Mi wczoraj na USG lekarz powiedział, że najgorszy czas za mną (z największym zagrożeniem) i można już trochę odetchnąć (ja 11+2)
Także dziewczyny na spokojnie, trzeba myśleć pozytywnie i się nie stresować za dużo.
Ale wiem o czym mówicie dokładnie, ja też jeszcze nie myślałam o imionach, jeszcze ciuchów ciążowych ani innych rzeczy nie kupowałam ze względu na to że jeszcze za wcześnie, że co jeśli....
Chyba dużo z nas ma takie stresy!
Ale wiecie co mi pomaga? Medytacja!
i na bóle i na stresy i mętlik w głowie. Medytuje regularnie od dwóch lat i daje mi to ogromne korzyści: spokój, nabranie dystansu do życia, do siebie, do danej sytuacji.
Szczerze polecam