reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam wieczorkiem:-)
Widzę że nadal mamuśki sadzą roślinki i tuczą zwierzątka:-p

Aniez szczęśliwej spokojnej podróży:tak:

Forget grunt to zadowolona mamusia:tak: Ja też nie przepadam za Korwinem;-):-D

Magda kciuki zaciśnięte do piątku:tak::tak:

Wronka mam nadzieję że Borysek czuje się lepiej.

Ella to ja jestem dzisiaj wściekła potrójnie bo moje skarby też marudne, to chyba wina tej pogody;-) Jutro będzie lepszy dzień:rofl2:

Miłego wieczorku kobietki
 
reklama
Witam się wieczorową porą :)

Dziś chciałam pojechać do Agi na plażę i zrobić jej suprajsa,ale deszczowo i pochmurno było,a jak się przejaśniło to do mamy z Mają pojechałyśmy.
Dziś mój skarbek tak się mamie zaniósł płaczem,że przez pół godziny nie mogłyśmy jej uspokoić. Wystraszyłam się,że ją zaraziłam i gardełko ją boli,ale chyba się wystraszyła bo jak ja poszłam na pocztę to mama ją do wózka wkładała śpiącą i się chyba wystraszyła, nie ten wózek, nie ta mama. Jejku takiego płaczu u niej to ja nigdy nie słyszałam i mam nadzieję,że nie usłyszę.
Usnęła naga w ręczniku bo wcześniej ją do wody wsadziłam ponieważ ona uwielbia się kąpać,ale nie pomogło.
Ja się zestresowałam, mama też. Obudziła się z uśmiechem na twarzy i od razu odetchnęłam z ulgą :)

Forget zazdraszczam optymizmu :)

Dobrej nocki!
 
elvie Natalka śpi od 21 do 6 już od 3 miesięcy i bardzo mi to jest na rękę karmię ją o 6 i śpimy jeszcze do 9 :)

pozazdrościć tylko :-)

Aha, zapomnialam napisac. Mojemu dziecku wyrżnął się ząb :-D.......................................................................................................................................Nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie temu mlodszemu, a starszemu:szok::szok:.(

No to gratulacje dla Weronisi!!! :-)

sospettosa
jesli chodzi o rozwód kościelny to faktycznie podobno nie jest to takie proste. Mam koleżankę która buja się juz od X lat. Wyszla młodo za mąż, no facet okazał sie ch... bil ją, poniżał itp. W końcu znalazła w sobie siłę i uciekla od niego, złożyła papiery o rozwód kościelny ale chyba sie poddala już. Przesluchiwań było wieeeeeleeeeeee. I nic. Wszyscy tam oskarżają ją że to jej wina itp.
Poznała faceta i chciała wziąć ślub kościelny z nim, no ale niestety póki co mają tylko cywilny i pewnie kościelnego nie wezmą już, bo ona nie ma siły walczyć już. Jak chcesz coś konkretnego wiedziec to napisz mi na PW a ja sie jej zapytam.

U nas popołudniowy spacerek do parku okazal się przyjemnością, lekkie słoneczko, delikatny wiaterek, dziecko śpi a mama sie relaksuje przy książce... było cudnie.

Forget aż ta radość bije mi z monitora. WOW!

Aniez miłego urlopu!
 
he he a kto sie kościelnie rozwodzi

Wronka - brawo dla córci to masz dwoje ząbkujacych w domu gratki

U mnie wsio ok ale ciągle mnie w domu nie ma to i przy necie za bardzo nie siedze .
Mała grzeczna Szymek szaleje i tak mija dzień za dniem , wczoraj starsznie u nas lało i jak zwykle mam bajoro pod domem eehh
ide czytac reszte
 
