na boku najlepiej lewym.Wtedy dziecko jest lepiej dotlenione.Na wznak jest niewskazane.
Mówiły że na boku można sobie podkładać poduszki pod zgięte nogi i brzuch.Ja na szczęście spokojnie mogę spać na boku.W nocy budzę się do wc ale tylko raz i to nie co noc.Ostatnio czytałam żeby ograniczyć picie przed spaniem.A Jak wieczorem robimy ostatnie susiu to pochylić się lekko.
Wczoraj na szkole rodzenia mieliśmy o porodach.Kiedy udać się do szpitala a kiedy spokojnie można jeszcze liczyć skurcze w domu.
O ile dobrze to zapamiętałam to jak skurcz występuje co 7 min i trwa 20-25 sek to wtedy spokojnie udać się do szpitala.Postarać się nie stresować bo adrenalina często spowalnia tą akcję.No i przede wszystkim współpracować z położną.
Oczywiście zwracały uwagę na to liczenie ruchów od 30 tyg.
Mnie coś ten mój Maksiu coś się mało rusza od rana:-( A wczoraj takie kopniaki strzelał
 
hej laski
ja nie mam problemow ze spaniem
moze dlatego ze nie mam brzucha
ale poduszka miedzy nogami dziala cuda

z karmieniem to ciezka sprawa
wszystko to sa teorie
ja spotkalam sie z brutalnym sprowadzeniem na ziemie po porodzie
sa rozne dzieci, ale wiekszosc do 3 mc zycia potrafi non stop wisiec przy piersi i absolutnie nie ma unormowanych godzin
czasem zje co godzine, czasem co pol, ale zadko wytrzymuje wiecej jak 2 h
dopiero laktacja normuje sie po 3 miesiacu
a te dzieci, ktore nie maja zwyczaju zabawiac sie cycem naleza do zadkosci w tym okresie
no i nawal, ktory wraca jak bumerang przez pierwsze tygodnie
czlowiek sie mogli zeby dziecko wstalo i rozdarlo buzie na mleko
mozna sie bawic w oszukiwanie smoczkiem, herbatka itp
ale zwykle to nie dziala na dlugo
moim zdaniem lepiej sie przygotowac psycznie na to ze dziecko nie bedzie patrzylo na to na co sie nastawia mama i co w danej chwili wypada a co nie
ja przed porodem wlasnie sie nastawialam na to ze bede karmic piersia
i fajnie bo nie bede musiala myc butelek, mleczko cieple, 3 h przerwy
jak sie okazalo ze jest inaczej, bylam bardzo rozczarowana i karmienie zrobilo sie malo przyjemne, bylam zniecierpliwiona, zla jak chcial wiecej razy doic
bo przeciez nie tak mialo byc...
niestety ale karmienie piersia to kupa wyzeczen, pelna dyspozycyjnosc
ale widok zadowolonego i najedzonego szkraba jest najwazniejsze
 
z poduszką próbowalam ale mi niewygodnie na kregoslupie, ale spróbuje ponownie, nie wiem jeszcze jak ta poduszka miedzy nogami ale..... ja chyba tyle poduszek w domu nie mammm:crazy:
 
cześc Dziewczyny
ufff to wszystko przeczytać to jest wyzwanie :-D:-D:-D:-D

Zaczynając od pogody to u nas dzisiaj przyszła łaskawsza aura i słoneczko raz na czas przyświeca i zrobiło się naprawdę przyjemnie.

Szkołę rodzenia zaczęłiśmy wczoraj, i jak narazie to takie ogólne informacje Pani położna mówiła. Kiedy do szpitala i jak wygląda przyjęcie pobyt itp. Zobaczymy co będzie dalej. Strasznie tylko dużo ludzi na tych zajęciach......hmm w szpitalu pewnie będzie to samo.
Padło też sakramentalne pytanie o nacinanie krocza i pani połozna stwierdziła że nie jest to wcale rutyna i jest wiele kobiet które rodzą pierwszy raz bez nacięcia. .... sama nie wiem, po przeczytaniu artykułu w m jak mama nie jestem tego taka pewna. Najbardziej w porodzie mnie właśnie to nakręca że mnie będą cieli a ja kurna nie chcę jak nie trzeba:baffled::baffled:
Małżonek podszedł do szkoły rodzenia ze stoickim spokojem. wieczorem tylko parę pytań pomocniczy zadał..... hmmm jak narazie to deklaruje że chce ze mną rodzić ale powiedziałam mu coby się dobrze zastanowił i nie chcę go zmuszać, ale widzę że zdecydowany jest być przy żonie.:-D:-D:-D

Spanie kurcze nie mam aż tyle problemów co wy. Po pierwsze już nie wstaję do wc.
Jeśli chodzi o pozycję to lubię te dwa boczki ale tak jak Kiwaczka wolałabym mieć jeszcze ze dwa:-D:-D. Uwielbiam spać na brzuchu więc same wiecie :wściekła/y::wściekła/y:
No i nie mogę za szybko przewracać się z boku na bok bo młoda protestuje.
Poduszka między nogi to dla mnie bombastyczne rozwiązanie.

