reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
aniez - aż sie wzruszyłam ;-);-);-) kurcze widok takiego delikatnego Kubusia musi być nieziemski, ależ yte dzieci są urocze aż serce ściska :tak::tak::tak:
kwiatuszku - z co z tym gazem? dalej jesteście zagrożeni czy już nie? Jak tak to może pakuj manatki i przenieś się na kilka dni do rodzinki??

u nas kilka tyg temu paliła się winda na naszym piętrze i też byliśmy ewakuowani w środku nocy o 3 :szok: Powiem wam że strachu najadłam się co niemiara bo byłam sama w domu (mąż w pracy) a tu puka strażak i każe mi się w przeciągu 2 min wynieść - ja w ciąży, Karolka niecały rok, pies w stresie wyjść nie chce...wszyscy wrzeszczą, pełno dymu, dziecko płacze - masakra i coooo poszłam siedzieć do samochodu - bałam się jak cholera bo powiem wam że człowiek w sytuacji kryzysowej to myśli tylko o zdrowiu dzidzi, nawet nie zauważyłam ze wyskoczyłam w samej piżamie i kurtce bez skarpet, czapki itd karolcię też opatuliłam tylko w ciepły koc i wyskoczyłam....a winda do tej pory nie naprawiona a już z jakieś 2-3 miesiące mineły :shocked2::shocked2::shocked2: i z małą, zakupami, wózkiem albo sankami chandryczę się pieszo :baffled::baffled::baffled: ot cała Polska rzeczywistość
 
:-D:-D:-D o komódkę mi chodziło, śliczna tylko trochę droga
a napisałam o poduszce bo akurat mialam allegro otwarte i ogladalam to:
MOTHERHOOD --------- FASOLKA PODUSZKA DO KARMIENIA (900136338) - Aukcje internetowe Allegro

:-):-)

noo, troszke droga, ale nic innego nie znalezlismy, a tu przynajmniej bedzie lite drewno.
jedyne co nam zaproponowal producent wycofanej komody to to KLUPŚ Komoda FANTAZJA | Komody | Meble | More4kids ale ten przewijak... jakies to malo praktyczne... ani wanienki nie postawie, ani specjalnie duzo kosmetykow pod reka miec nie bede...
chcac nie chcac trzeba wydac tyle pieniazkow
 
kurcze tak patrzę, że u was przygotowania pełną parą... że zakupy macie już właściwie zorganizowane itd. itp. :eek: a ja... owszem mam łóżeczko, ale póki pokój jest nie przygotowany to go nie skręcamy, a jeszcze nie mam do niego materacyka i pościeli... dobrze, że w pokoju który wybraliśmy na pokój dla dziecka mamy przez całą długość ściany (około 5-6m) blat który idealnie spełni rolę miejsca do przewijania i stolika na akcesoria dla maleństwa... do tego pod blatem mamy mnóstwo półek i szafeczki przesuwane więc jest miejsce na ubranka i zabawki... czyli problem mebelków nam odchodzi... bo te są pomalowane na zielono a blat jest niebieski, więc kolorowo, akurat dla dziecka... no ale jakby nie było, pokój nadal zagracony, ściany niepomalowane i w ogóle nie widzę tam żadnych postępów :eek: przygnębia mnie to...
 
Dzień dobry mamunie.
U nas znowu mroźno i szaroburo, dość mam tej przeklętej zimy:wściekła/y:
Nie mam nawet chęci iść do sklepu, bo ubieranie zajmuje mi więcej czasu niż zakupy:-(Nie wyspałam się bo Pan Tata chrapał jak szalony a mnie szlag trafiał , a jak już przykimałam to mnie jakieś koszmary męczyły- drugi dzień z rzędu. Jak mi się nie śnią jakieś rozwścieczone zwierzaki z ulicy sezamkowej, które mnie gonią po osiedlu to nawiedzają mnie postacie tych chińskich/japońskich horrorów-wiecie o czym mowie:baffled:Wcale nie pale trawki i nie pije denaturatu- więc nie wiem po czym te halucynacje- po kakale chyba:szok:
Mam nadzieję że Antoś nie odbiera tych filmów w brzuchu , bo se pomyśli ze matka mu zwariowała:-Dale bestia moja najkochańsza obudziła mnie dziś o 9-uwielbiam jak mnie kopie :-)już czuję że bedzie mi tego brakowało

miłego dzionka kochaniutkie, zajrze jak wróce ze sklepu
 
Witajcie kwietnióweczki,
uff nadrobiłam zaległości w czytaniu bo nie było mnie cały weekend ale nie było łatwo :-) ja też nie mogę doczekać się spotkania z kruszynką ale pobyt w szpitalu w święta wcale mnie nie martwi, ważne, żeby malutka była zdrowa jak rydz :-):-)
wyobraźcie sobie końcówkę ciąży w upale - męczarnia pewnie niebotyczna, teraz też nie jest lekko ale perspektywa wiosennych spacerów z wózeczkiem napawa optymizmem:-)
 
