reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Hej, hej!
Beaa, mleko zostało zmienione przez przypadek - bo w sklepie akurat nie było bebiko a nie chciało mi się iść gdzie indziej:sorry2: Zobaczyłam na opakowania i kaloryczność w 100g mleka w proszku jest wyższa w Nan, a w rozpuszczonym taka sama w Nan i bebiko:confused:
Mondzi, nie zdążyłam trzymać kciuków - super, że wszystko ok. Ja za Post - po co z Tymim do logopedy?:confused:
Post, niech tatuś takich numerów nie robi:-)
Surv, kciuki za siostrę zaciśnięte - trzeba być dobrej myśli:tak:
Izabelka, oby migrena poszła presz! Gdzie Ty kobieto te 7kg zachomikowałaś???

A propos ruchu, wag i diet - idę dziś na pilates:-p
 
reklama
witajcie moje kochane
a ja po wczorajszych ekapadach nocnych nie miałam siły już popisać:sorry2: a to dlatego, iż okazalo się, ze nie ma w domciu już kaszki:no: więc ja grzecznie wsiadlam w samochód i pojechałam do tesco (no gdzie jak gdzie ale w takim molochu na pewno dostanę:tak: oprocz tego byl to juz jedyny supermarket o tej godz. czynny - czyli 21szej) a tu niespodzianka są wszelakie kaszki ale bebilonu kaszki mleczno ryżowej o smaku wanilii ni chu chu:wściekła/y::wściekła/y: akurat zbraklo:baffled: a moja gwiazda innej nie weźmie ni cholery (a nad ranem jest musowo kaszka i dalej lulu) więc wizja nocy juz mnie przeraziła:baffled: wiec zaczęlam pogoń po sklepach nocnych:dry: i do tego takich wielkościowo gdzie ewentualnie bym mogła dostać:sorry2: no i przeleciałam wszystko i wszystkich i co? nie dostalam:-:)-:)-( w akcie desperacji kupiłam bobowity waniliową i pwoem Wam, ze mała nawet ją załapała ale bez rewelacji:no: a do tego i tak mialam nockę przekichana, bo męczyl ją kaszelek i do tego brzuszek bolał (bo bąki lecialy) i mała caly czas marudziła:-(
no ale dzisiaj jest już oki:tak: (bynajmniej tak niania mówiła;-))
Beaa no to zaganiana teraz jesteś, a tatuś wiadomo, przecież coreczce nie moze odmówić:-p
Kic nie ważne na co, ważne, ze zaliczone i luzik:-)
Mondzi no i super!! Babcią rozumiem będziesz;-) oby tylko nie za szybko:-D:-D:-D a fotek nie dam rady wkleić, bo za dużo tego wszystkiego jest:zawstydzona/y: wystarczy, ze wczoraj wybrałam tylko parę ciuszków do gazety i wiecie jak sie zmachalam? (pomimo, iż to nie ja robialm zdjęcia:-p:-p)
Post no proszę mi tu na Ikę nie zwalać wszystkiego:-p;-)
o losie co za gość!!:wściekła/y: sie wkurzyłam (nie nie na Post:-p;-)) ale na faceta z agencji reklamowej (w ramach przerywnika na bb załatwiam sprawunki;-):-D) miał mi zrobić plakaty na czwartek a dzisiaj jest poniedziałek i dopiero szanowny pan oddzwonił:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: zero kompetencji :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale co pojechalam po nim to moje:-p
no dobra wracam do pracy;-)
Aga my już byliśmy z mala na wczasach w tamtym roku (w tunezji) i ja się nie boje przelotu bo spoczko mała zniosła, a le ja sie boje stricto Egiptu i ichniejszej flory bakteryjnej:-( no i fanatzję Twoja mała ma do chowania rzeczy "nieużytecznych":-D:-D:-D:-D
Kate to moze do Olsztyna zajedź na kawusię (tak w ramach treningu);-) nawet Holka Tobie załatwię, a co by pokazal meandry właściwej jazdy samochodem:-p:-p:-p no i M ma niezły tok myślenia:-D:-D:-D:-D
Iza 7 kilo?????? :szok::szok::szok: jaja sobie z nas robisz:-p
Surv trzymam mocno kciuki, a co by wszystko dobrze sie potoczyło:tak: Musi być dobrze!!!
Kasiu a co to za film??
kurcze to se popisałam, u malego nie działa net więc matce zabiera narzędzie pracy:-p:-p:-p a coś ta musi do pracy domowej poszukać
to na razicho
 
