reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2017

Aim jak by to było 3 dziecko to nie miałabyś większego problemu ;) poszukaj w centrum ponoć tam łatwiej dostać, bo ludzie z poza Krakowa nie chcą tam dzieci zostawiać... ja też spróbuje państwowy blisko pracy, ale nie liczę na sukces :)
 
reklama
Linoone wypluwam! Na pewno bedziesz SN :) w przeciwieństwie do mnie (kobieca intuicja i waga dziecka z usg z konca czerwca)

Dla mnie dwie doby to tez duzo, aczkolwiek dwa lata temu lezalam 10dbi.... w tm samym szpitalu, w ktorym rodze zreszta ;) i tez w lipcu [emoji23] ale pod koniec.
Pewnie mąż większość czasu z Toba bedzie :)
Ale przyznam, ze ja tez sie boje tym razem. Głupiego wstawania do toalety, ktorej nie bede miec w sali tak jak dwa lata temu. No i ogolnie zostawienia dziecka na ten czas... nie wiem, całego tego porodu sie boje.

Nie wypowiadam sie o zlobkach. To jest jakas paranoja z tymi cenami, zapisani.... szlag mnie trafia jK mysle, ze wracam do pracy tylko po to, zeby opłacić żłobek, z którego idea w przypadku ROCZNEGO dziecka sie zupełnie nie zgadzam. Zazdroszczę kobietom, ktore mogą sobie pozwolić na urlop wychowawczy. Nas niestety na to nie stac. A z 2 złego wole wyslac dziecko do zlobka niz zostawić z dziadkami, bo jednak zasady w żłobku beda bliższe tm, ktore ja chce stosować niz rozpieszczanie i metody wychowawcze dziadkow...

A juz w ogole uwazam, ze macierzyński powinien trwać 2 lata. Albo chociaz półtora. Dla mnie posyłanie rocznego dziecka jest straszne (sama tez to zrobie, bo nie mam wyjscia), ale uwazam (jakos osoba po pracy w przedszkolu), ze to jest absurd. Roczne dziecko powinno jeszcze byc z rodzicem.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Mój R mówi żebym ja założyła takie mini przedszkole tutaj z koleżanką hehe Jest to popularne tutaj, zajmujesz się np na raz 4 dzieci:) Tylko, że chyba oszalałabym, nawet mając do pomocy koleżankę :D
 
Dziewczyny,
Te ktore nie pracuja, nie maja umowy. To przez rok od urodzeni mozna zlozyc Wniosek o ustalenie prawa do świadczenia rodzicielskiego tzw "kosiniakowe" tj 1000 zl miesiecznie. Niezaleznie od zarobkow meza

Mama albo nie ma pracy, albo pracuje na umowe o dzielo, albo jest studentką. W ciagu 3ch miesiecy od urodzenia dziecka trzeba zlozyc wniosek w MOPSie
 
Misia ogromne gratulacje! Szkoda ze nie udalo sie sn ale Wasze zdrowie wazniejsze. To musialas miec z nich ubaw jak tak mkowili. Sliczna ma wage to i moze szybko uda sie pojsc do domku-zdrowka wam życzę!

Pumelova to taki plus z tesciowej ze bedzie z obiadem :p a mysle ze mimo tylu osob to ogarniesz wszystkich.

Pola niby z zaskoczenia ale juz od miesiąca wiedzielismy ze mogę wcześniej trafic, tylko bardziej nastawiona bylam na srodek tygodnia. A ona jeszcze taka uczuciowa ja tez i mi jeszcze te hormony wariuja tez bym z byle powodu plakala to juz w ogóle...:(

Madziat zdarzają się takie dni ze nie chce sie nic. Ale jak mozesz i chcesz to chociaż czytaj zawsze będziesz na bieżąco.

Inka i bardzo dobrze- komus trzeba sie wygadac a kto Cie lepiej zrozumie niz druga ciężarówa ;)


Wiecie byl u mnie lekarz z obchodu i mowi ze nie ma potrzeby zebym tyle lezala i dlaczego wogole przyszlam do nich bo 2k2o przy moim stanie zdrowia to nie musze byc do porodu w szpitalu i jak będzie dzis i jutro dobrze to pojde do domu i będę pod ich kontrola- mam przyjsc za tydzien:o
To pytam to co cesarki nie robimy w poniedziałek? I facet sie zakrecil bo myslal ze ja mam jeszcze duzo czasu. Badanie usg te pierwsze kazal pokazac i sie zdziwil bo on mi jeszcze je robil(a tak myslalam rano z kad ja go znam). Wypytal o ruchy dolegliwosci itp. Termin jeden na 25 a drugi 27 to powiedział że ten drugi wazniejszy odliczyl 2tyg i mowi ze 13 a ja chcialam 11 to jeszcze zobaczymy i sobie poszedł:D

Emol to twoj jak i moj-moge wyslas do sklepu i wybierze i ladne i dobre. Nie raz mi ciuchów w sklepie szukal-mnie to denerwuje i wychodze po 15 minutach z niczym chyba ze dla dzieci to i 2h moge siedziec i szukac

Abed powodzenia na wizycie!