aloha

zyje... ale co to za zycie.
Po dzisiejszym dniu w komunikacji miejskiej i w urzedach stwierdzam:
ja chce do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wrabalam sie wczoraj na wlasne zyczenie- jadac z matka najpierw z podporzadkowanej ulicy skrecilam po angielsku pod prad, a potem na takim malym rondku zamiast zaczac od prawej - wjechalam z lewej strony!
Zgrozo!!!!!!!
2 lata sie oswajalam z jazda w UK po lewej stronie, 3 razy tam zrobilam podobne gafy, a teraz tutaj to samo, ale w druga strone!
Matka o malo zawalu nie dostala jadac ze mna, no i dzis w trosce o wnusie bardziej jak o mnie- zakazano mi brac furaka.
Tak wiec do Katowic do urzedow musialam szorowac z wozkiem autobusami, dorabiac sie z gburami kierowcami ktorym nie w sosie ze musza sprzedac mi bilet, a takze walczyc o przetrwanie gdy szarancza rzuca sie do drzwi autobusu ktory podjezdza! Chamstwo nie z tej ziemi - zanim doszlam do drzwi ktorymi moglam wejsc z Polka- wszyscy czekajacy juz dawno siedzieli i nikt nie pomyslal, by mi z wozkiem pomoc. I co z tego, ze busy niskopodlogowe, skoro zlamasy kierowcy staja tak daleko od chodnika, ze musze najpierw z niego zjechac na ulice, a potem gdy nie siegamprzodem wozka na prog autobusu - musze go wnosic na rekach.
\W urzedach to juz wogole masakra. Glupie pindy to tam chyba za kare pracuja. No kurna nic sie nie zmienilo, no qrwa nic a nic. Obrazone i naburmuszone miny, i z laska odpowiadaja na pytania. Jak im tak zle niech wypierdzielaja do domu- tyle ludzi bez pracy siedzi, to pewnie z pocalowaniem reki taka posade by wzieli....

Klne, bo wqrwiona jestem na amen, bo nic z dlugiej listy spraw do pozalatwiania w urzedach w zwiazku z urodzeniem Polki nie jestem w stanie zalatwic, bo potrzebny jest tez ojciec!!!!!
I gowno zalatwie, zrobie 50 %, za tydzien Ł przylatuje, i jego rowniez czeka latanie po urzedach i skladanie kolejnych podpisow na druczkach, a potem mija 2-3 tygodnie i znow moja matka upowarzniona przeze mnie notarialnie bedzie musiala walczyc w urzedach- odbior "spolszczonego" aktu urodzenia Polki, PESEL, meldunek....

wrrrrrrrrr biurokracja.........










aha- buzka za zyczenia Dziewczyny.
 
aaaaaa, no i jeszcze jakby bylo malo- Pola fiksuje, choc wcale jej sie nie dziwie. W domu na codzien ma mnie calymi dniami, wieczorami Ł, i 1-2 razy w tygodniu spotkania z kumpela, glownie na spacerach.\
Tu wiecznie ktos, a dzieciaki siostry to juz mnie do szewskiej pasji doprowadzaja, bo dra sie przy Poli, skacza nad nia jak nad malpa, i zupelnie nie rozumieja, ze maja sie zamknac i uspokoic.
Biedne dziecko nie wie o co chodzi, placzek sie zrobil, ale przeciez dokladnie wiem dlaczego. Juz mi jej zal, bo to wszystko dla niej nowe, i ciezko jej sie przestawic.
 
Katik, wspolczuje strasznie. POciesz sie, ze juz tylko chwila i lecisz do domu spowrotem.


O urzedach nic nie mowie, bo to zadne pocieszeniee, ze tutaj jest gorzej. UK rozpieszcza.

Co do obywatelstwa (podwujnego), to ja juz kiedys serdecznie odradzalam zalatwianie tego w Polsce. Najprosciej jest zrobic to w kraju zamieszkania. Tylko w Polsce istnieje cos takiego jak meldunek - najwiekszy idiotyzm, ktory swojego czasu przeszkodzil mi w otrzymaniu pracy w warszawskiej policji...
Kochane matki dzieci urodzonych na obczyznie, dopytajcie sie w ambasadzie, bo moga byc nieiwelkie roznice pomiedzy krajami, generalnie najprosciej jest zlozyc dokumenty w ambasadzie o przyznanie PESEL i obywatelstwa. Potrzebny jest akt urodzenia w tlumaczeniu i oryginalnej wersji jezykowej. Tutaj jeszcze chca potwierdzenie zamieszkanie, znaczy jakis rachunek z adresem i nie musi byc na moje nazwisko, lub mojego meza... haha.
 
reklama
Witam się z rańca!

Ale tu pusto....
I dziś z wypadu nad morze znów nici bo pogoda kiepska...
Co tu robić?

Katik bidulko bądźcie dzielne z Polunią. Współczuję biegania po urzędach.
 
Do góry