U nas pogoda waspaniala, slonko swieci wiec zaraz wyruszamy na spacerek i rundke po sklepach. Mam nadzieje, ze nie nadciagna chmury (od Anduli
).
Dziasiaj juz mam lepszy humor pomimo, iz maz zaraz idzie do pracy i znowu samotny dzien, no ale skoro tak ma byc to niech bedzie. Dziasiaj juz wszystko jest otwarte na miescie, wiec sobie jakos poradze z ta samotnoscia
.
Wczoraj dowiedzialam sie, ze moja bliska kolezanka, ktora mieszka we Wloszech stracila wszystko podczas trzesienia domu. Dwie minuty przed zawaleniem sie domu wybiegla na ulice w samej pizamie. Tak wiec jak stala- tak zostala, wszystko straciala. Dobrze, ze uszla z zyciem.