kaja1978
Fanka BB :)
Madzia - niezła przygoda I rzeczywiście twój musiał nieźle wyglądać Żeby sie tylko nie przeziębił
Jak ja wam zazdroszczę - zdrowia, imprez i całej reszty... Ja od wtorku dogorywam... Miałam chyba zapalenie gardła, później coś z krtanią i wczoraj już świetnie (kaszel został, ale i tak nieźle), za to Zosia od wczoraj zakatarzona na maksa... I tak jak moja mama - strasznie łzawi jak ma katar Dziś rano jak wstała, okazało się, że jedno oczko ma o połowę mniejsze od drugiego... Tak napuchło... I z nosa i z oka Ale ogólnie nieźle się trzyma, chcieliśmy iść do lekarza, ale moglibysmy tylko do szpitala, a tam pewnie ma dyżur pani, która słynie z czarnowidzctwa (wszystkie dzieci -stan krytyczny), wiec daliśmy małej tylko eurespal i witaminki.... No i iskial, ale to codziennie... Zbliżyć sie do nosa i oka nie mozemy, bo okropny wrzask....
A ja walczę z papierami... Nie dość, że wczoraj do pierwszej, to jeszcze noc do bani, bo mała się budziła, bo nosek zatkany... Ale za to rano do nas przyszła, położyła się przy mnie (ja odwracam się tyłem, bo boję sie o swoją twarz) i mnie tak ładnie głaskała po włosach:-)
Ja po dwóch piwkach, a M. zero, bo się strasznie znowu stara... Sprząta, gotuje, całuje... Do następnego razu
Spokojnej nocy!
Jak ja wam zazdroszczę - zdrowia, imprez i całej reszty... Ja od wtorku dogorywam... Miałam chyba zapalenie gardła, później coś z krtanią i wczoraj już świetnie (kaszel został, ale i tak nieźle), za to Zosia od wczoraj zakatarzona na maksa... I tak jak moja mama - strasznie łzawi jak ma katar Dziś rano jak wstała, okazało się, że jedno oczko ma o połowę mniejsze od drugiego... Tak napuchło... I z nosa i z oka Ale ogólnie nieźle się trzyma, chcieliśmy iść do lekarza, ale moglibysmy tylko do szpitala, a tam pewnie ma dyżur pani, która słynie z czarnowidzctwa (wszystkie dzieci -stan krytyczny), wiec daliśmy małej tylko eurespal i witaminki.... No i iskial, ale to codziennie... Zbliżyć sie do nosa i oka nie mozemy, bo okropny wrzask....
A ja walczę z papierami... Nie dość, że wczoraj do pierwszej, to jeszcze noc do bani, bo mała się budziła, bo nosek zatkany... Ale za to rano do nas przyszła, położyła się przy mnie (ja odwracam się tyłem, bo boję sie o swoją twarz) i mnie tak ładnie głaskała po włosach:-)
Ja po dwóch piwkach, a M. zero, bo się strasznie znowu stara... Sprząta, gotuje, całuje... Do następnego razu
Spokojnej nocy!