reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Witam
Flo zdrowka biedulko:tak:Survi a dla Ciebie sily:tak:
Lenka dla Ciebie tez zdrowka.Pabla moze idz jeszcze raz do lekarza zeby osluchal mala. Moja kolezanka byla ze swoja corka w piatek u lekarza bylo ok(lekarka jakas dziwna nic nie przypisala, zadnego syropku na kaszel i kropli na katar:baffled:) a w poniedzialek zapalenie oskrzeli i antybiotyk na 9 dni:dry:
Kasia to niezlle nocki macie:tak:Misia nie bardzo lubi z nami spac, a Seba ze mna spac uwielbial:tak:
Renia no wlasnie jak nie chca wyjsc to zrob cos tak jak Kasia pisze:tak:
Tosika wybranie domu to ciezka sprawa:tak:My z G ciagle sie klocimy o miejsce na dzialke on chce na wsi a ja na obrzezach Tczewa:tak:
Kic jak bedziecie mieli drugie dziecko pewnie bedzie wiecej wozkow:-D
KATE witaj. Zdrowka dla Antonia:tak:
U nas dzis fajna pogoda slonko swieci i lezy snieg:tak: Zaraz wychodze na kawke do siostry. Pozniej musze przygotowac obiad.Zajrze popoludniu albo jutro. dzis na noc do pracy wiec musze sie troche zdrzemnac z mala. Pa
 
reklama
Hej laseczki. Ja przelotem.
[QUOTE

MamaBiN super ,ze Natasia zdrowa:tak::-):-D Ciotki zawsze służą pomocą co do trzymania kciuków;-) A mam pytanie do ciebie na temat auta - jak wam się sparwadza Mondeo? zadowoleni jesteście?

[/QUOTE]

Madziu
Powiem szczerze że nie byłam przekonana do Mondeo. Wcześniej mieliśmy Passata kombi i to był wóz:tak::-) Prowadził się bosko. ALE po pierwsze jak tyko coś się popsuło bez tysiaka do warsztatu nie warto było jechać . Części drogie jak szlag. A po drugie notorycznie chcieli nam go kraść:crazy:
Mondziakiem jeździmy od ponad roku i sprawdza się znakomicie ku mojemu zaskoczeniu:-) Jeździ się świetnie chociaż jest nieco twardszy od Passata. No i trafił nam się chyba jakiś super model bo jak dotąd nie dołożyliśmy do niego ani centa:-) oprócz podstawowych wymian oleju, filtrów itd.
Mogę polecić z czystym sumieniem.
A no i pakowny jest niesamowicie:-)

Tu jest fajna stronka. Tam szukaliśmy autka.
http://www.autocentrum.pl/oceny/
 
Ostatnia edycja:
witajcie kofane

Haszi uwielbiam Twoje posty:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Renia jak coś to mogę Tobie przysłac pomocnicę do sprzątania:-p moja Tośka jak widzi mopa to dostaje drgawek z radości:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Pabla u nas też bylo, ze w poniedziałek czysto na oskrzelach, a w czwartek było już poważnie zapalenie oskrzeli:szok:
Kic ja się pogubilam już:confused:;-) to ten nowy już sprzedałaś?:-D:-D:-D:-D
Madzia no sen mialaś nieciekawy:no: ale to pewnie po wczorajszych postach:-p
Surv a moze cos mala jadła nowego?:confused: mojej siostry córeczka ma atopowe zapalenie skóry i pierwszym jego objawem są czerwone, takie pokrzywkowe policzki. ostatnio moja Tosia miała na jednym policzku takie czerwone krosteczki, wygladały na wybitnie alergiczne ale zniknęły i niewem o co biega?:confused:
MamoBiN super, ze chorobsko zażegnane:tak: i Ty się kochana nie wkręcaj, najgorzej jest jak w tym zawodowo siedzisz, bo wtedy Twoja wiedza jest absolutnie większa od zwykłego smiertelnika:tak: aczkolwiek ja jestem taka sama, tzn. pierwsza wkręcaczka;-)

