reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza - czyli relacje z wizyt, oraz zdjęcia USG :)

catty, mam niewydolną szyjkę od 27 tc (najpierw się skróciła, potem rozwarcie od środka, na koniec rozwarcie przy badaniu), leżę od 29 tc. Mimo że różnie bywa, nie martw się na zapas tym rozwarciem... Z zaleceń to mam leżenie, które raczej coraz bardziej realizuję siedzeniem/półleżeniem. Mam też leki: Fenoterol, Isoptin, magnez, No-spę na twardniejacy brzuch. Wiem, że leżenie to jest dramat :baffled: Trzeba wytrwać dzielnie, bo jednak żadna z nas by sobie nie darowała, zawalając tę sprawę na niekorzyść malucha.
Ja już coraz spokojniejsza, od 18 marca zamierzam już powoli wracać do życia, ale bez szaleństw.
Oszczędzaj się, będzie dobrze!!
 
reklama
Dzieki bakteria. Musze przyznac ze troche nas tu jest z tymi problemami szyjkowymi. Ja tez mam leki i walcze ze skurczami. Mam nadzieje ze wytrwam do 1.04 to moje minimum. Jak juz bedzie bezpieczny czas to nawet trzeba sie poruszac zeby nabrac sil przed porodem. Pozdrawiam goraco:tak:
 
o, też mi się tak wydaje. Jak wczoraj wracałam od lekarza (mieszkam na 4. piętrze), to myślałam, że ducha wyzionę. A na co dzień naprawdę jestem bardzo energiczna i mam niezłą kondycję. Wiele tygodni leżenia + ciąża to jednak solidny spadek formy. Mam nadzieję, że będę mieć czas na rozruszanie się :happy:
 
Hejka, ja już po ostatnim planowanym USG. Szymuś główką w dół i z nóżkami na żabkę, czyli tak jakby siedział w nosidełku:-D, tylko do góry nogami - to wyjaśnia dlaczego ciężko mi spać na którymkolwiek boku, bo jakbym sie nie położyła to którąś nóżkę mu przyciskam:-D. Dzisiaj jest pierwszy dzień 35 tygodnia, a jego waga to 2390, czyli nie za dużo co mnie cieszy, bo pewnie go przenoszę. Po raz kolejny wyszło, że ma krótką kość udową, co nas trochę zaskoczyło bo my oboje wysocy (170/184), a on w 8 centylu:eek:. Na szczęście tym razem główka wyszła mniejsza co też pocieszające;-).

Trzymam kciuki za wszystkie mamusie krótkoszyjkowe &&
 
A dzisiaj po wizycie u gina - tej która miała być wg niego ostatnią, ale jak zbadał szyjkę i stwierdził, że długa i zmaknięta to umówił mnie jeszcze na 6 kwietnia:-D:-D Żelazo mam 11,7 a pomimo tego przepisał mi żelazo do łykania:confused:. Trochę się zdziwiłam, no ale jak będę je dobrze tolerowała to będę łykała...
 
reklama
Pscółka - ja miałam 6.12 długą zamkniętą.. 20.12 byłam na kolejnej wizycie, bo termin był na 19.12 i szyjka była już miękka, ale nadal długa i zamknięta.. 22.12 o 3.45 urodziłam Antka. Z tą szyjką to różnie. Niektóre dziewczyny sie borykają z praktycznym brakiem szyjki, a rodzą po terminie... Eeee.. co nie zmienia faktu, że życzę Ci wytrwania do co najmniej 38tc ;)
 
Do góry