Post, Kasia, Tymi mówi hm... jakby to ująć... bez przerwy, co pewnie zauważyłyście, ale dla niego s a sz, to wsio rybka, myli też końcówki, czyli ich to na ogół if. A ponieważ do logopedy jeździliśmy regularnie, coby zaczął mówić, to mamy panią sprawdzoną, do której na kontrolę jeździliśmy regularnie. Tym razem kontrola okazała się wskazaniem do cotygodniowych wizyt. Jest to o tyle uciążliwe, że mamy jakieś 20 kilometrów, no i trochę to dzień rozwala (M oczywiście, bo dla mnie to rozrywka ;-)) Niemniej zawsze strasznie lubiłam te wizyty, bo pomysły ma pani kapitalne i fajnie tak patrzeć, jak ktoś obcy pracuje z Tymkiem. Właściwie z racji jego wieku mógłby tam w środku być sam, ale sporo się od tej pani uczę i dopóki mnie nie wygoni, to będę tam siedzieć.
A... pojechali do tego logopedy sami (JUlia spała i nie bardzo chciało mi się ją budzić) i telefon od M, żebym zadzwoniła do poradni i odwołała zajęcia, bo wpadli do rowu. Wyobrażacie sobie moje nerwy, jak w tle usłyszałam jeszcze płacz Tymka :confused: S******* na odległość był oczywiście (bo przecież ten wspaniały kierowca cały czas ględzi jak ja - nieudacznik - jadę). Okazało się, że zwyczajnie za bardzo zjechał na pobocze i zaczął samochód boksować i nie mogli wyjechać. To był zdaje się ten rów - chociaż jak wrócili, to M pojechał od razu do biura i wyjaśnień zbyt wielu nie było.

Co do ginięcia rozmaitych przedmiotów, to zginął nam fotelik samochodowy :wściekła/y: Czy jesteście sobie w stanie to wyobrazić? Parę dni temu chciałam sprawdzić czy dla Julii byłby już ok i nie ma. Nerwy mam straszne z tego powodu, bo jak może zginąć coś, co jest tak duże... Tymek często jeździł na podkładce i wcale bym się nie zdziwiła, gdyby gdzieś na ulicy ten fotelik wyjął z bagażnika i zostawił, bo u niego to byłoby normalne. I tak się zastanawiam czy chodzą po tym świecie więksi bałaganiarze. No bo jak można zgubić coś, co ma prawie metr wysokości :wściekła/y:

Tosika, a masz tam jakieś spódniczki tudzież sukienki? Ale nie takie bardzo eleganckie, tylko takie bardziej spacerowe? Julka zdaje się wyrasta z rozmiaru 6- 12. Dzisiaj u lekarza wyglądała jak bombka, bo spódniczka była dość opięta. Zwłaszcza we frotowych rajtuzach i z pieluchą.

Oglądacie Majkę? Ja się uzależniłam chyba...
 
Tosika podsumuję Twój wpis - jesteś agenciara:-D Moje guru:-D
Mondzi, to Miki mówi jak Tymi. Zaczęłam "ćwiczyć" z nim "ich" zamiast "if" i jest coraz lepiej:tak:
Fotelik zgubiliście? Twój m? Co za gość;-):-D Współczuję:tak:
Oglądam Majkę. Tzn. nagrywam sobie i odtwarzam wieczorem:tak:
 
Oglądam Majkę. Tzn. nagrywam sobie i odtwarzam wieczorem:tak:
ja też:happy2:jednak to jest super w tym dekoderze z enki;-):-)

Mondzi no nieźle , w sumie nie wiem jak mozna fotelik zgubić heheh:-p
Tosika :-D:-Dno niexle mała was "wytresowała";-):-pale jak lubi tylko waniliowa to mausia szukała:-p:-Da propo tych ciuchów to mogłabys coś jednak wkleic ,nurtuja mnie te twoje przeceny:-p:-p:-p:-):-):-)
kasia i jak po pilatesie???a propo diet to ja własnie wrabałam mega kaloryczna kolację:-p
mały juz lula, spokojnej nocki!
 
Kasiu moje kg to wlasnie w brzuchu chyba i spodnie ciasne :zawstydzona/y: niektorzy to mnie po brzuchu klepali ze niby w ciazy jestem tfu tfu :baffled: wiec juz nie ma smiechu
Mondzi no ja sporo w zyciu zgubilam, ale M sie popisal :-) i fajnie,ze po wizycie oki :tak:
dzieki juz mi migrena przechodzi,ale oslabiona jestem; dobrze,ze maluchy spia, to testy posprawdzam i poczytam
Post Oskar tez uwielbia wyjadac malej,. a jedza to samo; dzisiaj z kolei czestowal ją jogurtem i oczywiscie wszystko kapalo na ziemie :dry: a potem mala chciala sama wypic kakao :cool2: mozecie sobie wyobrazic hehe
 
