reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Hej dziewczyny!

U nas wesoło,pogoda jest sympatyczna więc cały czas na dworku spędzamy. Tatuś nam niespodziankę zrobił i zamówił dużą drewnianą huśtawkę więc lenistwo cały weekend uprawiamy.
Szukamy wczasów i powiem wam,że znaleźć hotel który oferuje apartament rodzinny z ODDZIELNYMI sypialniami w Grecji albo w na Wyspach Kanaryskich to nie lada sztuka. Zabieramy mamę a w większośći hoteli oferują duży pokój rodzinny z optycznie wydzieloną częścią sypialną. Chyba ich porąbało,że zapłacimy ponad 10tys za tydzień i będziemy się w jednym pokoju kisić.
W Turcji czy Egipcie za tą cenę byłby pewnie apartament z 2 sypialniami i salonem,ale mamy tam nie zabierzemy bo bidula ma problemy z jelitami i nie chcę ryzykować, ze względu na inną florę bakteryjną.
Liczę na to,że coś fajnego jednak znajdziemy :)

Marta zdrówka dla Oleńki!

Aniam witaj w Polszy! Piękne wczasy mieliście :)
Aga fajnie,że udało ci się teściową naprostować. Mam nadzieję,że już tak zostanie:tak:

Gosieńko s
uuuuuper! To może tak miało być,że przyjadę w innym terminie? Będziemy przyjemne z pożytecznym w ogródku łączyć. Np sadzenie warzywek z opalaniem? Oj ty się kochana masz z tymi plecami. Musisz się chyba w końcu zapisać na basen:tak:


Zielona oj wesoło masz z dziadkami;-)

Kamisia gratki dla Antolka!! Oby poszło z górki!

Elvie myślę,że Lenka rzeczywiście nie jest gotowa na odpieluchowanie.Ja bym na Twoim miejscu spróbowała delikatnie podchodzić do tego tematu. Jak nie będzie chciała siadać to nie nalegaj. Próbowaliście z nakładką? Może będzie jej pasować. U nas tak jak pisałam działało czytanie książeczek jak się uczyła robić siusiu na nocniczek.
Maja wprawdzie nie protestowała z siadaniem na nocnik (no chyba,że inne dzieci się fajnie bawiły, a ja ją chcialam posadzić),ale gotowa na odpieluchowanie z pewnością nie była. Załapałam jednak, że jak miała niecały roczek to budzi się z suchym pampkiem i ją wysadzałam, prawie zawsze robiła co trzeba. 2-3 razy dziennie robiła siusiu na nocnik, czasami się posikała,ale lato było więc nie było problemu. Na wyjścia miała pieluchy wielorazowe, albo pampki, na noc też. Nie wiem czy dobrze robiłam,ale grunt,że jak miała 1,5 roku to odpieluchowała się zupełnie.
Teraz przed antybiotyk bidulka po 3-4 razy dziennie biegała kupę robić bo biegunkę miała.
My się śmiejemy,że Maja ma mocne zawory bo jak się położy spać to do rana się nie budzi na siusiu więc czasami nawet 11 godz wytrzymuje.
U nas akacje są natomiast z tym,że ona wszystko sama chce. Idzie więc do toalety, robi co potrzebuje i chce się ubierać., nasza Zosia samosia. Muszę ją więc pilnować bo pupę też sobie sama chce wycierać.


AnnaOj jak będziesz chciała to zawsze możesz u mnie pranko zrobić jak przyjedziesz bo spakować ubrania na 3tyg to mega wyzwanie, dla mnie to nie problem a i tak u nas będziecie to zapakujesz sobie pralkę, jak będzie pogoda to wyschnie w mig :)

Beti bidulko mam nadzieję,że dziś już lepiej. Zdrówka kochana!

