Nie było mnie tu kilka dni, więc oczywiście wszytskim nie odpisze za co bardzo przepraszam.
Madzia to masz przeprawy z tym zasypianiem, wyobrwazam sobie, Maks też sporo waży. U nas tez były przeprawy z zasypianiem w dzień, bo na noc to nigdy problemów nie mielismy. Ale kilka razy w dzień go przetrzy,maliśmy, poprostu on płakał a ja wyszłam zpokoju i teraz już zasypia bez problemy, tylko musi być sam, przy mnie to by chyba w życiu nie zasnął
No liwus to nie przepuszcze ,zaraz do niej napiszę, musi chociaż godzinkę dla mnie wydębić.
Tosika mój Maks też taki przytulaśny, co prawda w nocy do nas nigdy nie przychodzi, ale w ciągu dnia to tak się tuli.
Fredka rzykro mi z powodu twojego kolegi, ale tak czasami bywa,może on poprostu już nie miał siły....
Bea wspierajcie bratową ile możecie.
A u nas jakoś zleciało świeto. Ogólnie to nie ciekawie, bo mamy problem z samochodem i jesli się to potwierdzi to naprawa 3000 także troche jesteśmy podłamani. Trzymajcie kciuki oby to nie to
Madzia to masz przeprawy z tym zasypianiem, wyobrwazam sobie, Maks też sporo waży. U nas tez były przeprawy z zasypianiem w dzień, bo na noc to nigdy problemów nie mielismy. Ale kilka razy w dzień go przetrzy,maliśmy, poprostu on płakał a ja wyszłam zpokoju i teraz już zasypia bez problemy, tylko musi być sam, przy mnie to by chyba w życiu nie zasnął
No liwus to nie przepuszcze ,zaraz do niej napiszę, musi chociaż godzinkę dla mnie wydębić.
Tosika mój Maks też taki przytulaśny, co prawda w nocy do nas nigdy nie przychodzi, ale w ciągu dnia to tak się tuli.
Fredka rzykro mi z powodu twojego kolegi, ale tak czasami bywa,może on poprostu już nie miał siły....
Bea wspierajcie bratową ile możecie.
A u nas jakoś zleciało świeto. Ogólnie to nie ciekawie, bo mamy problem z samochodem i jesli się to potwierdzi to naprawa 3000 także troche jesteśmy podłamani. Trzymajcie kciuki oby to nie to