lisio
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2021
- Postów
- 96
Dziewczyny, jestem załamana. Od 2 tygodni mam coś, co myślałam, że jest liszajem. 3 dni temu doszła do tego wysypka i wczoraj poszłam prywatnie do dermatologa. Polecanego, z samymi pozytywnymi ocenami, za grube hajsy. Dowiedziałam się, że to łupież różowy Gilberta i że to często się zdarza kobietom w ciąży i ogólnie mam to natłuszczać i tyle.
Wczoraj nie drążyłam już tematu z wujkiem Google, bo byłam padnięta, a dzisiaj wpisuję i takie oto info:
"Kobiety w ciąży, u których rozpoznano łupież różowy Giberta, wymagają konsultacji ginekologicznej i szczególnej opieki, ponieważ choroba ta może zwiększać ryzyko infekcji płodu, przedwczesnego porodu i śmierci płodu – zwłaszcza jeśli choroba wystąpiła w ciągu pierwszych 15 tygodni ciąży.".
Myślicie, że jeszcze dzisiaj mam jechać na cito do jakiegoś ginekologa czy wstrzymać się do poniedziałku, kiedy mam wizytę u mojego? Jestem taka rozdarta, lekarze mówili mi bym nie czytała strasznych historii na necie, ale kurde... to jednak coś, co mnie bezpośrednio dotyczy...
Wczoraj nie drążyłam już tematu z wujkiem Google, bo byłam padnięta, a dzisiaj wpisuję i takie oto info:
"Kobiety w ciąży, u których rozpoznano łupież różowy Giberta, wymagają konsultacji ginekologicznej i szczególnej opieki, ponieważ choroba ta może zwiększać ryzyko infekcji płodu, przedwczesnego porodu i śmierci płodu – zwłaszcza jeśli choroba wystąpiła w ciągu pierwszych 15 tygodni ciąży.".
Myślicie, że jeszcze dzisiaj mam jechać na cito do jakiegoś ginekologa czy wstrzymać się do poniedziałku, kiedy mam wizytę u mojego? Jestem taka rozdarta, lekarze mówili mi bym nie czytała strasznych historii na necie, ale kurde... to jednak coś, co mnie bezpośrednio dotyczy...