annaoj kce
08.06/04.10/09.13
Hej wszystkim
Wróciłam od okulisty. Mam zgodę na sn:-):-):-), więc od jutra się pakuję.
Wczoraj po nospie na szczęście przeszło. Chciałabym się wybrać do apteki dokupić kilka rzeczy i jeszcze do sklepu z bielizną, ale zostawię sobie to na jutro, skoro już dzisiaj u okulisty byłam.
Nie najlepiej się taka uziemiona czuję.
Na pocieszenie dostałam wczoraj od męża zajączkowy prezent - różowy telefonik, który sobie wybrałam. Mała rzecz, a cieszy:-):-):-)
Dzięki. Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu się zdecydowaliśmy.
Widzę, że dzieci mają podobny repertuar, mój syn mówi "pora wstawać, bo jest jasno" i koniec nie ma gadania. Chociaż od jakiegoś pół roku włączamy mu rano bajki i jeszcze pół godziny możemy podrzemać.
Katik bardzo Ci współczuję, mam nadzieje, że to cholerstwo jak najszybciej zejdzie.
Znikam ponadrabiać inne wątki i zrobić obiadek, później zajrzę, pewnie jakieś wieści będą;-)
Wróciłam od okulisty. Mam zgodę na sn:-):-):-), więc od jutra się pakuję.
Wczoraj po nospie na szczęście przeszło. Chciałabym się wybrać do apteki dokupić kilka rzeczy i jeszcze do sklepu z bielizną, ale zostawię sobie to na jutro, skoro już dzisiaj u okulisty byłam.
Nie najlepiej się taka uziemiona czuję.
Na pocieszenie dostałam wczoraj od męża zajączkowy prezent - różowy telefonik, który sobie wybrałam. Mała rzecz, a cieszy:-):-):-)
annaoj kce Alicja bardzo mi się podoba takie subtelne imię wg mnie dla delikatnej filigranowej dziewczynki
Dzięki. Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu się zdecydowaliśmy.
Smacznie sobie spałam, aż do momentu, kiedy moje szczęście wparowało do sypialni z okrzykiem Mamuuusiaaa WSTAAAWAAAJ! Ja się pytam Dlaczego? A on mi na to Bo ja wstałem!!!
Na szczęście mąż wyprowadził bydlątko z domku do żłobka
Mój Janek początek pobódki ma identyczny. Za to koniec jest taki: "Bo juz jest dzień!!!!!!!!!!!!!"
Nie mamy prawa pospać w dzień bo podchodzi ciągnie nas za ręce wskakuje i krzyczy "Nie śpij bo przecież jest dzień!"
Widzę, że dzieci mają podobny repertuar, mój syn mówi "pora wstawać, bo jest jasno" i koniec nie ma gadania. Chociaż od jakiegoś pół roku włączamy mu rano bajki i jeszcze pół godziny możemy podrzemać.
Katik bardzo Ci współczuję, mam nadzieje, że to cholerstwo jak najszybciej zejdzie.
Znikam ponadrabiać inne wątki i zrobić obiadek, później zajrzę, pewnie jakieś wieści będą;-)