reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Czesc Babeczki!

Nas obudzila smieciarka. Zawsze przyjezdzala kolo 12stej, a dzis juz przed 9ta zrobili zamieszanie na ulicy i trzaskali sie koszami.
Ł poszedl do pracy - a szkoda, tak fajnie z nim w domku :-(
My niedugo sie zbieramy do przychodni.
Wlasnie zmierzylam cisnienie - 114/63, czyli super. Mam nadzieje, ze mocz dzis tez bedzie ok, a wyniki krwi w normie.

Do potem!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Witajcie po weekendzie
Nastroje widzę coraz gorsze. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe.
Raniutko wyrodni rodzice wygoniliśmy dziecię w -22 stopnie do przedszkola.
Ranek pracowity - wreszcie rozebraliśmy choinkę. Zaraz biorę się za szukanie czegoś na wakacje dla Olci i dziadków:tak:.
Paulka odezwij się jak się dzisiaj czujesz
 
Witajcie dziewczynki:tak:

Nie dam rady nadrobic bo jakas taka zmęczona jestem.

Do tej pory narzekalam tylko na rwę kulszowa i wagę, ale moja dzisiajesza noc tez do najlpeszych nie nalezała. I mnie dośwaidczyły koszmary nocne i to az dwa. Po pierwszym obudzialam sie z wielkim biciem serca, poszłam siusiu i robiłam wszystko żeby przestac myślec. Udało się po jakims czasie znowu zasnąc, ale niesdtety znowu śnil mi sie koszmar, zupelnie inny o innej tematyce ale był na tyle straszny,że znowu omal serce mi nie wyskoczyło. Obudzilam się i złapalam męża za ręke bo bałam sie dalej spac:szok:. Mąż poxniej mi powiedzial,że naprawdę cos strasznego musialo mi się śnic bo az zasyczałam i poskoczylam:shocked2:. Synus równiez dołożył swoje "5 groszy", bo pierwszy raz skopał mnie dosyc bolesnie:tak:. Może mu się te moje sny tez udzieliły:confused:

Ach trzymajcie się kochane, byle do wiosny, byle do kwitenia, oby szybko nam to zleciało.
 
Dzien Dobry:tak:

Martyna- zdrówka życzę... już nie wiem co mam pisać, tak mi przykro, że wszystkie cierpicie :zawstydzona/y:

Kwiatuszek- super statystyka :-D:-D:-D:-D:-D

Ja już po porannych badaniach i chyba dalej spać ide...:zawstydzona/y: mam nadzieję, że tylko wyniki będą ok...chociaż po ostatnim jedzeniu tylko błonnika to nie wim czy już nie zaczyna mi czegoś brakować...:sorry2:
Poza tym jeszcze mnie nic nie boli, ale jestem pewna, że do wieczora to się zmieni niestety bo codziennie wieczory są najgorsze :baffled:

Miłego dnia Dziewczynki;-)
 
Witam w mroźny poniedziałek:-)
Czytając te nasze wypowiedzi, widzę że naprawdę często już nam coś doskwiera:-( Mnie wczoraj tak mała skopała w żebra, że aż poskoczyłam, pierwszy raz tak miałam. A co będzie później:tak:
Mnie też cały czas boli w "środku", po założeniu krążka nic kompletnie się nie zmieniło, ból jest okropny. A najgorzej w nocy jak się przekręcam z boku na bok :-( Chodzę już jak kaczka:-D Jest to bardzo uciążliwe ale już nie narzekam bo jak czuję ruchy małej to już mi wszystko przechodzi:-) I nie wiem jak wy ale ja bardzo często chodzę sikać, nawet wydaję mi się niekiedy, że to nienormalne. A jak u was??
 
hej dziewczynki:)

ja się wyłamie z ogólnego nurtu narzekań i lamentów, nie żebym się jakoś rewelacyjnie czuła, ale humorek jak zawsze dobry:)

aż przykro się czyta o samych problemach, bólach i niedogodnościach... nie martwcie się, bedzie tylko gorzej:-) dopiero jak się dzieciaczki porodzą się tak na prawde zacznie:-)

karola gratuluje zdanego egzaminu!!

katik super masz cisnienie, trzymam kciuki żeby reszta tez wyszła dobrze!!

miłego dzionka!!
 
Cześć mamuśki
co to się dzieje, tyle z Nas tak strasznie cierpi i musi zmagać się z różnymi dolegliwościami.:-(Ale bądźcie dobrej myśli już bliżej niż dalej...ja początki ciąży miałam takie straszne teraz póki co odpukać jakoś dajemy radę bez większych problemów.
Zjadłam śniadanko i nastawiam się psychicznie na wyjście z domu bo w lodówce zostało tylko światło i lód w kostkach:confused:Wściekła jestem bo samochód stoi i odpalić go nie idzie.
Wronka- współczuje dziwnych snów- mnie też czasami nawiedzają...
Wesoła- oo tak z tym sikaniem to jakiś kosmos- w nocy czasami wstaje 3 razy :confused:

Trzymajcie się kochane- idę sie ubierac i na zakupy lecę:shocked2:brrrrrrrrrrrrr
 
Witam babeczki! Tu łamie tam strzyka powiadacie... nie chcę martwić, ale tak już może być do końca. Dobra wiadomość jest taka, że koniec już bliżej niż dalej :-) Damy radę.

Popieram wypowiedź Ewki- też nie czuję się rewelacyjnie, ale że ciąża 'zdrowa' to mnie to cieszy i podnosi na duchu. Zgagę kocham już miłością wielką, będzie mi jej brakowało po ciąży (hehehe)- jak się z czymś nie da nic zrobić pozostaje tylko POKOCHAĆ!

