reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Jeśli chodzi o części ciała to Kuba już od daaaawna pokazuje podstawowe. A gdzieś od miesiąca pokazuje tez pupę i siusiaka ;) zaczął się tez sam myć w wannie [emoji23] jest to komiczne, bo gdyby pozwolić mu na samodzielne mycie to zarósłby brudem [emoji23][emoji23][emoji23] ale stara się!
Co do mówienia to raczej po swojemu. Dźwięki zwierząt naśladuje, ale nie wszystkie przypominają dane zwierze [emoji23] aleee wyraźnie je rozróżnia - za każdym razem dany dźwięk to dane zwierze ;)


Tymczasem.... pięknie zatytułowany czas przed nami [emoji23] patrzcie:
Zobacz załącznik 913676
To chyba u mnie juz jest a bunt 2 latka przed nami
 
reklama
Heh, L na pewno ma jakiś skok, bo znowu gdy któreś z nas wyjdzie do wc czy zniknie na chwilę z pola widzenia jest mega ryk :p Nawet na zakupach gdy Mąż zniknie na chwile czy z samochodu wysiądzie aby bramę otworzyć, hehe no przemasakra.
 
Mój młody nie zrobił żadnych postępów w mówieniu od kiedy ostatni raz tutaj było to omawiane ;) ma czas. Nie ma co się nakręcać. Zdecydowana większość dzieci ostatecznie będzie mówić ;) wcześniej, później, nie ma co wprowadzać atmosfery rywalizacji kto ma lepsze dziecko i kto jest lepszym rodzicem że je tego nauczyło :p bo te tematy "a mój już umie...." Często w coś takiego się rozwijają. I rodzice dzieci które nieco wolniej się uczą nowych rzeczy są wpędzani w poczucie winy i zaburzeń swojego dziecka.
 
Aim - dobrze prawisz [emoji3]. Powiem jeszcze coś extra... Często też bywa tak, że dziecko, które szybko było uczone, w pewnym momencie uwstecznia się (potrzebując zwyczajnej beztroskosci). Dlatego ja w temacie rozwojowym K jestem totalnie spokojna.


Emol napisała tutaj, że jej mąż powiedział, że "nie chce zabierać dzieciństwa młodemu". I ja się też pod tym podpisuje.
Moja J była dzieckiem idealnym do 5-6 roku życia, a później zaczęła nadrabiać z balaganiarstwem, niegrzecznoscia itd. A naprawdę wcześniej była przykładem grzecznosci, pomocna, uczynna, pilnowała ładu wokół siebie.
Dlatego nie dostaje szajby gdy K coś wypadnie z buzi, z rączek, rozsmaruje coś, czy porozwala zabawki (bo obserwujac mnie, i widząc że podnosze, sprzątam, ona też próbuje to robić, choć te jej efekty bywają slabiutkie [emoji6]), totalnie trafia mnie gdy muszę sprzątać po 9-latce i 41-latku. Od nich można wymagać. I to na nich spadają moje gromy.
A K ma jeszcze czas... Nie mówię, że olewam wszystko i pozwalam na wszystko, jedynie zaznaczam, że pokazuje jej co jest dobre, co zle, bawię się z nią, powoli mówię, gdy coś jej tłumacze albo pokazuje.
 
Ostatnia edycja:
Czesc Dziewczyny!

Monti moje gratulacje! Super!:)

Patrzac na rozwoj mojej Oliwki: rozumie co do niej mowie, wykonuje polecenia (np podaj pilke, wyrzuc pieluszke do kosza, podaj mamusi kapcie, jak mowie idziemy na pole, to przynosi butki itp). Ulubiona zabawa teraz to czytanie ksiazeczek (glownie pucio, wito), pokazuje palcem i mowi "e", co znaczy co to? i tak sobie czytamy ksiazeczki. Lubi tez bawic sie lalkami, wizeczkiem dla lalek, kuchenka zabawkowa i sobie gotuje:) pokazuje palcem na przedmioty, jak cos chce, albo zeby jej powiddziec co to. Tanczy, potrafi stanac na paluszkach, zaczela tak troszke podskakiwac. Jesc chce tylko sama, lyzke trzyma w rece, a zwykle druga reka zagarnia do buzi;) trzyma tez widelec i cos tam probuje nabijac i do buzi:) karmienie zupa jest hardcorem, zupa wszedzie ogolnie;)
Ze slow mowi: "e"- co to, ulubione slowo to "nieee"!, mama, da (daj), da ja (daj mi), ba (bulka, chleb), baba, wydaje mi sie ze zaczela mowic cos na ksztalt tak - ta (ale brzmi to jak da), chyba z dwa razy powiedziala tata;), bach (jak cos upadnie, jak sie wywroci - bardziej brzmi to jak "ba"), na pieska i inne zwierzatka tak piszczy w specyficzny sposob, taki jakby zachwyt na wysokim tonie:) i chyba tyle z mowy.

A ja dziewczyny chetnie czytam co potrafia inne dzieci w tym wieku i to nie chodzi o to dla mnie zeby sie dobijac czy dowartosciowywac, ale zeby miec reke na pulsie i w razie jakis duzych odstepstw czy "dziwnych" zachowan dziecka dopytac sie pediatry, umowic sie do logopedy itp. A sama z autopsji wiem jak to wazne, bo starsza cora miala duze opoznienie mowy (takie bardziej skomplikowane).

Ps. Ja tez uwazam ze moje dziecko na uczenie roznych rzeczy, np porzadku ma jeszcze czas i pozwslam jej sie beztrosko bawic i wszystko rozwalac (zabawki) ;) uczy sie ode mnie, nasladuje i sprzata pozniej jsk mamusia;)
 
Ostatnia edycja:
Pumelova - a to błąd! [emoji2] My na podobnym etapie. Rozumie naprawdę baaardzo dużo, ale mówienie jej nie idzie. Ale helol - rok temu przewrócić się na bok jeszcze nie potrafiła, a teraz? [emoji23] Nie wszystko na raz [emoji5]
 
reklama
Do góry