Monia z tymi dwoma stronami medalu trafiłaś w sedno. U nas jest optymalnie, babcia jest blisko,ale nie za blisko :) Czeg i i Tobie życzę:tak: Choć z drugiej strony brakuje mi tego,że nie mamy na co liczyć ze strony drugiego dziadka... eh Maja z nim wcale kontaktu nie ma i chyba mieć nie będzie...

Zmykamy na spacerek.

ps. Spóźnione życzenia urodzinowe dla Kubusia! Sto lat!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kittek mam nadzieję ze oprocz Waszych planow wyjazdowych znajdziecie chwilke zeby Ilawe odwiedzic:)

My w tym roku pewnie nigdzie nie wyjedziemy bo mamy w sierpniu spory wydatek w zwiazku z dokumentami B, we wrześniu planujemy turnus, w miedzyczasie wizyta u Lady, prywatny ortopeda, w pazdzierniku wesele kuzynki... moze z Ola do babci na wies pojadę jesli pogoda w lipcu bedzie...

Ola juz nie kaszle tylko gileposampas jej dokuczaja, mam nadzieję ze jej minie bo jutro wraca do "szkoły". Ostatnie 2tyg w ramach wczesnego wspomagania mamy, w wakacje bede chciala u pani neurologopedki kontynuować zajecia ale to juz niestety prywatnie... no ale sa efekty pracy z nia wiec warto. Wczoraj np Ola ciumkala sobie bule i nawet probowal cos podgryzac. Mam nadzieję ze to male kroczki do nauki jedzenia...

Uciekam na ciacho
 
Mloda wlasnie zasnela. Bida lazila juz od 13ej i marudzila, ze spiaca, ale spac nie poszla. Od 17ej byla tragedia. Ze brudna byla jak nieboskie stworzenie, musialam ja wykapac i kapieli towarzyszyl wrzask, jakby ja ze skory obdzierano. Padla na butli. Pewnie w srodku nocy wstanie, bo bedzie glodna. Zjadla dzis sniadanie, kawalek jablka, 4 lyzki zupy i jakies zelki... Na krok mnie odstapic nie chce i nic tylko na szyi by mi wisiala...
 
Hej dziewczyny!
Żyję :-)
Nie przeczytałam co u Was, ale nadrobię jak będzie mi dane siedzieć bez bólu :-)

Bardzo dziękuję za gratulacje.
Poród poszedł dość szybko_O 1:00 zgłosiłam się na IP, a o 3:40 urodziłam. Miałam fantastyczną położną i lekarza, bardzo mi pomogli bym urodziła SN. Musieli mnie naciąć na 6 szwów, bo jak się okazało bardzo wąska jestem :-) Mój pech, że nacięcie czułam całkowicie, bo wiedziałam, że dokładnie w tym momencie będą to robić. Po tym rach , ciach i mała się urodziła.
W domku byliśmy już w piątek. Zastałam niestety schorowanego Adasia i musiałam kombinować jak z nim jechać do lekarza. Jeszcze się okazało, że to zapalenie ucha. Mówię Wam kongo po powrocie.

A Helenka jest słodziutka. dziś przespała mi w jednym ciągu 4h. Oby nocka była rownie dobra :-)
Przy małej mam skalę porównawczą jaki byczek z Adasia. Nie mogę się oswoić z posturą młodego. Szok. Naprawdę teraz wdzę jaki z niego kolos:happy2:
Zdjęcie zaraz załaduję, tymczasem do usłyszenia!
Jeszcze raz dziękuję
 
Witam po superowym weekendzie - działeczka, relaks, dzieciaki grzeczne, przekochane, całe dnie pilnie we dwie zajęte.

