reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Wronka no właśnie ta cholerna zima, bo latem Szymek praktycznie wogóle nie ogląda TV. I nawet i nią nie prosi , a jak jest taki syf a widzi że ja np karmie ole i nie moge [poświęcić mu czasu to zaraz by chciał bajke
 
reklama
Ja jak zwykle późno ale wcześniej nie dałam rady tu zajrzeć bo miałam zalatany dzień: rano jedno dziecko do szkoły, pozostała dwójka do babci bo Edytka ma katar i całe usta i nos obszczypany bo jej cieknie z nosa więc do przedszkola nie poszła choć czuje się dobrze a Zośka to jak co dzień u babci, ja do pracy – po pracy je odebrać a później Weronikę na urodziny do koleżanki na salę zabaw zawiozłam a przy okazji to zabrałam też Edytkę i Zosię by się pobawiły i wróciłyśmy o 19.30. W drodze powrotnej to mała już marudziła bo głodna bo choć miałam jak zawsze cały ekwipunek dla niej to jakoś nie chciała jeść bo dużo atrakcji ale w aucie już jej się przypomniało o jedzeniu więc jak wróciłyśmy to szybkie kąpanie, mleczko i myślałam, że zapadnie w sen przy jedzeniu ale gdzie tam trzeba było jeszcze poskakać po łóżku, poprzytulać się do mamy, wycałować, obślinić i dopiero spać. Zaraz jej jeszcze muszę inhalację zrobić na śpiąco. W międzyczasie K zajął się pozostałymi dziećmi i od pół godziny jest spokój.
Co do wczorajszej „operacji” wyciągania sobie szwów to jak dzisiaj o tym myślę to też mi ciarki przechodzą. Chciałam wrzucić zdjęcie jak mi ta nitka sterczy z brzucha ale jakoś nie chce mi się synchronizować telefon z komputerem no i jeszcze bym musiała powalczyć jak to wrzucić do mojego albumu bo chyba mam coś takiego w profilu – muszę to kiedyś rozpracować.

Marta – silna z ciebie kobieta i super mama. Oleńka ma szczęście. Najważniejsze, że rozwój umysłowy jest prawidłowy a ruchowo też będzie dobrze. Ma swoje tempo rozwoju i już – postępy są – są więc wszystko w Oli czasie. Tak Ci powiem (wiem że to nie to samo) ale moja najstarsza córka niby rozwijała się ruchowo dobrze i nie było żadnych problemów ale jak porównywałam z rówieśnikami to była zawsze daaaaaleko za nimi (też się trochę martwiłam, że taka dużo do tyłu za innymi) – dzieci zdążyły dwa razy gdzieś tam dobiec zanim ona dobiegła, to samo z rowerem, rolkami i innymi ruchowymi zabawami za to intelektualnie większość z nich wyprzedza a najgorszy przedmiot w szkole to dla niej WF Powtarzam że rozumiem, że to jest sprawa trochę innego kalibru ale chodzi mi o zobrazowanie sytuacji, że nie wszyscy muszą chodzić i biegać w tym samym tempie a Oleńka sobie poradzi.
Elvie – oby dzisiejszej nocy córcia była łaskawsza dla rodziców i dała się wyspać. (a co do nici to zostawiłam sobie na „pamiątkę” i oczywiście pokażę lekarzowi przy następnej wizycie – bo niby pracuje w takiej super klinice).
Ella – gratuluję spadku wagi – oby tak dalej. Dla Juleczki życzenia na 11 miesięcy. A jaki torcik będzie na roczek.
Mój teść to przy każdej nadarzającej się okazji mówi: trzeba było wyjechać z tego kraju jak była okazja. Nie może tego przeżałować, że nie zdobył się na taki krok. No i dodaje, że my to jesteśmy młodzi to powinniśmy wyjechać.
Zielona – o bidna mała Konstancja, no i dziadek też bidny bo pewnie się wystraszył na równi z wnuczką.
Wronka – spokojnej nocki dla Boryska co by mu ból ząbkowania nie przeszkadzał w spaniu no i w dzień by dał Ci trochę odsapnąć
Mamusia – zdrówka dla Natalki bo ból ucha jest okropny
Maonka – dla Alicji też zdrówka i oby nic bardziej się nie rozwinęło bo już katar sam w sobie jest męczący.

