reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Za to u mnie w domu ciekawie- mój Mężuś nadal chory -gorączka w weekend skakalła do 39,3 :szok::no: więc jestem z nerwów niewyspana i przemęczona... Po wnikliwych badaniach i obserwacjach prawdopodobnie ma wirusa Epsteina-Barra (w skrócie EBV):wściekła/y: i choruje na MONONUKLEOZĘ! :szok::szok::szok::szok::szok: (link- Mononukleoza) -franca zmiata człowieka wysoką gorączką i odebraniem wszelkich sił:no: więc niestety teraz ja muszę robić wszystko :-( ale kij z tym...gorzej, że ja tym mogłam się też zarazić jeszcze parę dni wcześniej zanim on dostał gorączkę...:no: wykluwa się to g** od 2-7 tyg:wściekła/y: chyba na obecnym etapie ciąży nie jest zbytnim zagrożeniem dla płodu (chyba bo w necie info brak:confused::no:) ale taka gorączka zmusza lekarzy do wywołania wcześniejszego porodu..:szok::szok::szok: tak, że masakra ogólna jest :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Za tydzień robiąć badania krwi zrobię testy na EBV ale i tak mogą nie wyjść... Mogę tylko czekać i liczyć, że się nie zaraziłam...:confused::confused::confused:

;-)

Nie do wiary, że to paskudztwo takie popularne jest...:szok::szok::szok: Ale z tego co czytam w tym opisie co podesłałaś - na szczęscie nie wyniszcza organizmu, tylko go na jakiś czas osłabia.
Gdybyś Ty zachorowała (bo oczywiście mam nadzieje sie nie stanie) to lekarze na pewno będą się starali raczej zbić goraczkę niż wyciągać Ci od razu dzidziusia.
 
reklama
nooo katik to już wiesz co Cie czeka za te dwa miesiące... trzymaj się, mam nadzieje ze przeszło Ci juz na dobre

ella trzymam kciuki zeby sie okazalo ze nie zalapalas tego swinstwa, kolezanka miala w liceum i spooro lezala na zakaznym
 
Witam w popołudnie. Dziś uczciwe pracowałam :-) Jeszcze tylko 1,5 h w pracy :-)

Noooooo ....
to ja juz wiem co to sa skurcze. 7 miesiecy sie zastanawialam, czy jak przyjda to bede wiedziala ze to TO, ale dzis w nocy sie przekonalam, ze tego pomyslic sie nie da.
Od piatku pobolewalo mnie podbrzusze jak na @, ale wczoraj wieczorem po polozeniu sie spac dopadly mnie skurcze w calej okazalosci.
Na dodatk przed kapiela mnie przeczyscilo, i jak przyszly skurcze to juz nie na zarty sie wystraszylam, ze sie ZACZELO, bo nawet organizm sam sie przeczyscil na porod.
Boze, ale bylam wystraszona ja, a Ł siedzial sinoblady na lozku i nie wiedzial czy ubierac sie i auto odpalac , czy mi pomagac.
Skurcze trwaly jakies 45 minut, byly dosyc regularne, i przychodzily co jakies 6-8 minut.
No i szly z krzyza, a ze na bol przygotowana nie bylam wcale, to bolalo jak diabli.
Jesli takie krzyzowe czekaja mnie przy porodzie tez - to ja juz orzekam: bez zzo ani rusz :no::no::no:
Po 1.5 tabletki nospy forte przeszlo, ale i tak nie spalam do 2giej w nocy bo balam sie przegapic jakis sygnalow. Na szczescie dzis bez problemu, choc nadal z malymi bolami jak na @


Katik moja szwagierka ma termin na 12.02 i tak jak Ty dostała skurczy w zeszłą niedzielę. trafiła do szpitala. Podłaczyli ją pod to ktg i w sumie przeleżała do poniedziałku. Skórcze były, ale żadnego rozwarcia i kazali jej wracać do domu. I tak siedzi w domu do dziś. Objawy zniknęły a jej powiedzieli, że tak się zdarza i ,że jeszcze nie czas więc się trzymaj!
 
witam po długim czasie :-) chyba nie dam rady zweryfikować tyle stron napykałyście od srody:szok::-D
mam do Was pytnie bo nie wiem co robić... skaczyło mi sie w sobote żelazo , które bralam 2 razy dziennie (jest na recepte) a wizyte mam dopiero 4.... a wiec czy cos sie moze zlego dziać jak przez te kilka dni nie bede go brala??? czy powinnam nie czekac na wizyte i jutro jechac by mi wypisala nowe opakowanie? czy te kilka dni nie zrobia róznicy? boje sie o dzidzie ...:confused:
 