Salamandra jeszcze raz gratki:-). Pamiętam, że na początku Ola tez wielgachna mi się wydawała, przy tych maleńkich rączkach noworodka jej łapska takie wielkie były:szok:

Elvie też mi się wydaje że Lenka jeszcze gotowa nie jest. Pamiętam że Olę całe lato próbowałam nauczyć, a ona we wrześniu z dnia na dzień sama zaczęła wołać, na dwór jeszcze całą zimę nosiła pieluchę, jakiegoś zamętu jej to w głowie nie zrobiło.
Zosia raz nasika na nocnik raz w majty, sikanie kontroluje, bo nawet jak jest w pieluszce to staje w rozkroku i patrzy czy nie leci
 
Doczytałam :-) w drodze między Karkonoszami a Wrockiem miałam sporo czasu, bo dzieciaki grzecznie w aucie sobą się zajęły.
Bardzo udany mielismy wyjazd, Kubula wszedł na Snieżkę :-) tzn. na Kope wjechaliśmy sobie wyciągiem, ale na samą górę ładnie dylał z dwoma przystankami, a że wchodzilismy czarnym szlakiem, a nie nartostradą dookoła góry, to nawet niektórzy dorośli wymiękali, a ten szedł :-) w ogóle dawno w górach nie byłam a na szlakach "wieś tańczy, wieś spiewa"... Karkonosze może nie Tatry, ale pogoda tam zmienna jak baba przed @ a tam pochody prawie w laczkach, średnio przygotowane na wiatr, czy deszcz... matko... na górę lezą tylko po to, żeby się piwa napić :szok: w schronisku :szok: za 12 zeta :szok::szok::szok: widoki podziwiają z rzadka... żenada...
Na szczycie kazał sobie zaspiewać sto lat... mój słodziaczek! Przy okazji dziękujemy za życzenia!
Bartek też zadowolony... zmęczył się wchodzeniem na plecach tatusia, że padł w nosidla jakeśmy schodzili :p
Torta Kuba miał pierwsza klasa i imprezę z balonami, prezentami zachwycony, a jeszcze bardziej stare konie, bo w małpy ze znajomymi do nocy graliśmy :p

Temat teściowych się pojawił... zasłonę milczenia położę, bo moja nawet do Kubusia z życzeniami nie zadzwoniła :-(

Mamusiu- zdrówka dla Natalki!

Salamandra- oby skarbek Helenka spała ładnie :-) zdróka dla Adasia... też jak przyniosłam B. zobaczyłam, że K. już jest duuużyyy przy takim okruszku.

Zielona- no Twoj tato rekordy bije :-)

Wronka- STO LAT, STO LAT dla Weronki!!!

Anna oj- ja moja stonka u rodzicow to po 3 h nie moge sobie m-ca znaleźć... także świetnie Cię rozumiem!

Aniam- dobrze, żeście wypoczeli :-)

Gosieńka- dobrze, że chata wynajęta :-) w górki możemy się umawiać, tylko teraz muszę starego na nosidło naciągnąć :-)

Elvie- odpuść z odpieluchowaniem, jak nie chwyta tzn. może nie byc gotowa. Ja do spania zakładam pieluszkę, czy to w dzień, czy w nocy, do podróży i na spacery nie :-)
 
Elvie, w następnym tyg mam inventurę w pracy, więc mam weekend z bańki, ale dawaj znaka jak tylko zawitasz do mojej wsi, to będę kombinować...

Salamandra
, zdrówka dla A., dla Ciebie spokoju i snu ile trzeba :biggrin2:

Zielona
, a młoda jak padnie o 18, to śpi do rana następnego dnia ?
Aniez, super że wypad w górki udany...mojego szefa tam nie spotkałaś :biggrin2:? dzwonił do mnie w piątek, ze się byczy w Karpaczu, kiedy ja ciężko pracowałam za niego...

wzięłam się na sposób i wstawiłam orbitreka do łazienki...stwierdziłam, że jak H się kąpie, to ja mam akurat to 20 minut (którego nigdy nie jestem w stanie wygospodarować), aby pobiegać...no i jasne, biegałam całe 7 min. po czym H stwierdziła, że już wychodzi i tyle było z mojego sportu...a teraz to już mi się nie chce :sorry2:

M ma dzisiaj niezły zamęt, bo i mecz i formuła w jednym czasie lecą...nawet biedak nie ma czasu zajarać :biggrin2:
 
