aha83
kwietniówka '09
Ola ja miałam zrosty z pecherzem I rzeczywiście były komplikacje przy cc z Miko, zabrali go i potem walczyli z krwotokiem , wspominam to kiepsko, bo musieli mnie pod narkoze szybko, tylko usłyszałam, jak wzywają kolejnego lekarza, skończyło się na cewnikowaniu i trzymaniu mnie tydzień w szpitalu, obserwacji krwi w moczu, finalnie wszystko dobrze, ale myślę, że jak lekarze są przygotowani na coś takiego to inaczej to wygląda, u mnie byli zaskoczeni, polecam Ci moją gin Ewą Zwolinska. Po wszystkim wcale nikt mi nie mówił, że 3 ciąża jest wykluczona, więc na spokojnie skonsultujPrzepraszam, ze napisze tylko co u mnie.
Czytam Was na bieżąco, ale ale aktualnych tematach w sumie nie mam nic do pow ;p
Nie wiem czy moj Kuba przeżywa... tzn jak coś go wystraszy. Jak coś go ucieszy, np jak oglądał konie to potem kolejne 3 dni pokazywał ja drzwi ze tam były konie [emoji23]
Byłam wczoraj u gin (jakiejś przypadkowej, bo potrzebowałam lekarstw, bo niestety drugi antybiotyk w tym roku zaskutkował problemami w strefie gin). No i załamałam się.... bada mnie ręka i nagle „jakaś dziwna ta macica. Nie chce się pani siku?” Wiec mówię, ze tuz przed wejściem
Do gabinetu byłam...
Zrobiła mi szybkie usg blizna i macica w porządku. Wiec skwitowała to tak „mzoe ma pani duża macice. Nic się z tym nie zrobi. Trzeba się przyzwyczaić i żyć z tym. Mogą to być tez zrosty z pęcherzem. Ale w tym wypadku gdyby była druga ciąża, to będzie to bardzo trudne technicznie cięcie”. Generalnie z jej wypowiedzi wywnioskowałam, ze nie poleca ryzyka....
dodatkowo pani w żłobku wczoraj napisała na kartce, ze Kuba trochę jakby w chmurach, ze zdarza mu się stanąć w „zawieszeniu”, wiec się zmartwiłam. Muszę dopytać czy często się to zdarza i w jakich syt...