No dobra koniec, bo więcej nie pamiętam. Idę spać. W nos mi zimno bo przy takiej temperaturze nasze ogrzewanie jakoś nie dogrzewa do takiej temperatury jakbym chciała. Niby bloki ocieplone, kaloryfery już na maxa odkręcone a i tak gdzieś mi od ściany ciągnie chłodem. Spółdzielnia pozakładała jakieś pogodówki na blokach do mierzenia temperatury i chyba im pozamarzały bo jakoś tak dziwnie niedogrzane te mieszkania.
No nic – oby do wiosny. Dobranoc.
 
Aniam Całkiem szybko wyszedł ząbek, niedawno co tu wspominałaś, że męczy Was, a tu już jest. Kubuś od Kici też już ma, więc to już chyba wszystkie dzieciaki mają zebole.
Marta nasz kochana, już nie raz Ci pisałam, że dzielna kobieta jesteś. I dasz radę, a właściwie dacie radę dziewczyny. Nie obejrzysz się jak Oleńka zacznie rozrabiać, jeść, raczkować, stawiać pierwsze kroki.
Kot Co za patafian z tego lekarza. Jak tam można? Dobrze, że tak to się dobrze skończyło.
Kittek tak też zrobię :-) Dzięki
Filonka pieluszka też wisi Dzięki

Już mam dość tej cholernej zimy. Alicja przeziębiła się, bo wczoraj nie było u nas prądu. A zawsze rano jak ją ubieram, dmuchawa chodzi i jest cieplutko. A tym razem nie było jak. I po południu było już kichanie. A wieczorem mega katar.

Teściowa poradziła sobie z małą. Nie było nas 3,5 godz. Mąż miał ochotę zrezygnować z wizyty u dentysty i zostać. Ale powiedziałam mu co o tym myślę. Alicja ma się przyzwyczajać, do dłuższej przerwy bez rodziców. Teściowa też zadowolona, mogła nacieszyć się małą. I w końcu się przełamała. Powiedziała, że może częściej z nią zostawać. Czas najwyższy :-)

Z dentystą mamy oboje spokój na pół roku.
W piątek mieli przyjechać znajomi z półrocznym synkiem, ale niestety musiałam odwołać wizytę. Nie chciałabym, żeby mały się zaraził.
 
Kittek te kropelki to BIOGAIA o takie
162012571.jpg
[/URL] Uploaded with ImageShack.us[/IMG]
nauczyła się wklejać zdjęcia i jest :-)
 
Aniam Całkiem szybko wyszedł ząbek, niedawno co tu wspominałaś, że męczy Was, a tu już jest. Kubuś od Kici też już ma, więc to już chyba wszystkie dzieciaki mają zebole.
spiesze doniesc, ze nasza pierwsza chodzaca Aleksis jeszcze dziaselka gole ma ;-)


Aniam, graty dla Olki za zebula. Wreszcie ;-)


Zdrowka dziewczyny dla Maluchow, niech katarki, kaszelki i uszka szybko sie lecza.
Zasmarkanym mamuskom tez wszystkiego dobrego.
Niewyspanym-przepsanych nocek.

Martusi- wytrwalosci. Juz wiecej jak mniej za Wami, jestem tego pewna!


Ja uciekam tez do spania, bo Pola od miesiaca sfiksowala ze spaniem, placze po nocach i chce by ja tulic... albo polozyc do nas do lozka. Wtedy odwraca sie na boczek i zasypia w sekunde.
No ale dziasla w miescach czworek mamy taaaaaaaaak ogromne, ze wydaje mi sie, ze to moze byc z tym zwiazane.
 