Heksa No to trzymaj sie do tego czerwca dzielnie. No najlepiej cobyś miała pomoc tak żeby się nie męczyć. Ja sama czuję że mi ciężko i zazwyczaj nie wyrabiam z tym co sobie zaplanuję bo już w połowie jestem zmęczona a co dopiero Ty :szok:
Trzymam kciukasy
Chusta słyszałam że dobra rzecz, no ale też się zastanawiam jak tu taką kruszynkę do tej chusty wrzucić. A podobno te chusty to od urodzenia można stosować. ale jak :crazy::crazy::crazy:???????????

miłego dnia pełnego słońca życzę Wszystkim mamusiom :)

Kociata Jak zobaczylam Twoje zdjęcia to ja już przestaję marudzić na naszą kochaną wiosnę. brrrrrrrrrrrr ;-)
 
No rozpisałyście się na maksa:-) Ja wdrażam program oszczędnościowy i zamierzam do końca tygodnia duzo polegiwać: skutki już są, jak 3 godziny poleżałam, to brzuch zdecydowanie mniej ciągnie, wyszłam do sklepu dosłownie 50 m od domu, szłam w sumie w obie strony 20 minut i też nie boli wygląda więc, że chcąc nie chcąc trzeba zwolnić - zobaczymy tylko na ile mi cierpliwość pozwoli:baffled:

Ja do chust jestem przekonana, ale nie chcę się zarzekać, że są the best, bo nie stosowałam, po prostu sprawdzę jak wyjdzie w praniu: na pewno zamierzam potrenować "na sucho" noszenie (może kot da się przekonać do modelowania?:-)), żeby potem nie walczyć z techniką, jak już trzeba będzie umieścić w niej dziecko. Co do karmienia też nie zarzekam się na zapas, bo też nie wiem - tak jak pisałam ta perspektywa jakoś wybitnie mnie nie kręci, ale natura, a dziecko przede wszystkim ma swoje prawa i przynajmniej tyle wiem, że z Młodą sobie nie ponegocjuję, więc szkoda nerwów na wdrażanie teoretycznych planów wychowawczych;-)

A poduszka pod brzuchem i między nogami mnie trochę pomaga.... tyle, że to obosieczna broń, bo pomaga na ciągnięcie brzucha ale szkodzi na kręgosłup, bo wyginam się wtedy jeszcze bardziej w łuk......że też nikt jeszcze nie wymyślił jakiegoś specjalnego stelaża do spania dla ciężarnych:-) Z lataniem do WC mam o tyle mały wybór, że muszę bardzo dużo pić na potencjalny niedobór wód płodowych, więc nawet jak nie piję tuż przed snem, to i tak w nocy się skumuluje:baffled:
To ja zmykam dalej leżakować....na szczęście zapas jedzenia mąż pod moim światłym kierownictwem kupił, więc do weekendu przetrwamy na suchym prowiancie:-)
 
Dziewczyny co do ruchów, to też nie jest tak, ze Dzidzia cały czas jest aktywna..przecież musi swoje odespać;-)wiadomo, że jak się chodzi to kołysanie usypia, a jak się leży lub siedzi spokojnie, to Maleństwo daje o sobie znać:-) poza tym każdy maluch ma już zaczątki swojego charakterku, więc trzeba je obserwować i jeśli jest ok, to bez obaw, a jeśli widzicie jakieś odchylenia od normy, to od tego jest lekarz żeby to sprawdzić
 
Hej Dziewczyny! W Tczewie pogoda super:-):-):-). Tylko ze ja nie moge z niej skorzystac. Biore antybiotyk i dzis chyba sobie poleze w lozku. Pol nocy nie przespalam mam okropny katar a i odwiedziny w toalecie tez byly potrzebne.
Oczywiscie musialam na chwile zajzec na BB:-).
Heksa trzymam kciuki zebys dotrwala z dzidzusiem do konca czerwca.:tak:
andziaa moja mala tez malo sie rusza w dzien a wieczorem troche sie powierci i to na tyle.
 
reklama
Dziekuje wam bardzo za słowa otuchy
Mam takie pytanko jak wasze kosci miednicy?? To znaczy czy czujecie ból taki w pachwinach ale jakby kosci sie rozchodzących mocniej go czuc jak nogi do kupy próbuje złozyc........
I Odnosnie dzieciaczków w brzuszkach czy odnalazły juz pepowine jako wspaniałą zabawke?? bo moje to se z niej chyba hustawke zrobilo ciągle czuje po pepku jak za nia ciągnie.................
i oczywiscie jak tam czkawki malenstw?? juz wystepują?? u nas jeszcze nie ale z natalka byly czesto....
 
Do góry