aloha
zyje... ale co to za zycie.
Po dzisiejszym dniu w komunikacji miejskiej i w urzedach stwierdzam:
ja chce do domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wrabalam sie wczoraj na wlasne zyczenie- jadac z matka najpierw z podporzadkowanej ulicy skrecilam po angielsku pod prad, a potem na takim malym rondku zamiast zaczac od prawej - wjechalam z lewej strony!
Zgrozo!!!!!!!
2 lata sie oswajalam z jazda w UK po lewej stronie, 3 razy tam zrobilam podobne gafy, a teraz tutaj to samo, ale w druga strone!
Matka o malo zawalu nie dostala jadac ze mna, no i dzis w trosce o wnusie bardziej jak o mnie- zakazano mi brac furaka.
Tak wiec do Katowic do urzedow musialam szorowac z wozkiem autobusami, dorabiac sie z gburami kierowcami ktorym nie w sosie ze musza sprzedac mi bilet, a takze walczyc o przetrwanie gdy szarancza rzuca sie do drzwi autobusu ktory podjezdza! Chamstwo nie z tej ziemi - zanim doszlam do drzwi ktorymi moglam wejsc z Polka- wszyscy czekajacy juz dawno siedzieli i nikt nie pomyslal, by mi z wozkiem pomoc. I co z tego, ze busy niskopodlogowe, skoro zlamasy kierowcy staja tak daleko od chodnika, ze musze najpierw z niego zjechac na ulice, a potem gdy nie siegamprzodem wozka na prog autobusu - musze go wnosic na rekach.
\W urzedach to juz wogole masakra. Glupie pindy to tam chyba za kare pracuja. No kurna nic sie nie zmienilo, no qrwa nic a nic. Obrazone i naburmuszone miny, i z laska odpowiadaja na pytania. Jak im tak zle niech wypierdzielaja do domu- tyle ludzi bez pracy siedzi, to pewnie z pocalowaniem reki taka posade by wzieli....
Klne, bo wqrwiona jestem na amen, bo nic z dlugiej listy spraw do pozalatwiania w urzedach w zwiazku z urodzeniem Polki nie jestem w stanie zalatwic, bo potrzebny jest tez ojciec!!!!!
I gowno zalatwie, zrobie 50 %, za tydzien Ł przylatuje, i jego rowniez czeka latanie po urzedach i skladanie kolejnych podpisow na druczkach, a potem mija 2-3 tygodnie i znow moja matka upowarzniona przeze mnie notarialnie bedzie musiala walczyc w urzedach- odbior "spolszczonego" aktu urodzenia Polki, PESEL, meldunek....
wrrrrrrrrr biurokracja.........
aha- buzka za zyczenia Dziewczyny.