reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

Ja chętnie wysłucham o prenatalnych, czy warto. Bo wszędzie gdzie czytam to przeważnie zalecają po 35rż, albo jak już były jakieś poronienia. Sama nie wiem czy robić[emoji848] w poprzedniej ciąży nie robiłam żadnych badań genetycznych. Tylko usg 3d/4d i wszystko było w porządku buzia, rączki, nóżki, palce, serduszko, jakieś przepływy czy coś takiego [emoji12]
Też robiłam w poprzedniej ciąży tylko usg i pappa. Są różne opinie lekarzy, niektórzy lekarze mówią żeby robić tylko jak usg wychodzi dobre albo nie chcemy robić amniopunkcji, jak wychodzi źle usg to i tak lepiej zrobić amnio i wtedy bez sensu wydawać takie pieniądze. Z drugiej strony tak sobie myślę że ja będę mieć te 34 lata. Teraz jeszcze 33 mam [emoji6] więc już jednak jakoś tak mi blisko do 35. No chyba też się zdecyduje. Koszt tylko okropny..
 
reklama
Ja robiłam dodatkowe badania i test pappa. Robiliśmy dodatkowe bo mamy obciążenia genetyczne. Ja urodziłam się z guzami podtwardowkowymi a męża brat miał córkę bez 1 nerki.
 
Ja robiłam dodatkowe badania i test pappa. Robiliśmy dodatkowe bo mamy obciążenia genetyczne. Ja urodziłam się z guzami podtwardowkowymi a męża brat miał córkę bez 1 nerki.
Dodatkowe badania czyli usg wg fmf czy właśnie badania genetyczne typu nifty? Bo oczywiście usg wg fmf to nie ulega wątpliwości i już jestem zapisana ale na tych typu nifty nie wykryją wad anatomicznych tylko genetyczne.
 
Ja chętnie wysłucham o prenatalnych, czy warto. Bo wszędzie gdzie czytam to przeważnie zalecają po 35rż, albo jak już były jakieś poronienia. Sama nie wiem czy robić🤔 w poprzedniej ciąży nie robiłam żadnych badań genetycznych. Tylko usg 3d/4d i wszystko było w porządku buzia, rączki, nóżki, palce, serduszko, jakieś przepływy czy coś takiego 😜
Kuzynka robiła prenatalne a ma 25 lat ( 10 mniej ode mnie ) i mówi, że dopiero po tych badaniach się w końcu uspokoiła .
Ja mam 35 więc mnie już pakiet obejmuje.
I też uważam że skoro mamy możliwości by wszystko wybadać to dlaczego nie korzystać.
 
Ja mam 32 lata i robiliśmy wszystkie trzy prenatalne (tj prenatalne plus pappa, połówkowe i trzecie). To nasze pierwsze dziecko, wiec chcieliśmy mieć pewność, ze rozwija się prawidłowo a w razie W zadziałać jeszcze w łonie moim albo tuż po przyjściu na świat. Jesteśmy dzięki temu o wiele spokojniejsi przez te wszystkie miesiące. Mieszkamy blisko mniejszej jak większej miejscowości w której szpital ma tylko 1 stopień referencyjności, neonatologia tez dupy nie urywa, gdyby mały od początku się gorzej rozwijał, był chory itp to gdybym żyła w nieświadomości przez brak badań, tuż po porodzie by go wywieźli do np do Gdanska (ponad 120km) by się nim zająć. A tak, wiedząc,ze po porodzie by wymagał specjalistycznej opieki, od razu by mnie karetka zawieźli bym mogła tam rodzic i być z nim cały czas, bez rozłąki.
Ja ogólnie należę do panikar i do osób, które lubią wiedzieć na czym stoją, żeby w miarę problemów mieć przynajmniej dwa wyjścia i rozwiązania. Z dzieckiem było tak samo- prenatalne to dla nas były jak standardowe badani usg, obowiązkowe tak samo jak comiesięczna wizyta u gina 😉 Jeździliśmy trzy razy po 130 km w jedna stronę, same wizyty to tylko 350zl (w naszym mieście AZ jedna gin robi prenatalne - ale tylko swoim pacjentom, a w promieniu 100km nikt nie miał wystarczającej dobrej opinii wg nas).
Oczywiście jest to wybór indywidualny 🙂 moja kuzynka, która niedawno urodziła drugie dziecko ani z pierwszym ani z drugim nie była na prenatalnych i jak mówi nie obawiała się, ze coś jest nie halo, bo wierzyła ze wizyty u gina i usg wystarcza by żyła spokojnie przez te 9 miesięcy ☺️
To Tylko i wyłącznie Wasza decyzja
 