Paalina jak czytalam Twojego posta to mi lzy do oczu naplynely- tak sie ostatnio wzruszam:tak: a co do antykoncepcji to o to juz moj zadbal(szafka nocna w 1/5 zapelniona z bonusów z pracy) chyba nie chce drugich bliźniakow :D:D:D
 
Linoone zdjęcie dodane do wcześniejszego postu. Stronę temu.

Ola w niestety te ceny są kosmiczne, a ja nieśty jestem zmuszona poked do pracy aby jakoś żyć i aby mały miał kontakt z rowiesnikami, tylko większość mojej pensji na to pójdzie. Myślę o tym aby Dac dziecko do żłobka na nie cały dzień i nie w każde dni. Trochę taniej będzie a ja będę mogła choć na część etatu isc do pracy, a mama, siostra ktokolwiek będzie miał możliwość odebrania dziecka z placówki.


Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
Anita, ja prezerwatyw jakoś nie toleruje :p Zdarzyło mi się może z 3x w życiu i dla mnie taka antykoncepcja to nie antykoncepcja :p Jakoś nie wyobrażam sobie mojego M. zakładającego..... haha Namawiam go na wazaktomie haha bardzo popularne w Holandii, nawet jego kolega czeka bo ma termin w lipcu na zabieg. Najpierw się łapał za krocze za każdym razem jak wspomniałam AŁA , a teraz "może za jakiś czas..." , na co ja "Jak ja już będę gruba przez tabletki?!" :D On by poszedł bez namysłu gdyby to robili pod narkozą.
Ja tabletek też nigdy nie brałam, całe życie na żywioł ;) i boję się nawet tabletek.

Co do odwiedzin w szpitalu. Matka mojego M. drobiła po szpitalu kilka godzin jak ja rodziłam -.- jak zobaczyłam jego błagalny wzrok, no dobra... Chwilę później jego ojciec przywiózł naszą córkę i moją chrześnicę :) a jak przenieśli nas na poporodową, to przyjechał mój tato, brat, siostra z mężem , córką i synem i moja młodsza siostra , a jak oni pojechali to znów M. rodzice , siostra z synem. Tylko na poporodowej to ja już byłam na chodzie więc luz. Sama chciałam,żeby przyjechali, naprawdę dobrze się czułam. Byłam zmęczona, ale tak szczęśliwa,że akurat byli u nas i mogli zobaczyć Joela,że chciałam,żeby przyjechali do szpitala jak najszybciej :) Jakbym była poszyta, obolała i ledwo żywa na pewno nie chciałabym,żeby ktoś mnie taką oglądał, a tak... bez problemu. Gorszy mam problem teraz z odwiedzinami,ale trzeba się ogarnąć i dać ludziom przyjść na jakąś kawę i małego zobaczyć ;)
 
Kasiulka dobrze, że teraz już się mówi o tym kosiniakowym..tzn w OPSie cię w dalszym ciągu nie uświadomią , że się takie coś nalezy, samemu trzeba się orientować w przepisach hehe Moja przyjaciółka taka zła była kiedyś bo kiepsko stali finansowo a o kosiniakowym dowiedziała się dopiero jak mały miał 11 miesięcy..nikt w OPSie jej nie uświadomił, że coś takiego jej się należy przez pierwszy rok życia dziecka.

No właśnie, ostatnimi czasy też myślę o antykoncepcji:) Prezerwatywy odpadają, jest to niewygodne i często się zeslizgują, ostatni raz miałam do czynienia będąc nastolatką hehehe Pózniej przez kilka lat brałam tabletki a jak poznałam ex męża to już na żywioł ale z tego żywiołu to i ta nic nie wyszło na szczęście:D Myślałam o plastrach ale ponoć zaburzają laktację...hmm...jakieś wkładki wewnątrzmaciczne?? Sama nie wiem ...
 
reklama
Aga chyba deprecha przed porodem mnie dopadła. Nie wychodzę dzisiaj z domu. Jeszcze jak jest mąż to jakoś daje radę no ale jak w pracy to du...a
Igorek ma czas tylko że ja nie mogę się go doczekać i jak tak widzę bobasy z forum to też chcę.☺
A u nas w B-c jest żłobek?

Linoone ja też nie chcę odwiedzin w szpitalu. Znajomi co ostatnio nas odwiedzili zapowiedzieli że przyjadą do szpitala. Masakra. Nawet im nie powiem że tam jestem. Bede zmęczona z rozwalonym kroczem na cycu bobas i mam gości przyjmować. Nie rozumiem ludzi...
 
Do góry