reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Elvie to nie jest takie proste jak Ci sie wydaje... mama moglaby dojechać i owszem, do Olsztyna mamy ok 80km, wiec po pracy raczej Srednio chcialoby jej sie w pociag pakować.. a Nata fajnie ze bylaby na miejscu, ale czy wlozylaby Oli ze mna sonde? Umocowalaby ja na nowo, co robie przynajmniej raz na 2dni? To tylko 2rzeczy ktore przy Oli robie i potrzeba do tego 2 osob

Ja naprawdę przeprowadzke rozwazalam, chce jak najlepiej dla Olki i naprawdę wszystko bym zrobila zeby Ola byla zdrowa, ale ja potrzebuje chociaz namiastki normalnosci, chociaz chwili dla siebie, spokoju i bezpieczeństwa, a to mi daje troche miasto ktore znam od zawsze, ludzi ktorych widuje codziennie, bo dlugo juz tak nie pociagne
 
reklama
Ja tez spie w kazdej pozycji... klawiatura moglaby byc nawet wygodna ;-) tylko jak bede wygladala z odcisnietymi klawiszami... :-D

Marta- rozumiem, ze od naszego kochanego panstwa zadna pomoc pt. opieka Wam sie nie nalezy, Ty masz siedziec w domu i robic za opiekunke 24 h na dobe? Dla babci kiedys udalo sie nam zalatwic taka pomoc na godziny... z PCK chyba, ale bylo tam duzo ganiania z papierami itp. Moze jakis wolontariat u Was, kolo Was, dziala... qurcze gdzie te czasy, gdy harcerze pomagali... akcja czarna stopa, czy jak to tam bylo... ktos to jeszcze pamieta?
Ty koniecznie potrzebujesz pomocy! Jakiegos 'wygadania sie' i jak piszesz... normalnosci. Ile mozna zyc tylko rehabilitacjami... A rozmawialas z mama, jak ona by widziala Wasza ewentualna wyprowadzke? Moze we wspolnej rozmowie uda sie Wam znalezc chociaz jakies tymczaoswe rozwiazanie, zeby Ci choc troche ulzyc...
 
marta - ja nie wiem, czy u Was jest jakoś inaczej, ale u nas jest o wiele normalniej, nawet w małej miejscowości. Mojej siostrze jak się zrobiła narośl na cewce moczowej to codziennie do gina kazali jej na 10:00 przychodzić i gin. jej to smarowała, choć ona mogła to robić sama, a w weekendy sama to sobie aplikowała. Wszystko bezpłatnie, tylko lek ją kosztował. Teściowej mojej koleżanki też przychodzą bezpłatnie pomagać, bo ma babka sztuczne biodro a na IV piętrze mieszka. Kumpela pracuje w MOPS-ie i też ma wizyty takie wspomagające rodziny, sprawdza czy wszystko ok, jak trzeba to starszym paniom nawet zakupy robi czy pomaga się wymyć. W przychodni czy szpitalu nikt by Ci nie pomógł tej sondy zmienić? Mama jest konieczna? A poza tym, co to za znajomi skoro pisałaś, że nikt nie ma dla Was czasu, nigdzie Was nie zaprasza, w niczym nie pomaga. Sorry, ale wg mnie o kant d.. rozbić takie znajomości. My od 29 stycznia tu mieszkamy i poznaliśmy już trzech super znajomych z którymi mamy regularny kontakt, w Zakopanem nawet razem byliśmy i jak trzeba to na każde zawołanie są. Wg mnie w Olsztynie miałabyś dużo łatwiej, może jakiś klub malucha by się znalazł, gdzie mogłabyś choćby na 1-2h dziennie zostawiać Olę, aby psychicznie odpocząć, poza tym Nata mogłaby Cię zapoznać ze swoimi koleżankami, sama byś na spacerach jakieś poznała.. No, ale to Twoja decyzja i nikt i nic jej za Ciebie nie podejmie.
 
co do wolontariatu to powiem szczerze ze sie nie dowiadywałam.. tylko wiecie co...u nas jest tyle osob w gorszej sytuacji, ktore naprawdę nie moga pozwolic sobie na takie rzeczy na ktore ja moge, ze normalnie bym sie z tym zle czula, bylabym nie fair... ja nawet mam wyrzuty jak kupuje cns Olce w h&m...

Aj tam juz nie narzekam.. inni maja gorzej, maja dzieci lezace... ola tez miala taka byc a juz tyle osiagnela ze nie mam prawa narzekac...
 
