reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

U mnie też w kratkę, są dni kiedy jest normalnie, a są dni, kiedy ledwo żyję.
Dziś mówię rodzicom, wiem, że będą przeszczesliwi, a z drugiej strony mam obawy, że potem będę musiała wszystko odkręcać, jak cos złego się stanie. Jakos nie potrafie jeszcze uwierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Ja to sa mo! Wielki stres i to ukrywanie czuje się jak zloczynca a z drugiej str to nasza sprawa i nasze życie i nic nikomu do tego co robimy i komu się tłumaczymy ;)
 
reklama
A jak u was, już widać brzuszki? U mnie już dobrze widać, i chyba dziś już powiemy kolegam, bo ciężko ukryć

Przed ciążą miałam niedowagę i też już u mnie widać brzuszek. Ukryć się da tylko w bardzo luźnych ubraniach i pod kurtką zimową, ale szczerze to wolę nie ukrywać, zwłaszcza w komunikacji miejskiej czy w kolejce w sklepie, może akurat ktoś ustąpi ciężarnej 😜
 
Ja dziś od rana ból głowy, nie taki okropny co wczoraj, probuje funkcjonować. Pogoda za oknem okropna, wiatr, deszcz. Ja w tej ciąży czuje się zupełnie inaczej niż w tamtych. Naprawdę. Brzuch rano mam w miarę choć też większy niż normalnie ale popołudniu i wieczór to już naprawdę taka kuleczka się robi. Pisałam już że mi tu araz pod biustem zaczyna wypychać
 
U mnie też w kratkę, są dni kiedy jest normalnie, a są dni, kiedy ledwo żyję.
Dziś mówię rodzicom, wiem, że będą przeszczesliwi, a z drugiej strony mam obawy, że potem będę musiała wszystko odkręcać, jak cos złego się stanie. Jakos nie potrafie jeszcze uwierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Ja też tak mam. Dziś mam mega nerwy że mnie nosi i muszę chodzić. Dziewczyny jak Wy sobie radzicie z nerwami?
 
Ja się staram nie denerwować. Czasami mąż albo dziecko mnie wyprowadzi z równowagi i muszę sobie krzyknąć. Tylko to pomaga😜 ale szybko się uspokajam, bo stres źle działa na dziecko.
 
reklama
Do góry