Monia, mloda niezaleznie od tego, o ktorej godzinie idzie spac, spi zawsze do 6, moze 7ej. Budzi sie co jakis czas, sprawdza czy jestem i idzie dalej w kime. Jak mnie nie ma to wyje i nie spi.:wściekła/y::no::baffled:
 
no ale grunt że nawet jak padnie o 18 to dośpi do rana...dla mnie to ewenement :biggrin2:

a jeśli chodzi o kompanów spania, to H też tylko mnie uznaje...teraz byliśmy na weekend u babci, chciałam aby spała w nocy z babcią, coby się przyzwyczajać do wakacji, a ta frania o 2giej włącza syrenę i tak żałośnie płacze "do mamy", że babcia z prędkością światła mi ją przynosi :confused:

i przez to H wakacje spędzi w domu...
 
reklama
Witam wieczorem

Annaoj, naciesz się dziećmi, bo potem zostanie Ci tylko BB;-)
Kamisia, gratki dla Antosia ma postępy w nocniczkowaniu:tak:
Elvie, może rzeczywiście Lenka potrzebuje krótkiej przerwy, bo już nerwowo reaguje na jej brak:baffled:
ja kiedyś Ci pisałam, ze Justka spi nawet w nocy bez pieluchy (oczywiście było to po pierwszej nocce, podczas której nie zrobiła siusiu), ale potem zaczęło się siusianie, przebieranie, zanoszenie do naszego łózka, pranie całej pościeli, itp. No i dzisiaj sie poddałam... wydębiłam od siostry pampersa, którego Justka nie bardzo chciała założyć i ją położyłam spać... efekt, tego taki, ze nie zasnęła dopóki 3 razy nie posiedziała na sedesie zrobić siusiu i potem kupkę:confused: ale przynajmniej mam gwarancje, że będzie miała czysta pościel:-) z siusianiem w dzień nie ma problemu, a i podczas spania popołudniowego też nie siusia:tak:
Monia, rzeczywiście muszą byc 2 strony medalu:tak: no i nieźle Cię Hania zaskoczyła:-D chyba macie multiroom, czy jak tam go zwał:-p:confused:
Agnieszka, podziwiam, że sama z chłopakami w kościele się zdecydowałaś być... ja nawet z mamą ostatnio nie mogłam sobie poradzić z moimi panienkami:blink: a może to dlatego, że najczęściej jest tak, że jak przygotowujemy się na najgorsze, czeka nas miłe zaskoczenie:tak: ja wtedy byłam przygotowana na najlepsze:tak:
Kittek, powodzenia w poszukiwaniach odpowiedniego apartamentowca:-)
Marta, małymi kroczkami do przodu... cieszę się, że piszesz troszkę optymistyczniej:tak:
Zielona, koszmarny dzień za Tobą... oby nocka nie była taka... oby Twój małżonek szybko przybył, bo Ty psychicznie i fizycznie nie wyrobisz w roli mamy i taty dla Kostki:-(
Salamandra, cieszę sie, że poród szybki... gorzej z tym nacięciem i bólem podczas siedzenia... idę zaraz oblukac fotki Helenki:-)
Magda, widać, ze wypoczęłaś... nie ma to jak naładowanie akumulatorów:tak:
Aniam, no i Ty wróciłaś z energią na kolejny tydzień:tak:


A ja stwierdziłam, że praca w niedzielę nie popłaca... wstawiłam pranie do pralki, ale wcześniej oczyściłam filtr, ale jak się okazało nie dokręciłam zaworu zamykającego... efekt: wody w łazience i korytarzu miałam co niemiara... no i straciłam mnóstwo czasu na osuszaniu, a i tak drzwi od łazienki z trudem się zamykają:wściekła/y:
Taka oto moja refleksją pożegnam się z wami życząc dobrej nocy... o bo i coś burzę słyszę:szok: chyba jutrzejsza wycieczka będzie porażką:-(
 
Do góry