reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Hej!
Czytałam wszystko, ale niewiele pamiętam :zawstydzona/y: Skupić się nie mogę :zawstydzona/y:
Ech... Wczoraj miało być tak pięknie. Baby boomowa koleżanka przyjechała, zrobiła zabieg parafinowy na dłonie, piling, masaż twarzy, maseczkę, ech... Gdyby nie dzieci, to pewnie byłby pełny relaks. A dzieci wyjątkowo dawały w d... Rano zjadłam tuńczyka z konserwy i Julka cały dzień była tak nudna, że hej. A Tymi z Synkiem koleżanki bawić się zupełnie nie umieją, więc od następnego razu oddaję go babci bez skrupułów. Normalnie jak dwa koguty... co się Tymiemu raczej nie zdarza. Udenerwowałam się zatem znacznie, ale i tak było dość fajnie.
Za to noc była paskudna i to nie za sprawą Julinki. Od tygodnia pobolewał mnie ząb, ale moja dentystka na urlopie i chciałam na nią poczekać. A w nocy tak mnie rozbolał, że byłam gotowa dać stówę napiwku byle mi ktoś raczył ulżyć. Bez sensu jest to, że nie wszystkie gabinety kalają się obolałymi bidami :wściekła/y: Wchodzę do jednego, mówię żem nie zapisana na termin, ale mnie boli i czy mam szansę, a babka, że nie, bo mają na wszystkie godziny pacjentów. Wkurzyłam się strasznie... jedne firmy kupę kasy wydają na reklamę, a do innych przychodzisz i odbijasz się od drzwi. Obolała. Ale w konkurencji mimo umówionych pacjentów przyjmowanie obolałych okazuje się być normą. Ząbka już nie mam, przemiły pan, szczery do bólu - potrafił mi powiedzieć, że będzie bolało (bo jest ropa), a potem stwierdzić, że to najlepsza metoda na niskociśnieniowców (mówiłam mu, że przy cięciu omało nie zeszłam z tego powodu). No i ulga była spora, a teraz mam myślenice, bo boli tak, jak bolało :-( No i nie wiem, czy tak ma być czy coś jest nie halo. To znaczy wiem, że ma boleć, ale spodziewałam się takiego bólu rany, a nie idącego do nerwa. Zadzwoniłam na pogotowie stomatologiczne, żeby wiedzieć czy ten ból jest podobny, to gość powiedział, że nie wie, że do 20.00 mają czynne i mogę przyjechać. A ja już stówę dzisiaj wydałam i uważam, że wystarczy.
No to się pożaliłam. Idę się z tym bólem przespać (o ile to będzie w ogóle możliwe)...
Spokojnych nocy życzę wszystkim!

A... jeszcze się pochwalę, że moje małe pełzające stworzonko opuściło dzisiaj pokój, robiąc całkiem sporą trasę za kartką papieru :) Tymi wyszedł z pokoju jak miał 9, 5 miesiąca (za gołąbkiem), z tym że już raczkujący. Jakby nie było dumna jestem z małej myszki mojej, bo jak na rehabilitowane dziecię, to całkiem ładnie jej rozwój fizyczny przebiega.
 
Ostatnia edycja:
reklama
u mnie dzisiaj była taka piękna pogoda, że nabrałam takiej chęci na sprzątanie, że szok i cały dzień sprzątałam:zawstydzona/y::-p:-) późnym popołudniem wyskoczyliśmy do znajomych i jak wróciliśmy wykąpałam Małego i dzień zleciał:tak: jak czytam jak Wasze dzieciaczki się przemieszczają to jestem załamana:-( mój Leniuch dzisiaj rozłożył się na macie - leżał na buzi i nawet nie zapłakał, żebym nie weszła do pokoju to by tak leżał i nawet nie kwęknął:szok: normalnie jakieś dziwne dziecko, siedzenie jest git i na tym koniec:baffled: moja szalona nauka wpajania słowa Mama poszła na marne gdyż u mojego Syna na tapecie jest Baba i koniec:-p lecę poczytać inne wątki;-) miłej nocy:tak:
 
