reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

ja też strasznie w pierwszej ciąży spuchłam ,z rana to nawet oczu otworzyć nie mogłam:-) Mam nadzieje że tym razem tak nie będzie :-) Najgorsze to to że teraz mam zakaz jakiego kolwiek cukru masakra heh a herbatka nie słodzona to dla mnie bynajmniej coś strasznego.
 
reklama
Jeny ale mróz... -16 u mnie...:szok:
Ja się nerwowo wykończę... pierworodny nie dość, że znowu ma katar to i kaszel znowu mu doszedł...a na dwór go nie brałam w ogóle.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i to kaszel taki krtaniowy. Z czego to się bierze? Dopiero co w środe byliśmy na kontroli i było wszytko ok... już nie kaszlał od niedzieli. :no::no: I jak tu się mam nie denerwować?? Już mu syrop z cebuli daję i dodtakowo syropek na odporność. Mam ochotę popłakać z bezsilności...:-:)-:)-(
 
czytać czy może sobie odpuscić ?:szok:
Ja przy Szymku ale to na sam koniec miałam nogi jak balony miesciłam się w jedne klapki tylko:no: ale to był upał 30 stopni teraz już tez widze że zaczyna się to samo robić ale po mału a dwa temp jest zupełnie inna niż wtedy. A wiecie jak potem jest miło zobaczyć spowrotem swoje kostki ?:-D wiem głupi żart ale ja się mogłam napatrzec jak zlazła opuchlizna:-D

Wcale to nie głupie. :-) Ja też się ucieszyla jak po 3 tygodniach, zobaczyłam moje nóżki, takie chudziutkie. No może nie tak jak przed ciążą, ale już są w porządku.
 
czytać czy może sobie odpuscić ?:szok:
Ja przy Szymku ale to na sam koniec miałam nogi jak balony miesciłam się w jedne klapki tylko:no: ale to był upał 30 stopni teraz już tez widze że zaczyna się to samo robić ale po mału a dwa temp jest zupełnie inna niż wtedy. A wiecie jak potem jest miło zobaczyć spowrotem swoje kostki ?:-D wiem głupi żart ale ja się mogłam napatrzec jak zlazła opuchlizna:-D
Ja jako że ciekawa byłam, to przeczytalam:szok::szok:, no coments:shocked2:
Jeny ale mróz... -16 u mnie...:szok:
Ja się nerwowo wykończę... pierworodny nie dość, że znowu ma katar to i kaszel znowu mu doszedł...a na dwór go nie brałam w ogóle.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i to kaszel taki krtaniowy. Z czego to się bierze? Dopiero co w środe byliśmy na kontroli i było wszytko ok... już nie kaszlał od niedzieli. :no::no: I jak tu się mam nie denerwować?? Już mu syrop z cebuli daję i dodtakowo syropek na odporność. Mam ochotę popłakać z bezsilności...:-:)-:)-(

To chyba taki okres, moja tez się w nocy budzila bo biedna oddychac nie mogla przez te gile. Cały nosek zapchany:wściekła/y::wściekła/y: Musze jej syrop z cebuli zrobic bo kaszel tezx juz sie pojawil i boeje sie ze skonczy sie to jak ostatnio zapaleniem ucha, bo ona taka wrazliwa przez 3 migdal:-(
 
wronka ja na noc mojemu psikam do noska Otrivinem dla dzieci. Dzięki temu przesypia noc w miarę spokojnie i potrafi oddychać... W dzień to łatwiej sobie dać radę z gilami ...
 
