no i ja jestem i znowu pewnie szybki wiatr zrobię
Mondzi nie, nie mialam wczesniej niani

ta jest pierwsza i tylko na dwa dni po 4h się opiekuje i dwa dni ma sprzątać w tygodniu, bo więcej mi nie potrzeba

i wiesz co z tymi chusteczkami i sudocremem toś mnie zastrzelila

bo te dwie rzeczy nagminnie używamy:-( kurcze ale nic nie zauważylam niepokojacego o bąbalinskiej

i nawet nie wiedziałam, ze sudocrem skleja




mnie tylko położna uczyła na samym poczatku, że o dziewczynki bardziej trzeba dbać niż o chlopcow w trakcie higieny intymnej

i ja zawsze myje od góry do dołu
Post a to w ten weekend Cinek ma ten wielki dzień...no no to się naszykujesz mama

biorąc pod uwagę ilosć gości, to ukłony wielkie
Surv oj to macie teraz mały mlyn



no i widać od małego kto u Was rządzi;-) a mamy, jak to mamy na starość się nudzą i kombinują jak tu się uaktywnić i zmobilozować dzieci do działania;-) moja też ma nie raz takie teksty, że normalnie się pochlastać
Kasiu to jutro masz labę, znaczy się



Kic ja to Ciebie podziwiam, praca, studia, dzieciorek

wielka jesteś:-)
Kaja trzeba bylo iść do sąsiadki i ją lekko nakręcić, jak tam chłopy ciężko pracują;-)
Dorka no właśnie lepiej nie pisz do ktorej mała spała, bo normalnie osiwieje


ale fakt, faktem mała jest baaardzo wyrozumiała dla mamusi
Renia Ty nawet nie wyobrażasz sobie jaka ja jestem ciekawa koncowych efektów Twojego gniazdka


Madziu fakt gaduła to jestem przeokropna:-( aż mi nie raz glupio jest;-) ale podobno to choroba i nieuleczalna

a z olbasem to ja też jestem za pan brat, bo moja Tosia to ma tak: wychodzimy na spacerek i wieczorem katarek, rano juz nie ma

nie wychodzimy na spacerek katarku niet, więc chyba nie powinna normalnie wychodzić;-) ale weź tu nie wychodź i nie dotleniaj dzieciorka

a my jutro jedziemy na dwa dni do moich rodziców, bo M chce na polowanko z teściem wyskoczyć, a moja mam starsznie sie wytęskniła wnuków (no w sumie jus drugi tydzien ich nie widziała

) a mi sie w weekend nie chce obiadów gotować

więc wilk syty i owca cała

tylko, ze od piątku grają Księżyć w nowiu, a ja fanka wampirów

no nic pojdę w tygodniu (ze dwa razy pewnie

)
a i miałam Wam napisać o moich "interesach życia";-);-);-) otóż jak wspominałam naszła mnie wizja jak przyozdobić sklep;-) no i ja pojechała dzisiaj zakupić niezbędne akcesoria;-) no i najpierw pojechałam do jednej hurtowni kupiła pare popierdółek, a później wpadlam do Makro i zauważylam na górze takie tam różne duuuże świecące ozdoby i miedzy innymi cudnego reniferka z saniami (wszystko tak ladnie świeci) i ma chyba 150-170 cm długosci, wiec tu nagle poprzednia wizja poszla won i nastała nowa wizja: ten reniferek i na saniach zapakowane prezenty



no i jeszcze do tego pan mi mówi, że ten reniferek tylko dzisiaj jest przeceniony z ponad 300 na 200 więc wyobraźcie sobie moją radość



no i ja taka szczęśliwa i dumna ze swej oszczędnosci wracam do domu i oznajmiam szanownemu M jaka ja to wybitna, wspaniala, i do tego oszczędna jestem

a tu pytanie, co ja z tymi rzeczami zrobię co w hurtowni zakupilam?

no fakt, są....hmm się upchnie..w domu

(najwyżej w toalecie też bedzie choinka i mikołajki

) no ale później M wyciaga gazetkę z praktikera a tam mój reniferek jest

po ....119 zl





no i właśnie tak wygladają moje "interesa życia"




normalnie na czole mam wypisane "kręćcie mnie"

och i w zwiazku z tym daje pije winko...za pomyślnie zdany egzamin Kamu