Mondzi - super, że wszystko ok!
Izabelka- ja mam to samo... Może nie tyle brzuch ile boczki! I już fajnie schudłam, a teraz ciągle jem:no: I nawet przed chwila wysłałam M. po piwo i chipsy:-D Ale to przed @... Wiosną zrzucę, mam nadzieję:-D
My dziś byliśmy u mojego brata i Zosia wybawiła sie zabawkami braci... W domu masakra - wszyscy się nudzimy:baffled: Pogoda też kiepska.. Kiedy ta wiosna nadejdzie:-( Ale muszę się pochwalić, że Zosia pięknie chodzi pieszo... Wózka już nie używamy, bo gdy go biorę, to po pewnym czasie chce w nim jechać... I rano byłyśmy na zakupach i potem do mojego brata też szłyśmy pieszo... Tyle tylko, że straszna ślizgawica, ja w butach górskich, wiec ok, a Zosi sie nózie rozjeżdżały:-D
Spokojnej nocy!!! Biorę się za papierologię, blee...
 
Mondzi super, że u ginekologa wszystko ok:-)
Tosika jeżeli chodzi o Egipt, to moja pani dr akurat nam odradza:baffled: ale moim zdaniem nie ma reguły
w zeszłym roku też byliście w kraju, w którym trzeba się odkażać, a urlop zdrowy i udany:tak:
Kasiu my jesteśmy na NAN ale ostatnio widzę znudzenie i zakupiłam juniora waniliowego - samkuje choć z tymi kaszkami i mlekami coraz ciężej, bo jak na prawdziwego mężczyznę przystało mięsko smakuje, a nie jakieś papki:-p
Kic super, ze do przodu, a kciuki zaciśnięte za jutro:tak:

ło matko cała sterta prasowania czeka na mnie już od kilku dni i rośnie
ale nie mam dziś już sił stać - @ przyszła więc słabam;-)
mężuś skruszony, wysyła mnie na zakupki, bo stwierdził, że ostatnio to tylko remontem żyję, a humor muszę sobie poprawić i się oderwać:blink:

zmyak odpoczywać
dobrej nocki
 
dzien dobruy znad kawy :tak:
ja tez sie wiosny nie moge doczekac :tak: Weronike biore na 15 min na dwor i mala sie szybko meczy chodzac, niewygodnie jej i te kozaki :confused2: jeszcze troszke :-)
dzieci szybko wstaly, maz obudzil bo od 5 spac nie mogl; chory- masakra juz widze jak zdycha nastepny tydzien :eek:
milego dnia
 
reklama
Witam i ja, znowu w locie, zaraz przyjaciółka przyjeżdża na zaległą urodzinową kawę...o tej porze, bo po dyżurze:-p A ja i tak na nogach od miliarda godzin...od dwóch dni Flo nie śpi w nocy:-( Tzn. budzi się co pół godziny by definitywnie wstać koło 4-5....albo jak dziś o 3:szok: Zasnęła potem, owszem...o 6, a my o 6.30 do żłobka wstajemy:-p czuje się jak torturowany chiński więzień...chyba już lepszy brak jedzenia (waga spadła o 0.5 kg....jeszcze 5 lat i zrzucę te 10 kg:-p)

Z wynikami siostry w sumie nie wiadomo...przede wszystkim durna $%^$@#$ w laboratorium ją nastraszyła:wściekła/y: Popatrzyła na normy ogólne, a nei dla ciężarnych, pokiwała głową i stwierdziła ponuro.."no tak, fatalne wyniki, to niech Pani porozmawia z lekarzem, może jemu uda się jakoś pomóc"...normalnie za straszenie ciężarnych powinno być 5 lat ciężkich robót bez wyroku:no: A wyniki są nei aż tak fatalne podobno, bo normy przekroczone o 2 TC ledwie, więc być moze dlatego, że dzieciak jest duży. Lekarka przez telefon powiedziała, żeby mała natychmiast przestała się stresować, bo tym bardziej sobie zaszkodzi, że nie jest źle, a na wizycie wszystko wyjaśni, więc mam nadzieję, że rzeczywiście nic sie nie dzieje...

Mondzi, super, że z Julcią wszystko ok - zmień lekarza, a tego obsmaruj jak należy:-pA zgubienie fotelika, to niezły numer! Stawiałabym, że Twój M posia gdzieś - jakoś nei znam kobiety, która by potrafiła tak duże przedmioty gubić:tak:

Kicrym, gratulacje! Ale Tobie dobrych wyników w nauce to w zasadzie można już od razu w październiku gratulować, bo z góry wiadomo, że wszystkie sesje pozaliczasz śpiewająco:-)

Izabelka, ja bym chciała mieć 7 kg nadwagi i wyglądać jak Ty:-p U mnei dieta, jak wyżej....brzuchol niby spadł - w końcu mam mniejszy od siostry:-p ale na wadze zero efektów...chyba poszukam innej diety:tak:

dobra,z mykam przegarnąć drogę od drzwi do stołu, bo na wiecej po upojnej nocce nie mam sił:-( Miłego dnia!
 
Do góry