Ale wiedzę że na forum utworzyła się ścisła grupka piszących ze sobą pań :-) Widze że nawet nie opyla się zadawać jakich kolwiek pytań bo odpowiedzi i tak się nie doczekam :-) Życzę miłego rozwiązania i pozdrawiam :-)
 
wronka ja na noc mojemu psikam do noska Otrivinem dla dzieci. Dzięki temu przesypia noc w miarę spokojnie i potrafi oddychać... W dzień to łatwiej sobie dać radę z gilami ...
Tez psikam otrivinem, ale niestety i tak sie obudzila z zapchanym noskiem:no:
Ale wiedzę że na forum utworzyła się ścisła grupka piszących ze sobą pań :-) Widze że nawet nie opyla się zadawać jakich kolwiek pytań bo odpowiedzi i tak się nie doczekam :-) Życzę miłego rozwiązania i pozdrawiam :-)

kochana spokojnie:-D, ale albo jestem glupia, albo ja poprostu nie widze żadnego pytania z Twojej strony:szok:
 
Jeny ale mróz... -16 u mnie...:szok:
Ja się nerwowo wykończę... pierworodny nie dość, że znowu ma katar to i kaszel znowu mu doszedł...a na dwór go nie brałam w ogóle.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i to kaszel taki krtaniowy. Z czego to się bierze? Dopiero co w środe byliśmy na kontroli i było wszytko ok... już nie kaszlał od niedzieli. :no::no: I jak tu się mam nie denerwować?? Już mu syrop z cebuli daję i dodtakowo syropek na odporność. Mam ochotę popłakać z bezsilności...:-:)-:)-(

Ja mam ten sam problem młody na czesto katar i kaszel który nie wiadomo skąd się bierze dbam o niego ciepło ubieram na noc ma rajstopki bo u nas chłodno w domu itp . I powiem Ci że zainwestowałam w inhalator mam też mucosolwan do inhalacji właśnie , albo robię inhalacje solą fizjologiczną . Kaszelek bardzo szybko przechodzi :tak: Jak masz takie problemy to polecam . Katar to psikam wodą morska , daje małemu olejek olbas na noc na podusie no i czekam az przejdzie :wściekła/y:

Ale wiedzę że na forum utworzyła się ścisła grupka piszących ze sobą pań :-) Widze że nawet nie opyla się zadawać jakich kolwiek pytań bo odpowiedzi i tak się nie doczekam :-) Życzę miłego rozwiązania i pozdrawiam :-)

??????????????nie widze tu jakiejś ścisłej grupki :no:
 
Kurcze chyba spróbuje z tymi inhalacjami... mówisz mukosolvan lub sól fizjologiczna...A ten mukosolvan to normalny syrop jest czy coś innego? Bo mam w domu ale syrop... Trzeba spróbować bo nie mam już serca dawać mu antybiotyku ...
 
reklama
jeju jak zimno!!!:szok:
Dzień Dobry Mamusie :tak:

Katik- masz kochanego Mężusia :tak: ale nic się nie bój- musisz na siebie uważać i cały czas być pod kontrolą lekarza i napewno zarówno z Tobą i Maleńką wszystko będzie dobrze!!!:blink: A jak niestey będizesz musiałą zostać w szpitalu..no trudno...byle tylko wszystko było pod kontrolą lekarzy i nic Wam nie groziło! Duzo zdrowia i uważaj na siebie kochana!:blink:

Już nam dużo czasu ciążowego nie zostało więc musimy byc dzielne i dotrwać jakoś szcześliwie do finału... Ja po weekendzie mam badania i kontrole i też się dowiem co i jak ze mna i małą..?:confused:

Ostatnio tyle się tu niefajnych rzeczy z nami dzieje, że też sie niepokoję.. zwłaszcza jak "Ba" napisała wczoraj o tym , że jej dzidzia ma chyyba coś z jelitem...ja tak naprawdę nic nie wiem o mojej córci bo od usg połówkowego nikt jej nie diagnozował jkoś szczególnie, tylko takie króciutkie usg i też kurcze nic nie wiadomo :confused: i jeszcze ten post "Aniołka"..:sorry2: wiem, że nie chciała źle i dziewczyna się wzruszyła, ale jak widze nie tylko mnie skutecznie zdołowała na cały wieczór...:-(
Coż...optymizmu i dużo siły kochane! Ja też się niepokoje, ale musi być dobrze! Wytrwałyśmy już tyle czasu razem dzielnie wiec nie damy się do końca! ;-) Już niedługo i napewno będizmey tulić w ramionach swoje zdrowe maleństwa!!! :-)
 
Do góry