Witam was kochane:-) Dawno nie pisałam ale już nadrobiłam, widzę, że nieprzyjemności ostatniego trymestru się zaczęły:-(
Ja napiszę króciutko co u mnie:-)
Ogólnie ja czuję się w miarę dobrze. Piszę w miarę, bo bóle które odczuwam w pochwie dalej są i nic się nie zmniejszyły:-( Ale już się chyba do nich przyzwyczaiłam, człowiek się nawet do bólu potrafi przyzwyczaic :-) A tak poza tym to strasznie mi już jest ciężko, brzuszek już duży, nawet butów się już nie da ubrać, duży wysiłek nie wchodzi w ogóle w grę bo się męczę jak cholera:-) Sama po sobie widzę, że już mi się po prostu dużo rzeczy nie chce robić, nawet ostatnio znajomi zadzwonili koło 19 żebyśmy wpadli do nich to mi się nie chciało!!to jest dziwne bo ja jestem bardzo towarzyską osobą kochającą ludzi:tak:
I powiem wam jeszcze, że po założeniu pessaru spodziewałam się jakichś zmian np. upławy, infekcje ale nic na szczęście się nie dzieje!! Bardzo się cieszę bo tego i jeszcze potrzeba do szczęścia:-) Jutro idę na wizytę do mojego gina a w czwartek jadę do Zabrza na ostatnie usg prywatnie:-) Już się nie mogę doczekac żeby sprawdzic czy z małą wszystko ok:-)

Teraz koniec narzekania i trochę miłych spraw: w tamtym tygodniu dostaliśmy szafkę na ciuszki małej, już złożona i wypełniona ciuszkami:tak:Bardzo mi się podoba i jest w miarę pojemna. A w piątek przyszła koleżanka z ciuszkami dla małej, powiem wam że cudne te ubranka. W ogóle nie zniszczone, ciuszki są z Grecji i koleżanki dziecko niektórych nie miała w ogóle ubranych:-) Ciuszki są od rozmiaru 62 do nawet wieku 2 lat, także jestem zabezpieczona.
Mój mężuś dalej siedzi na L4 (po operacji kolana), do 3 marca ma zwolnienie także siedzimy sobie razem, bardzo się z tego cieszę bo mi się z nim nie nudzi:tak:
Na razie tyle:tak:
 
Dziewczyny z pessarkami,
nie martwcie się tak, jak Wam to założono to na pewno wszystko będzie dobrze, dotrzymacie do terminu, a potem będziecie mialy łatwy poród, bo juz wiadomo ze szyjka chętnie się otwiera
ja mialam problem w drugą stronę, bo moja się kilka dni po terminie nadal nie chciala otworzyc troche przez to sie nacierpialam podczas porodu
masaze szyjki macicy, oxytocyna i dłuuugie czekanie
wiec jak widac wszytsko ma swoje plusy i minusy
 
dziewczyny strasznie sie wystraszylam bo leze sobie jest cisza i nagle obok runeła suszarka z praniem i stracila wszystko z szafki ibylowielkie bum... tak sie zląkłam że myslalam ze na zawal zejde i teraz mala ma czwkawke czy to od tego?ze sie wystraszyla? nic jej nie bedzie?
spokojnie ja dzis kilka razy porzadnie sie przestraszylam, bo neispodziewanie spadaja mi masy śniegu z dachu i to tak glosno ze sie zleklam,
poza tym ten wybuch gazu niedawno mnie wystraszyl no i w dzien sylwestra szwagier wystraszyl mnie petarda gruuubo przed północą
takich rzeczy nie da sie uniknac....
 
Witajcie kochane ja dzisiaj tak późno bo musiałam pozałatwiać sporo spraw i zaczął się remont u zuzi w pokoiku mówię wam taki bałagan ale jak już będzie zrobiony to wtedy będę się cieszyła bo będzie śliczny:-):-).
Kochane życzę wam miłego wieczorku i proszę trzymajcie się i te wasze maluszki w brzuszku bo jeszcze nie czas na wyjście tych naszych maleństw.
Buziaczki kochane
 
reklama
witam po długim czasie :-) chyba nie dam rady zweryfikować tyle stron napykałyście od srody:szok::-D
mam do Was pytnie bo nie wiem co robić... skaczyło mi sie w sobote żelazo , które bralam 2 razy dziennie (jest na recepte) a wizyte mam dopiero 4.... a wiec czy cos sie moze zlego dziać jak przez te kilka dni nie bede go brala??? czy powinnam nie czekac na wizyte i jutro jechac by mi wypisala nowe opakowanie? czy te kilka dni nie zrobia róznicy? boje sie o dzidzie ...:confused:

ja bralam tardyferon i on na recepte i wymieniam na ascofer - lekarz sam tak zalecil. ten drgi bez recepty. ale kazda ma inaczej- u mnie akurat tak to wyglada:-)

Ella duzo zdrowia dla Ciebie i meza.

dziewczyna ze szkoly rodzenia, o ktorej pisalam, urodzila chlopca 2500 i 50 cm. od wczxoraj sa juz w dom a urodzila w czw. tatus dzisiaj zdjecia przyniosl i sie chwalil:-)

no i dalej lezymy, zeby nie bylo:-)

milego wieczoru
 
Do góry