Za dziewczyny z zagrożonymi ciążami mocno trzymam kciukasy! Będzie dobrze!

Co do ciąż mnogich- moja znajoma na jesieni urodziła trojaczki... niezłe ćwiczenia gimnastyczne ma teraz w domu, no i jest specem od logistyki.

Kuba rano obudził się z pieśnią na ustach: jestem zdrowy, idę do żłobka? No ale nie poszedł- najpierw lekarz- ja chce mieć 100% pewności, że jest zdrowy (chociaż męża wykańcza od rana, bo z nim został w domu, jak stado zdrowych Kubusiów, a nie jeden.).
 
Dziewczyny -jaki cudny jest mroźny dzień spędzony w ciepłym łóżeczku:-D tylko tak mi szkoda mojego S... biedak -nawet jak autem jeździ do roboty to i tak mi Go szkoda:-p

Wczoraj S zrobił obiad -mistrzostwo świata -objadłam się jak bąk... a surówki chyba dołączą do rosołu -czyli do Jego repertuaru kuchennego;-)

U nas nic nowego -mała daje mi łapkami po szyjce -dżizas dziwne uczucie, w nocy podskakiwała jak kangurek:baffled: niewiele pospałam... ja mam nadzieję ze te harce znaczą tylko tyle ze jest silną dziewczynką... czasem się boję że ją gniotę jak kładę się na boku i to Ją denerwuje... ale to chyba nie takie łatwe:confused: leżałam tak w nocy -wszystko mnie bolałao -mała skakała a ja wspominałam cudowne muśnięcia z 18-26tc:-p i aż się boje bo Ona jest coraz silniejsza:szok:
A ja odkryłam piwo 0,0% i dobrze ze dopiero teraz bo bym fortunę na nie wydała:-D ma smak piwa-piwa (nie jakiegoś obleśnego karmi) no i do tego nie szkodzi mojemu kangurkowi:tak: super

Barbarka123 dziękuję -a co u Was -jakoś przez te zaległości nie jestem na bieżąco:no:

Ella1 mnie to bardziej lekarz nastraszył niż się źle czułam:confused: no a jak już nastraszył to się zaczęło wsłuchiwanie w siebie i zmartwienia:-(

Justa ewentualnie poduchę pod tyłek -jak dzieciaczek nisko się usadowił;-)

Aniam u nas od początku chyba było sporo dziewczyn na progesteronie... jakoś tak się złożyło -byleby dzieciaczki zdrowe...

Katik czekam na dobre wieści:tak:

Ba nie trzymać nogi w górze tylko oprzeć o poduchę żeby na niej swobodnie leżały w górze:tak: lekarz mi kazał -bo nogi w górze rozluźniają mieśnie brzucha i macicę -kiedy leżą prosto naciągają mięśnie -ble ble ble... ja na boku leżeć nie mogę bo mój mały despota zaczyna swoje lokum demolować od razu:baffled:

Maonka jakbyś miała 4 to nie byłoby czasu się zastanawiać i w tym sukces tej mamy:-D

Zielona ja czekam na Twoje opowieści z serii "codzienne perypetie":tak: trochę mi ich brakuje:-)

Dagsila
ja też mialam ten sen -już 2 razy i oby trzeciego nie było... bo to już u mnie będzie znaczło "jedź do szpitala":baffled::baffled::baffled:

Gosienkag nie dziwię się chłopakowi -w taki ziąb to mi się z wyra nie chce wstać a co dopiero jemu do przedzkola iść:szok: ja nie wiem jak to działa -ale co zerknę za okno to mi się zimno robi:baffled:

Karola322 mnie coraz bardziej bolą pachwiny:baffled: jak sie przekręce z jednego boku na drugi to kłuje piecze ciągnie i już sama nie wiem jak o nazwać...

Kwiatuszku hahahaha jakie to prawdziwe -ja już jestem z niektórymi rzeczami przy trzecim dziecku:-D

Martyna33 no ja wczoraj tak obrywałam w żołądek ze poprosiłam S o miskę w razie w... więc chodziłam i usypiałam małą... a miałam jej nie bujać:confused:

Waniliowa może i nie urosly ale gruczoły muszą się powiększać i pracować...

Edzia no z białkiem w moczu i wymiotami to chyba od piątku powinnaś być w szpitalu...:confused:

Magda też w końcu zawalczyłam z choinką:-) gdyby nie przeprowadzka moze do grudnia by stała:-D

Wronka jedyne moje jęki w nocy to "mamusia Cię tak kocha a Ty tak mocno mnie bijesz -zlituj się":-p

Wesoła... trzymaj się dzielnie... ja się czuję jak worek bokserski:baffled:

Ewka84 oj ja też nie narzekam -niech boli!!! byleby mała siedziała w brzuszku do kwietnia...

Kamisia
myślalam ze nastawiasz się na wyjście w domu wkładając glowę do lodówki:-D:-D:-D ale doczytałam w porę:-) ja tam wczoraj z S zapasy tygodniowe zrobiłam:tak:

Aniez ja dzięki zgadze pokochałam mleko -do tej pory je lubiłam;-)

Chyba trzeba ruszyć dupsko z wyra????:confused: trzeba???? moze nie????:confused:
 
reklama
a mnie jeszcze fryzjerka wkurzyla:wściekła/y:

poszlam do bździągwy ona od 9 ma napisane, ze czynne - na drzwiach ze od 10, o 11 jej nie bylo. i dzwonie do niej, oczywiscie nie odbiera, teraz mi smsa pisze ze dzisiaj nie czynne ale jutro od 10...

a pozniej narzeka ze klientow nie ma... a sie pytam jak ma miec jak ich lekcewazy...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

chyba wstalam lewa noga:baffled:
 
Do góry