jesiu jak ja wam zazdroszczę ladnej pogody, u nas ciag dalszy wichury, a w nocy to byla zamieć śnieżna:szok::szok::szok::szok::szok: zmieniam wczorajsze modły i nie chce wiosny, a chcę jesieni;-)
a ja dzis wkurzona na maksa:crazy: wyobraźcie sobie, że nie mam już niani (prawdopodobnie:angry:) zacznę od początku- otóż dwa dni temu pani niania powiedziala, ze zadzwonili do niej z urzędu pracy, że ma sie stawic na rozmowę do przedszkola (w sprawie etatu na pomoc kuchenną) no i rozmowa kwalifikacyjna odbyla się wczoraj rano,a późnym wieczorem pani niania napisąła smsa, czy moze wziac dwa dni wolne:confused: więc ja zapytałam, kiedy? a ona, ze dzisiaj i jutro, bo wstępnie dostała pracę...wszystko fajnie, rozumiem kobietę, ale dlaczego nie zadzwoniła, tudzież nie napisła wczoraj po tej rozmowie i czekala do poźnych godzin wieczornych???? troszeczkę nie ładnie postapila:crazy: to, ze mamy wolne zawody, nie świadczy, ze możemy zarywać swoją pracę:crazy: a ja jak na zlość dzisiaj miałam dwa spotkania rano, M też zzabiegany i co d**** blada, i do tego wychodzi brak mojej kompetencji, bop jak bym zadzwonila wczoraj w dzień i odwołal to oki, a tak dzisiaj rano musialam z siebie idotkę zrobic:crazy: i wiecie co, zadzwonila, dzisiaj pod pierwszy numer jaki znalazlam na necie, w sprawie opieki i na wieczór umowiłam sie ze studentka na rozmowę:sorry2: i z M doszliśmy też do wniosku, ze od września dajemy małą do przedszkola, tak na cztery godziny, myślę, ze to jej lepiej zrobi, niż siedzenie samej w domu:tak: mam tu na mysli rozwój emocjonalny:tak:
acha a wiecie jakie jaja z tym domem wyszly (tym 1km od olsztyna, co mnie się nie widzi, tzn. ja go nie widzialam jeszcze, ale nie kręci mnie ta okolica) otóż ten dom sprzedaje M kolega:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D, własnie M pojechał do niego po projekty, widział, go już polożyli dach, na kwiecień odbiór i baaaardzo go kręci:sorry2: no nieiwem chyba dzisiaj tyż pojadę i obglądne;-) wieczorem dam znać więcej co i jak:-p
 
Tosika faktycznie niania niefajnie sie zachowała,brak odpowiedzialności:no: Ja właśnie dlatego nie chciałam niani,bo tu coś jej wypadnie ,tam cos wpadnie i co nie zmusisz jej żeby przyszła,a sama masz coś waznego do zrobienia i doopa blada:baffled: Poza tym po pierwsze moim zdaniem dziecko się lepiej rozwija wśród równieśników,cały czas mają jakieś zajęcie w przedszkolu,nie nudzi sie w domu wśród opatrzonych zabawek,po drugie to tez do końca nie wiesz jak się niania zachowuje jak zostaje sama z dzieckiem w domu,może siedzi i telewizor ogląda:confused:,a dziecko ma głęboko w d.,a po trzecie to maluch nie jest narażony na ciągłe zmiany opiekunki, a wiadomo,że dzieci sie do ludzi przywiązują i musi minąć troche czasu zanim zaufają komus całkiem nowemu. W naszym wypadku żłobek się super sprawdza i każedmu bym taki poleciła z czystym sumieniem:tak:
Co do domu to warto pojechac i oblookać,a nuż sie zakochasz od pierwszego wejrzenia;-):-D

Ja to jakas ospała jestem dzisiaj:sorry2: Właśnie walnęłam jakąś mega mocną siekierę made in brazil to moze mnie zahula lekko - oby:-p
 
Tosika, faktycznie niania niefajnie się zachowała. Trzymam kciuki za nową opiekunkę. Wiesz dom zobaczyć zawsze mozna, a nóż widelec, to będzie to? ;-)
 
Dzięki za rady Dziewczyny, na kontrolę idziemy w piątek z rana. Lena wciąż gorączkuje, cały dzień 38-38,5 stopnia, po czopku lub syropie gorączka spada i po 4-5 godz znow rośnie. Katar ma okropny, jeszcze tak zatkanego noska u niej nie widziałam i zaczęły ropieć jej oczka :-( no nic, narazie syropki, inhalacje i oklepywanie, jak to jakiś wstrętny wirus to antybiotyk i tak nie pomoże, w piątek zrobie jej od razu mocz i może crp to będę wiedzieć czy atybiotyk konieczny czy nie.
wszystkim chorowitkom zdrówka,
moja chorowitka już spi, M pojechał na mecz a ja lecę się trochę ogarnąć.
 
U nas cały dzień masakra.... gorączka 39, spada po ibumie na parę godzin i apiać od nowa.... wysypka szaleje, co kilka godzin znienacka wyskakuje i znika, mała wyglada jak zadżumiona:( Wyprałam całą pościel i częśc ubranek, jutro tylko w nowych chodzić będzie, żeby sprawdzić czy to od proszku... wymiękam, nie wiem co to za cholera jest i co z nią robić:/ Porobiłam zdjęcia (bo wysypka znika co rusz) i pojedziemy prywatnie, ale dopiero w piątek, bo jutro R do nocy na nadgodzinach....sorry, ze tylko o sobie, ale nawet nie zdołałam doczytać co u Was dobrze, bo mała strasznie uciążliwa, nawet nie marudna, tylko cały czas popłakuje, tuli się albo ma ataki szału:/
 
reklama
Do góry