hej!
Survivor to widzę,ze wy też nieźle imprezujecie po nocach
Trzymamy kciuki za siostrę i dzidziunia!
Co do nocek to u nas nadal masakra
Ja juz jestem tak wykończona,że nawet wczoraj nie miałam siły na bb popisac,wyobrażacie to sobie
A tak na poważnie to myslę,że to niewyspanie to jest główna przyczyna mojego wiecznego złego humory,zmęczenia,braku cierpliwości i siły do dziecka i wszystkich wokół,czyt.K,bo z nim tez jakos ciężko mi sie ostatnio dogadać:-(Wszystko mnie boli,a głowa to mi chyba wybuchnie.
Powiedziałam wczoraj K,ze już nie wyrabiam psychicznie i fizycznie,ze chyba zfiksuje jak tak dalej bedzie,ja się muszę wyspać i niech on teraz do młodego lata w nocy,bo ja już nie daje rady.Problem w tym,że on jak idzie to Maciusia to nie chce mu się przy łóżeczku kwitnąć tylko odrazu go do nas przynosi,a to nie robota,bo ja myslę,że właśnie przez to młody sie budzi,bo chce z nami spaćWytłumaczyłam jak krowie na rowie o co chodzi i K nawet dzisiaj bez jękniecia wstał i przy łóżeczku trzymał warte 1,5 godziny,młody zasnął,K zasnąc nie mógł ,godzina przeleciała i Maciek znów pobudkę zarządził
Ja i tak nie spałam,ale samo to,ze wstawać nie musiałam to dało mi taki komfort psychiczny,ze rano w całkiem dobrym humorze wstałam
a K ma teraz przez cały tydzien z młodym po nocach balowac,ja może odpocznę,a K zrozumie skąd moje humory i dlaczego nie mam ochoty na cokolwiek,a tym bardziej na "sprawy sercowe";-)
Kaja my też coraz częściej na nózkach chodzimyW niedzielę z rano znów spacer do biedronki zaliczyliśmy,tylko spowrotem juz troche ciężej byłoCo do diety to ja tez tak mam,a tym bardziej teraz przed @
Mondzi niezły agent,żeby fotelki zgubic Ale to jeszcze nic,mój ostatnio wózek gdzieś zapodział Na szczęście się okazało,że na strych wyniósł.Ale co do tego zapodziewania,to mnie cholera bierze za każdym razem,jak K cos schowa i potem nie wie gdzie No żesz jak można,nie wiedziec gdzie sie coś dałoI tak jest ze wszystkim.
Dobra musze coś popracowac
a jeszcze co do chowania,to Maciuś jakies pół roku temu zapodział nam słuchawke do telefonu i do dzisiaj sie nie znalazła
Survivor to widzę,ze wy też nieźle imprezujecie po nocach
Trzymamy kciuki za siostrę i dzidziunia!
Co do nocek to u nas nadal masakra
Ja juz jestem tak wykończona,że nawet wczoraj nie miałam siły na bb popisac,wyobrażacie to sobie
A tak na poważnie to myslę,że to niewyspanie to jest główna przyczyna mojego wiecznego złego humory,zmęczenia,braku cierpliwości i siły do dziecka i wszystkich wokół,czyt.K,bo z nim tez jakos ciężko mi sie ostatnio dogadać:-(Wszystko mnie boli,a głowa to mi chyba wybuchnie.
Powiedziałam wczoraj K,ze już nie wyrabiam psychicznie i fizycznie,ze chyba zfiksuje jak tak dalej bedzie,ja się muszę wyspać i niech on teraz do młodego lata w nocy,bo ja już nie daje rady.Problem w tym,że on jak idzie to Maciusia to nie chce mu się przy łóżeczku kwitnąć tylko odrazu go do nas przynosi,a to nie robota,bo ja myslę,że właśnie przez to młody sie budzi,bo chce z nami spaćWytłumaczyłam jak krowie na rowie o co chodzi i K nawet dzisiaj bez jękniecia wstał i przy łóżeczku trzymał warte 1,5 godziny,młody zasnął,K zasnąc nie mógł ,godzina przeleciała i Maciek znów pobudkę zarządził
Ja i tak nie spałam,ale samo to,ze wstawać nie musiałam to dało mi taki komfort psychiczny,ze rano w całkiem dobrym humorze wstałam
a K ma teraz przez cały tydzien z młodym po nocach balowac,ja może odpocznę,a K zrozumie skąd moje humory i dlaczego nie mam ochoty na cokolwiek,a tym bardziej na "sprawy sercowe";-)
Kaja my też coraz częściej na nózkach chodzimyW niedzielę z rano znów spacer do biedronki zaliczyliśmy,tylko spowrotem juz troche ciężej byłoCo do diety to ja tez tak mam,a tym bardziej teraz przed @
Mondzi niezły agent,żeby fotelki zgubic Ale to jeszcze nic,mój ostatnio wózek gdzieś zapodział Na szczęście się okazało,że na strych wyniósł.Ale co do tego zapodziewania,to mnie cholera bierze za każdym razem,jak K cos schowa i potem nie wie gdzie No żesz jak można,nie wiedziec gdzie sie coś dałoI tak jest ze wszystkim.
Dobra musze coś popracowac
a jeszcze co do chowania,to Maciuś jakies pół roku temu zapodział nam słuchawke do telefonu i do dzisiaj sie nie znalazła