Czy Wy tez macie juz problem ze zmywaniem? Kurcze do kranow przez brzuch juz nie dosiegam, i by oplukiwac naczynia musze sie lekko pochylac. A znow taka pochylona nie wytrzymuje dlugo, bo krzyz z bolu ma mi eksplodowac i najczesciej albo w polowie zmywania mam przerwe, albo coraz czesciej Ł musi robic to za mnie :tak:


oj tak znam ten ból katik po 3min zmywania już mnie zgina w kręgosłupie:wściekła/y:
 
Katik no nie mam jeszcze problemu ale mam problem z czyszczeniem wanny -a ze taka wielka jest narożna to włażę do niej w skarpetach -szoruję dookoła a resztę to już S musi:-p

Waniliowa -jak trzeba to trzeba -co Ty w domu robisz czego szanowny nie moze dokończyć za Ciebie:confused: bo ja nie znam takich zajęć

Aniam141 ja już wole tradycyjnie pozmywać niż się do zmywary schylać -bo jak tak parę skłonów zrobię to jakbym Mont Everest zdobyła...:confused:

AgnieszkaSz
a po czym chcesz odlatywać??

Ba a może lepiej jakbyś w szpitalu poleżała trochę?? na bieżąco by Cię podreperowali i miałabyś spokój na jakiś czas niż co chwilkę się stresować?? szpital to w sumie nic strasznego -ciepło, cicho, jeść dają -odpocząć można od wszystkiego -no i bezpieczniej...

Ewka84 o 5:szok:

Kici trzymam kciuki za pracę i zaliczenia:tak: ja nic nie mam -czekam z tym do marca

Dagsila wiem coś o tym... ja leżę z poducha pod tyłkiem i wtedy mała przesuwa się pod żołądek... kiedy wstaję i zaczynam chodzić opada i brzuch ciągnie i twardnieje:-( a mnie już tyłek boli od leżenia:-p

Kwiatuszku emocje już opadły??

Aniez
to odpoczywaj, lecz się:tak: może rosołek -S wczoraj zrobił cały gar -pyyyyyycha i na pewno pomoże na katar:-)

Anik567 a moja w nocy śpi:-D i modlę się zeby tak ostało już:tak:

Kamisia to nie denaturat ani trawka tylko ciąża:-D tak organizm odreagowuje stresy przedporodowe i inne lęki które są w podświadomości -spoko -jesteś normalna:tak:

Martyna33 masz rację -słoneczko i spacery -mam nadzieję ze jaka zima takie lato -czyli prawdziwe -zimna zima, lato ciepłe:tak:

A mi tak dziwnie... ciągle mam wrazenie że coś nie tak w środku:baffled::baffled: nie wiem jak to opisać -to usg w srodę mnie uspokaja... bo mam schizmy w związku z tym że mała jest nisko i pcha się na szyjkę:confused:
 
reklama
My pogoda w kratke. Juz mialam nadzieje, na ocieplenie, bo w kurtke zimowa juz sie ledwie mieszcze, i wole w niej chodzic rozpietej, a tu dzis snieg zaczal proszyc!!!!!!
A ja jeszcze tydzien blogiego lenistwa na L4 :tak::tak::tak:
A potem dylemat: bo do konca lutego powinnam do pracy chodzic. Na dalsze L4 raczej liczyc nie moge, bo lekarz juz pewnie nie bedzie chcial mi dac.
A w pracy znow musze z 28 dniowym wyprzedzeniem poinformowac o odejsciu na macierzynski, no i zdeklarowalam sie na koniec lutego :baffled:
Ale jak ja mam wyrobic w pracy jeszcze 3 tygodnie, jak ja juz ledwie dysze ?:baffled::baffled::baffled:
o pogodzie to nawet mi nie wspominaj:wściekła/y: wcziraj budze sie - super, sloneczko swieci. Idziemy na spacer:tak: ale tylko do drzwi wejsciowych, bo jak sie je otworzylo, to powialo Syberia:szok: wiec w tyl zwrot i pod koldre. Nie bede sie przeciez po mrozie walesac:no:

ale bestia moja najkochańsza obudziła mnie dziś o 9-uwielbiam jak mnie kopie :-)już czuję że bedzie mi tego brakowało
to witam w klubie. Ja juz za tym tesknie i mam wrazanie ze od zawsze synek tam mieszkal i kopal. Nie wyobrazam sobie, ze moze go tam nie byc... pewnie wszystko sie zmieni, jak bede go juz miala przy sobie, ale narazie dobrze mi w ciazy i nie wyobrazam sobie braku nocnych fikolkow:-p

Katik, co do zmywania, to dolaczam do narzekania. Wogole to duzej ilosci rzeczy ciezko mi dosiegnac. znaczy moze nie tyle ciezko przez brzuch, ale kwestia pewnie bardziej przyzwyczajenia, bo zawsze cos bylo w takiej odleglosci, a teraz jest nieco dalej. Niby kilka cm roznicy, a jednak robi wielka roznice:-D

Sz dzis musial wstac o 4,40 bo wyslali go na drugi koneic wyspy:-( niby wyspa mala, ale zejdzie sie na pewno caly dzien, bo jeszcze zalatwic kilka spraw musi w miedzyczasie:-( a ja siedze sama biedna, bo mam dzis wolne i nie wiem co ze soba zrobic. Postanowilam wiec nie wstawac z lozka:tak: zobaczymy ile wytrzymam:-p
 
Do góry