Kate moja to sie drze- MAMA RATUJ kiedy zacznie pelzac albo siedziec,albo cokolwiek :dry: len pospolity hmm
Mondzi bidulko wspolczuje, obys pospala mimo bolu

a ja tak w ogole nie pojawialam sie u was,bo srodowa rada tak mnie przestroila,ze zdychalam 2 dni; wszystko na szybkiego; a dzisiaj maz pojechal na chrzciny do siostrzenca do Szczecina i jestem sama :-p jest fajnie-tzn wieczorem jak jest cicho; bo mala daje czadu-ząbkuje :sorry2: Oskar chce uwagi- czytaj nudzi mi sie, nie umiem sie bawic :confused: tak mnie to wkurza ze grrrrrr wzielam dzisiaj i wczoraj ich na dwor, bo mimo sniegu i zimna slonko jest; a jak wiecie ciagle mi choruje te moje dzieci; to po 15 min bunt on chce do domu :angry: :wściekła/y::wściekła/y: dopiero jak mama miala czas,bo mlodsze usnelo jakos znalezlismy wspolna zabawe,a tak to wszystko bylo beee zazdrosnik jeden ;-)
spokojnej nocki

mialam zaprosic kolezanki na wieczor,ale po takim dniu tylko komp i tv :-)
 
Cześć Dziewczyny, strasznie długo nas nie było bo odkąd poszłam do pracy to jest to pierwszy raz kiedy siadłam w domu do komputera. Powrót do pracy to jenak nic fajnego i fakt że sie widzi dziecko tylko 2-3 godziny to jakiś koszmar. W dodatku trafiłam do takiego projektu w którym zostałam "głównym specjalistą od gaszenia pożarów" więc naprawdę wracam wykończona.
Pociesza mnie tylko to że Marcel przeszczęśliwy z babcią. Jest takim pogodnym dzieciaczkiem i pięknie się rozwija. (Jest okropnym leniuchem i do pełzania to chyba jeszcze mu daleko, ale położyć już się za nic nie da i nawet ubieramy gościa na siedząco, bawi się z każdym w "nie ma Marcelka" i zapalanie światła i takie tam...) Generalnie to im mniej go widzę tym fajniejszy mi się ten mój dzieciaczek wydaje.
Tyle że nocki dalej nieprzespane i powiedziałabym że jest nawet gorzej niż było. Ale to nieszczęsne ząbkowanie (atakują go 4 zęby naraz). Mam tylko nadzieję że to się kiedyś kończy.
No i śpieszę donieść że mój "maluszek" przestał już przyprawiać mamę o zawał przy każdym wejściu na wagę :tak: Przez ostatnie 5 tygodni przybrał tylko 0,5 kg i w tym tygodniu zaważył 10,900. Natomiast dalej rośnie jak na drożdżach i mierzony "po ciałku" ma już 88 cm.

Tą nockę spędziłam na czytaniu o Waszych pociechach. Rosną prześlicznie i pięknie się rozwijają. Gratulacje dla wszystkich i uściski! A teraz idę jeszcze popatrzć na zdjęcia i może uda się na chwilę położyć (o ile nie zejdzie mi do rana);-)
 
Generalnie to im mniej go widzę tym fajniejszy mi się ten mój dzieciaczek wydaje.
;-)
Otóż, to!:-D Ja bym oddała miesięczną pensję, żeby móc wyjść z domu do pracy - mogę nawet zieleń miejską utrzymywać, byle stracić z oczu ząbkującego potwora:-p
A potwór zmienił sobie tym czasem porę snu i wczoraj padła o 19, wstała o 22, na pół godzinki ostrej zabawy z misiem, po czym rześka jak Młody bóg odtrąbiła pobudkę o 6.15:baffled: Już chyba wolałam jak szła spać o 22 a wstawała o 9....
Idą nam dolne dwójki na całego i Młoda nei porozumiewa się z otoczeniem inaczej jak przenikliwym wrzaskiem - ja nei wiem, do czego te zęby potrzebne? Jeść się da i bez nich, a ileż kłopotu mniej:-p

Mondzi, i jak nocka? Może to jednak po rwaniu jeszcze bolało, i dziś się uspokoi?