Kuzynka robiła prenatalne a ma 25 lat ( 10 mniej ode mnie ) i mówi, że dopiero po tych badaniach się w końcu uspokoiła .
Ja mam 35 więc mnie już pakiet obejmuje.
I też uważam że skoro mamy możliwości by wszystko wybadać to dlaczego nie korzystać.
Dziewczyny, ja generalnie nie mówię o prenatalnych tylko o tych genetycznych z wolnego dna, chyba że Wy przeskoczyłyście z tematyką [emoji4] nie wyobrażam sobie nie zrobić prenatalnych którychkolwiek a genetyczne właśnie rozwazam. Prenatalne prywatnie to ok 350 zł a genetyczne z krwi to ok 2500 zł [emoji85]Przecież bez tych prenatalnych to mogą niebyć wykryte wady które można leczyć jeszcze w życiu płodowym lub na które powinno się przygotować tuż po urodzeniu. W pierwszej ciąży miałam wszystkie prenatalne i te jakoś mi się wydawało że to raczej oczywiste że każda robi chociaż widzę że nie jest [emoji4] więc ze swojej strony polecam całym sercem. Zresztą u mojego synka też wykryto powiększoną miedniczkę nerkową i długo byliśmy pod kontrolą nefrologa.
 
Dziewczyny, ja generalnie nie mówię o prenatalnych tylko o tych genetycznych z wolnego dna, chyba że Wy przeskoczyłyście z tematyką [emoji4] nie wyobrażam sobie nie zrobić prenatalnych którychkolwiek a genetyczne właśnie rozwazam. Prenatalne prywatnie to ok 350 zł a genetyczne z krwi to ok 2500 zł [emoji85]Przecież bez tych prenatalnych to mogą niebyć wykryte wady które można leczyć jeszcze w życiu płodowym lub na które powinno się przygotować tuż po urodzeniu. W pierwszej ciąży miałam wszystkie prenatalne i te jakoś mi się wydawało że to raczej oczywiste że każda robi chociaż widzę że nie jest [emoji4] więc ze swojej strony polecam całym sercem. Zresztą u mojego synka też wykryto powiększoną miedniczkę nerkową i długo byliśmy pod kontrolą nefrologa.

Ja mam 21 lat i na pewno będę robić, ale czy nifty czy sanco to kompletnie nie wiem, nie wiem w ogóle jaka jest różnica na pewno te najbardziej rozszerzone [emoji2962]
 
Właściwie nie zauważyłam żeby mnie po czymś muliło bardziej lub mniej. Po prostu mnie muli. Nawet mam wrażenie, że bardziej dlatego że nie wiele jem a nie wiele jem bo mnie muli. Jest mi smutno trochę bo miałam nadzieję biegać przez pierwszy trym a czuję się na tyle zmulona że nie mam siły iść.. [emoji17]
W pierwszej ciazy chciałam prowadzić aktywny tryb życia.. No i w pierwszym trymestrze mnie powaliło, a później poszło już lawinowo, formą-100%, waga + 30 😁 pierwsze o czym pomyślałam dzisiaj rano to znowu ta sałatka krabowa 🤭 ale tym razem zamarzyła mi się w wersji domowej z makaronem ryżowym, ogórkiem, koperkiem, rzodkiewka i majonezem. Co do mdłości zgadzam się z Tobą, najbardziej doskwierają na głodniaka dlatego ja je zajadam. Cały czas cos jem, chociaż widzę, że wchodzę już na ten etap, że i to nie pomaga. Dzisiaj mam plan trochę przystopować, bo przez te 1,5 tygodnia wychodowalam już zwis brzuszny 😶
 
reklama
Ja dziś troszkę się zdziwiłam bo od 5 dni leżę i jem ... zero ruchów ( poza chodzeniem po coś do zjedzenia i do wc ) a waga ani drgnęła.
Ale odczuwam dziwny metaliczny posmak w ustach. Nie mdli mnie ale ten posmak, taki fuj. Umyłam ponownie zęby, po chwili znowu to samo.
 
Do góry