Hej dziewczyny.
Wczoraj jeszcze bardziej wyniki spadły:-(
Zosia dostała na wieczór krew. I tak jak się obawiałam że po tym do północy nie zaśnie, tak było. Już się przytuliła, zjadła i ją przytulałam dalej do snu bo ona na siedząco usypia. Mruczy, mruczy i po pół godziny oczy jak pięć złotych i podejrzany uśmiech od ucha do ucha. Wystarczyło do niej słowo powiedzieć i wrzeszczała ze śmiechu, takiej głupawki dostała że szok:-) hehe Takiego miała powera że jak mnie złapała za ramiona siedząc mi na kolanach to się podciągala i stała na prostych nóżkach i wtedy rakość jeszcze większa i dalej tany-tany, hopsu-hopsui ten szczerbaty uśmieszek, normalnie śmiałam się razem z sąsiadką z łóżka obok aż miło:-)
Dziś obudziła się gdy przyszła nasza doktor, oczywiście na jej widok znowu uśmieszek i śpiewy radosne. Doktor powiedziała że to takie pogodne dziecko, że to dzięki rodzicom że mimo choroby ją dobrze wychowujemy... to było bardzo miłe:-)
Popołudniu humor się skończył i zaczęło się marudzenie, chyba znowu jakiś ząbek się chce wydostać bo gryzie wszystko jak opętana:-)
Co do fundacji, no przeszło mi to przez myśl ale... Pomyślcie, Zosia jest bardzo chora, ma nowotwór ale leczenie zapewnia jej szpital, my nie ponosimy jakiś strasznych kosztów na leki czy rehabilitacje, tylko takie zwyczajne jak każda z Was... Dzieci które zbierają ten 1% potrzebują pieniążków na drogie leki, na operacje, rehabilitacje, zabiegi, turnusy itd. Jestem przekonana że niejedna z Was ma podobny problem finansowy jak i my mając zdrowe dziecko. Nie chcę kosztem choroby Zosi ułatwiać sobie życia. Mamy dołek finansowy ale nie przez chorobe a przez sytuacje. Jakoś damy radę, pieluszek i jedzonka Zosiakowi na pewno nie zabraknie, sobie nic nie kupię, rachunków nie zapłacę ale jej nie braknie.
Na domiar złego coś mi się w buzi zrobiło, białe i boli strasznie jak coś jem albo piję. Wyczytałam że to afta, grzyb... Zastanawiam się czy w szpitalu tego nie złapałam, tam dużo dzieci ma problem z grzybem przez niską odporność. Mogło się też samo zrobić przy osłabieniu, nerwach, niedoborze wit z grupy B i żelaza. Chodzę ciągle jakaś padnięta i nie czuję się ostatnio najlepiej, już miałam problemy z anemią, może wróciły... Jak będzie czas to chyba sobie badania porobię bo jeszcze jakiego chorubstwa mi teraz potrzeba...
Dobra mykam spać bo rano do Zosiaka.
Pozdrawiam wszystkie maluszki, 3mam kciuki za te z bolącym brzuszkiem i ząbkujące i chorowitki, wracajcie do siebie szybciutko!
 
hej dziewczynki
u nas po antybiotyku nocka spokojna ufff mam nadzieję że będzie już dobrze bo tak mi szkoda mojego maleństwa.

judysiu cudowną masz córeczke a ona ma wspaniałą mamusię ! a to białe w buzi to pewnie afty ja pare miesięcy to przechodziłam cholerstwo szybko się rozprzestrzenia, lekarz kazała mi smarować pyoctaniną i vagothylem no i po 2-3 dniach znikneło .

isabela, kittek Natalka też ma te kropelki na odporność i od czasu do czasu jej podaję jak widzę że zaczyna się jakiś katarek czy kichanie.

Wszystkim chorowitkom duuuuużo zdrówka a mamusiom wytrwałości

buziaki zmykam do pracy a potem do teściowej do szpitala bo wczoraj miała operację wycinali jej mięśniaki :-(
 
Judysiu na afyty super jest taki żel sachol: Sachol, żel stomatologiczny, żel do jamy ustnej, 10 g - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie no i płukanie np. rumiankiem, albo azulanem :-) Azulan, płyn, 90 g - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie

Łeb mi pęka, a niby się wyspałam, bo jak padłam o 23:00 to wstałam o 6:30... B. obudził się raz, ale mąż do niego poczłapał, wręczył dyda i po sprawie :-) Za to Kuba rano... o matko... rano miał swój dzień... MASAKRA!!! Zero posłuchu, ale raz na jakiś czas ma taką akcję!

Kot-kot mój Kuba też ruchowo był za innymi dziećmi, a teraz już jest OK. Masz rację, to jest inny kaliber, ale człowiek i tak się martwi, natomiast dzieci maja cudowną zdolność pokonywania przeciwności i mam nadzieję, że Oleńka Marty taką mamie zrobi niespodziankę, że za jakiś czas Marta będzie miała 'dość' bączka, który jest wszędzie :-)
 
reklama
Witam panie ;-)
nocka już fajna byla chłopcy dali się wyspać :tak:
J. dalej mi jeść za bardzo nie chce :-( nie wiem o co kaman :confused2:
M. ma marudę :-(
Judysiu cieszę się że Zosiaczek taki dzielny ..

poodpisuje później bo M. mi wyje
 
Do góry