Apropos jeszcze upiornych dzieci, właśnie podczytuję "Dziecko dla odważnych" Leszka Talko - dostaliśmy jeszcze przy urodzinach małej, ale dopiero teraz miałam czas poczytać i ryczę ze śmiechu:-) Aczkolwiek to śmiech podszyty paniką nieco, bo z książki jednoznacznie wynika, że ząbkowanie i kolki to mikre atrakcje w porównaniu z innymi etapami rozwoju:-p No i nie jestem już wcale taka pewna, że rodzeństwo to świetna sprawa, jak czytam o dwóch małych potworach:-) Tak czy inaczej udręczonym matkom polecam:tak:

U nas nadal zima - myslałam, że wygnam krokodylka z dawcą genów na spacer, ale nie da rady, bo tatuś zwija się na pół dnia, więc posiedzimy w domu - najwyżej się w końcu pozabijamy:-p Miłego dnia!:-p:tak:
 
U nas noc, ok, w koncu dała pospać do 07:00, bo ostatnio znów się poprzestawiala i budziła się po 06:00:baffled:
My może popołudniu pójdziemy na spacerek, M niedługo jedzie na mecz więc też bdę troche sama.
Ja już sie lepiej trochę czuję, młoda wciąż ma katar.
 
Dziewczyny, czy zdarza wam sie ściągac filmy z netu? jeśli tak to jakiego programu używacie? chciałąbym sobie parę pościągać ale nie wiem z jakiego programu i jak wogóle to sie robi:zawstydzona/y:
 
Pabla według mnie najlepszy do ściągania filmów jest program "Ares" bo jak masz trochę filmu ściągnięte to możesz podejrzeć czy to ten film a nie jakiś pornol - ja tak miałam w innych programach:szok::-p ściągałam ze 3 dni np. "Nie kłam kochanie" a tu jakiś ślizgacz normalnie szału można dostać:wściekła/y:;-)
u nas nocka standardowa ok 5.30 pobudka na przebranie obsikanego Dzidziula, butla i spanie do 8ej, ale wstajemy o 9 ej bo ja udaje, że nie słyszę, że Pan Antoni nie śpi:-):-):-) dzisiaj M w pracy cholera wie do której, więc uciekamy do Mamy:-D miłego dnia;-)
 
reklama
U nas też sobote szybko przeleciała,do 14 byłam w pracy,potem pojechałam do rodziców na obiad.Mój tata mnie opieprzył za to że noszę spodnie biodrówki i cale plecy mam na wierzchu,no to mu mówie ze teraz jest ciężko kupić wyższe spodnie.Oczywiście zaczął się mądrować że w firmowym sklepie to bym na pewno dostała,a ja że mnie nie stać teraz.Więc mój tata zaproponował ze mi je kupi.On sobie to chyba tylko tak powiedział,ale że ja podłapałam temat to nie odpuściłam więc pojechaliśmy i kupił mi śliczne nowiutkie Big stary:-)
Potem poszliśmy do sąsiadów którzy maja córkę rok starsza od Maksa istny diabeł.Maks to przy niej aniołek i nie to że jestem jakaś bezkrytyczna ale ja bym chyba oszalała przy takm dziecku,tym bardziej że jestem nerwus.Oni się śmiali że by się chetnie z nami zamienili i ze nei wierza że takei dzieci są.A przeciez Maksiu jest normalny bo i czasem pomarudzi i czasem zapłacze.No ale ogólnie to jest spokojny.
Mam nadzieję że to się nie zmieni.
A dziś za jakąś godzinkę do moich rodziców na obiad lecimy a potem w odwiedziny Maksiu jedzie do swojej kuzyneczki miesiąc młodzej.
Wczoraj wieczorem dzwoniła jeszcze moja przyjaciółka ta co urodziła i opieką w szpitalu jest podłamana,ma problemy z karmieniem,a tamte france w ogóle nie chcą wytłumaczyć co i jak.Obiecałam że w przyszłym tygodniu do niej przyjadę i wszytsko wytłumaczę.Poczatki są ciężkie
 
Do góry