reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ba a Ty no spę łykasz??? magnez bierzesz?? skurcze to nie przelewki...

A ja dziś mam trochę czasu więc wrzucam zdjęcia i tutaj -a co tam:-)

Jutro S do pracy -ja mam zapasy owocowe i jedzeniowe zrobione więc nigdzie się w ten ziąb syberyjski nie wybieram... jutro będę nadrabiała:tak:

Dobranoc babeczki

ale figurka ja też tak chcę- chodzi oczywiście o twoją figurkę:szok: Pochwal się co to za piwko- mi się tak marzy piwko a karmi to tak średnio lubię.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam babeczki! Tu łamie tam strzyka powiadacie... nie chcę martwić, ale tak już może być do końca. Dobra wiadomość jest taka, że koniec już bliżej niż dalej :-) Damy radę.

Popieram wypowiedź Ewki- też nie czuję się rewelacyjnie, ale że ciąża 'zdrowa' to mnie to cieszy i podnosi na duchu. Zgagę kocham już miłością wielką, będzie mi jej brakowało po ciąży (hehehe)- jak się z czymś nie da nic zrobić pozostaje tylko POKOCHAĆ!

Bo to właśnie o to chpodzi:tak:,żeby bolało,zeby bylo nie wygodnie i zeby każda z Nas w koncu marzyła o porodzie a nie sie go bała:tak:. Natura to wszystko sprytnie wymysliła:-D

Dziewczyny -jaki cudny jest mroźny dzień spędzony w ciepłym łóżeczku:-D tylko tak mi szkoda mojego S... biedak -nawet jak autem jeździ do roboty to i tak mi Go szkoda:-p

A ja odkryłam piwo 0,0% i dobrze ze dopiero teraz bo bym fortunę na nie wydała:-D ma smak piwa-piwa (nie jakiegoś obleśnego karmi) no i do tego nie szkodzi mojemu kangurkowi:tak: super

Też sie cieszę ,że w domku jestem w ten ziąb:tak:. Mnie też szkoda mojego T, na szczęście na przystankach stac nie musi:-D. Córcia natomisat mrozow sie nie boi. Chcialam ją dzisiaj w domu zostawic bo lekki katarek ma, a ona w ryk,że chce do przedszkola:-)

Daj nazwe tego Piffffka, nie bądź taka:-D:tak:
 
Dagsila dawaj do mnie -jestem w domu cały czas:-D zafarbuję podetnę -najwyżej poczekasz u mnie do marca aż włosy odrosną:-)

Basia BAVARIA w małych buteleczkach jest 0,33 (mniejsze są jabłkowe ale nie próbowałam) znalezione i zakupione w Carrefour :-) taaaaaaaaaaaakie dobre i 0,0%

Wronka też tak myślę:-D i wątek szpitalno-porodowy ze słów "boję się to za szybko" zmieni się w "już mam dość niech będzie szybciej":-D
 
13x13 : Edzia no z białkiem w moczu i wymiotami to chyba od piątku powinnaś być w szpitalu...:confused:
Z Malutką było wszystko ok więc nie widzieli potrzeby mnie zostawiać w szpitalu
 
czesc Kochane
jesteśmy całe i zdrowe 2w1 :-)
wystraszyłam sie wczoraj nie na żarty... zadzwoniłam do mojej gin i kazała przyjechac do szpitala, ale zanim sie zebrałam i R wrócil to nospa chyba podziałala i przeszło...wiec zadzwonilam i pow ze przeszlo , jutro mam wizyte wiec nie bylo koniecznosci przyjezdzania dla sprawdzenia...
w nocy tylko nie moglam spac bo sie bałam ze znow coś bedzie, ale było spokojnie, dziś tez naszczescie wszystko ok , ale sprzatanie odłoze na pozniej wole nie ryzykowac....
trzymajcie się kochane i nie przemeczajcie się

Super że już lepiej:tak::tak:
Oczywiście że nie ma mowy o sprzątani:no:
Daj znać po wizycie:tak:
Miłego dnia:-)
 
13x13 : Edzia no z białkiem w moczu i wymiotami to chyba od piątku powinnaś być w szpitalu...:confused:
Z Malutką było wszystko ok więc nie widzieli potrzeby mnie zostawiać w szpitalu
to sie dziwie, bo bialko w moczu to oznaka, ze dzieje sie cos niedobrego :no::no::no:

Moje dogorywania zaraz opisze na lekarskim. :-:)-:)-:)-:)-(
 
Wyskoczyłam tylko na chwilkę na spożywcze zakupki i mam dość - ubieranie trwało dłużej niż zakupy, ledwie się ruszyć mogłam w tym bambetlach wszystkich.
Paulka super, że już lepiej
13x13 brakowało twoich postów:-)

Chyba już wszystkie narzekamy na często siusiunie. To jakaś tragedia jest, wyjdę z kibelka i za 2 minuty czuję, że znowu mogę iść. I weź się tu człowieku na jakieś zakupy rusz:baffled::baffled:
 
No i doczłapałam się :-(Już nie daje rady z tymi zakupami- a że miałam straszne braki spożywcze trochę tego się nazbierało. Sama się sobie dziwie jak ja to doniosłam :szok:Ciężko mi już strasznie...i jeszcze ta tona ubrań na sobie.
Co do siusiania chyba nabawiłam się zapalenia pęcherza bo wczoraj mnie tak delikatnie podkuwało w cewce moczowej dziś siusiam po 3 kropelki i mnie piecze. I co tera??:baffled:W środę mam wizytę więc jak mi nie przejdzie to nie omieszkam się pożalić ginowi:no:Póki co witamina C:shocked2:
 
reklama
czesc Kochane
jesteśmy całe i zdrowe 2w1 :-)
wystraszyłam sie wczoraj nie na żarty... zadzwoniłam do mojej gin i kazała przyjechac do szpitala, ale zanim sie zebrałam i R wrócil to nospa chyba podziałala i przeszło...wiec zadzwonilam i pow ze przeszlo , jutro mam wizyte wiec nie bylo koniecznosci przyjezdzania dla sprawdzenia...
w nocy tylko nie moglam spac bo sie bałam ze znow coś bedzie, ale było spokojnie, dziś tez naszczescie wszystko ok , ale sprzatanie odłoze na pozniej wole nie ryzykowac....
trzymajcie się kochane i nie przemeczajcie się

No kochana, dobrze ,że wszytko ok i nie sprzataj tyle, nie wolno Nam się przemeczac, pamiętaj bo:wściekła/y:....na tyłek dostaniesz:-D

ps. piszę to ta co ostatnio z odkurzaczem latała:baffled:


No i doczłapałam się :-(Już nie daje rady z tymi zakupami- a że miałam straszne braki spożywcze trochę tego się nazbierało. Sama się sobie dziwie jak ja to doniosłam :szok:Ciężko mi już strasznie...i jeszcze ta tona ubrań na sobie.
Co do siusiania chyba nabawiłam się zapalenia pęcherza bo wczoraj mnie tak delikatnie podkuwało w cewce moczowej dziś siusiam po 3 kropelki i mnie piecze. I co tera??:baffled:W środę mam wizytę więc jak mi nie przejdzie to nie omieszkam się pożalić ginowi:no:Póki co witamina C:shocked2:

Ja już zakupy zostawilam mężowi, nie daje rady w tych wszystkich ciuchach. W sobote zrobilismy listę (bo w lodowce już tylko światło było:-D) i męzulek pojechał sam na zkupy.
 
Do góry