Marta- to nie narzekanie, tylko zwykle życie :-) opowiadaj nam tu ja najczęściej, co u Was, co Cię boli, co Cię cieszy, przecież po to jest to forum ;-)

Ola już dużo osiągnęła i osiągnie więcej, ale jak Ty będziesz przemęczona, będzie Wam trudniej... pogadaj z mamą, rozglądnij się, czy jest jakiś wolontariat, a może pomoc jakiejś pielęgniarki, właśnie przy zmianie sondy... Wiem, że są dzieci leżące, ale są też rodziny, gdzie ojciec jest na miejscu i jest im łatwiej, Ty sama dygasz na rehabilitacje, do lekarzy itd., dowozu nie masz, w pociąg i heja... ja nie wiem, czy bym to dźwignęła, tzn. pewnie tak, bo matki tak już mają, ale wiem, że byłoby to mega stresujące.

A próbowałaś gadać ze znajomymi? Może im trzeba łopatologicznie wyłożyć kawę na ławę, byłoby super, gdybyś miała kontakt z ludźmi, może zaproś kogoś, ale na konkretną godzinę, dzień, upichć coś, albo kup... może ludzie się boją... nie wiedzą jak reagować, może trzeba im pokazać, że jest inaczej, ale normalnie... z nowymi znajomościami to może być kiepsko, bo Ty zwyczajnie nie masz czasu :-(
Boszzzz jak by Wam się przydało takie m-ce jak Kubusiowe przedszkole! Mnie ono uczy, że inne = normalne, jakie fajne są te integracyjne dzieci!
 
Witam się i ja. Wpadam jak po ogień! Ne udzielam się ostatnio zbytnio, bo moja praca mnie kompletnie wykańcza! w poniedziałek rada, wczoraj szkolenie BHP! jutro wracam o 17, więc po prostu życie mi przez palce przelatuje.
Produkcja tu widzę straszna, wczoraj zasnęłam z laptopem na kolanach, odpisując na tym wątku!! Nie, żeby było nudno, tylko ja już się starzeję i praca po nicach mi nie służy!
Marta nawet nie możesz tak myśleć. Tak jak napisała Aniez, na pewno masz przyjaciół, tylko ludzie są zabiegani, w naszej dziwnej rzeczywistości zapominają o najważniejszym!I masz nas, my zawsze wysłuchamy, doradzimy! Trzymaj się cieplutko! Na pocieszenie Ci powiem, że ja przynajmniej raz w miesiącu mam taki dzień, w którym sobie płaczę. Kolorowo z chłopem nie mam, bo kto ma. Pieniędzy zawsze mogłoby być więcej. I teściowa, która mnie do grobu wpędzi. Znajomych też mam jak na lekarstwo, bo wszystkich, których znałam wyjechali, albo są w trakcie wyjazdu:zawstydzona/y:. Zmieniłam miejsce zamieszkanie, a tu praca, dom i tak się kręci.... ściskam

Salamandra widzę, że kulinarne zachcianki Cie dopadły, smaku i ochoty mi narobiłaś. Uwielbiam gotować, ale teraz nie mam na to czasu. Na szybko robię zupę małemu na następny dzień. W weekend sobie odbiję i coś upichcę!

na więcej nie mam czasu, bo muszę odebrać Matiego

na koniec dodam, że za miesiąc święta!!!!!!!!!!!!!!
dzień dłuższy od najkrótszego w roku tylko o 40 minut! Byle do wiosny..........
 
Marta nie wiem czy byłabym w stanie Ci pomóc przy zmianie sondy - ale gdybyś mnie o to poprosiła to zrobiłabym wszystko aby pomóc.

A co do pomocy - to nie ma ludzi bardziej potrzebujących - Ty, Ola jesteście najważniejsze - i może warto o tym pomyśleć miałabyś chwilkę aby odsapnąć.
Nic na siłę - to musi być Twoja decyzja
 
cześć

wszystko sumiennie przeczytałam, ale chyba troche przemęczona jestem i nie mam weny na pisanie.

Marta przytulam. Nam możesz się zawsze wygadać. Jedna to tylko tyle niestety, każda za daleko mieszka, a szkoda, bo ja naprawdć chętnie bym Ci Olę potrwała (wiem, że strasznie się powtzrzam). Co do znajomych, to może po prostu nie wiedzą jak się zachować, spróbuj wyjść z inicjatywą. W swoim otoczeniu miałam takie sytuację i wiem, że niewiele postronnych osób umie się odnaleźć, więc się odsuwają.

znikam
 
reklama
Coraz wiecej mam zapracowanych i dolujacych sie.Moze to wina zimy???Na wiosne znowu zaswieci sloneczko to i humor sie poprawi.

U nas dzis bylo 30 stopni na dworze do sloneczka.Nie rozumiem tej pogody.Wczoraj 8 dzis 30.Dzieki temu Ami sie wyszalala na polku pol dnia.Ja porobilam dwa prania i wszystko juz suche.
Ami mnie ladnie zaskoczyla bo zawsze jest walka zeby cos zjadla a dzis pieknie wsunela obiadek i jeszcze z mojego kradla.Czemu takich dni nie moze byc wiecej?
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry