Byłam dziś kilka godzin w szpitalu, autentycznie myślałam, że dziś umrę. Wymiotowalam 10 razy w niecałe 3 godziny w tym żółcią i krwią (A wymiotuje już codziennie od 7 tygodni), dostałam strasznych drgawek. Dostałam dozylnie lek na wymioty plus 1,5 l kroplowki. Lekarz powiedział że w sumie nic nie muszę jeść żeby utrzymać ciążę, tylko pić a jak z tym będzie problem to przeżyje na kroplowkach do końca ciąży
generalnie wszyscy otoczyli mnie opieką, zachęcali do powrotu na kroplowki. Ściskam mocno Was, w szczególności te rzygające!
