reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

hej
wszystkiego nadrobić nie dam rady,tylko ostatnie kilka stron... jakoś ostatnio na nic nie mam czasu, cały czas myślę, zastanawiam sie jak podogrywać wszystko żeby dobrze było, z papierami na mój domek bliżej jak dalej i muszę się brać za sprzedawanie mieszkania, jeśli chcę zaczynać budowę w tym roku, tak się cały czas zastanawiam kiedy i gdzie mam się wyprowadzać, dochodzę do wniosku że łatwiej w dwupaku to jeszcze pozałatwiać, a chwilami myślę że lepiej to odłożyć o rok i odchować Hubertuska jeszcze na starych śmieciach... normalnie jakiś kosmos:-)

13x13 gratuluję zdanego prawka!!

aniez wspólczuje zgagi, mnie pare dni meczyła i myślałam ze mnie trafi... trzymaj się!!

kici podobnie jak dziewczyny uważam ze nie ma co się przesilać, zmykaj na zwolnienie i odpoczywaj, co jakby Cie taka słabość tfu tfu złapała po drodze??

ba trzymaj się!!

justa super że choć Ty się doskonale czujesz:)

miłego wieczoru!!
 
reklama
dagsila, z magisterką jestem w bardziej szczerym polu niż byłam miesiąc temu...aż wstyd się przyznać,ale robię niewiele...:wściekła/y: ale-napiszę!!!wszystko w swoim czasie;-)

Widzę, że nie jestem odosobniona w tym temacie :sorry2:. Ja po całym semestrze męczarni nad magisterką w poniedziałek dowiedziałam się, że moja praca na nic i mogę zaczynać od nowa wszystko!! bo doktorant który jest pośrednikiem między mna a promotorką na początku dał mi złe dane. Miałam mieć już prawie całą pracę napisaną i spokojnie kończyć sobie teorię w domu, bo wyprowadzam się za dwa tyg z miasta w którym studiuję....a nie mam kompletnie nic! Jestem w, że tak powiem czarnej d***e, a wyprowadzić się i tak muszę (100 km od uczelni), bo nie chce rodzić w mieście gdzie nikogo nie mam, mieszkam w akademiku, a mój facet nie ma tu pracy.
Heh, tak napisałam, że po przeczytaniu sama siebie nie rozumiem :tak:.

Co do samopoczucia. Normalnie jest coraz gorzej :sorry2:. Męczę się niesamowicie szybko, nie mogę się w ogóle skoncentrować (a mam czas sesyjny, pełno zaliczeń i egzaminów plus zajęcia, do tego w piątek ślub, także przedzieranie się przez zaspy w celu dopięcia ostatnich ślubnych spraw, kilka projektów do oddania no i za dwa tygodnie przeprowadzka do rodziców), do tego ciągle twardnieje mi brzuch, skurcze łydek w nocy niemiłosiernie bolesne, że później zakwasy kilka dni nie chcą mi puścić i pare innych bzdur, które normalny człowiek uznałby za problem, ale dla mnie wydają się być błahostką w stosunku do ww :sorry2:.

Ale ja dziś marudzę :-D.
 
sospettosa, różnica jest taka,że ja nie mam tej pracy w ogóle...i nigdy jej nie miałam...:tak::tak::tak: i nie dlatego,że doktorant ma pstro w głowie, ale z własnego uwielbianego lenistwa...:wściekła/y:
życzę ci wytrwałości duuuużo...będzie dobrze...już jest:tak::tak::tak:
 
waniliowa, Ty przynajmniej sobie poleniuchowałaś czyli jesteś na plus :D.

Normalnie wiecie coo??!!

Weszłam sobie na marcówki przed chwilą i patrze, a tam lista rozpakowanych mam! Kurcze już jedna z nich urodziła w 29 tc!

Sorki, jeśli już o tym tu pisałyście, ale nie mam kiedy Was nadrobić, także jeśli mam spóźniony refleks to się proszę nie dziwić :)
 
hejka, zauwazylam ze nieraz piszecie o zlym samopoczuciu, bolach, depresyjnym dniu itp. ja musze powiedziec ze od jakiegos tygodnia czuje sie super, dokladnie jak moja gin powiedziala ze najgorsze jest do 28 tygodnia, potem juz puszcza, mnie wogole brzuch nie boli tak jak wczesniej, nie ciagnie, nieraz w nocy jak sie przewracam to mnie zaboli,
Mi tez juz nawet przeszly te bole w pachwinach, na ktore kiedys sie chwalilam. Teraz za to boli wyzej, pod zebrami, miesnie okropnie. Ale mam nadzieje, ze to juz lada moment minie, tak jak mija choroba. No i odpukac juz dawno nospy nie bralam, bo brzucholek nie twardnieje i nie napina sie :tak: Mam wiec nadzieje, ze teraz poza ogolnym ciazowym meczeniem sie i sapaniem brzusio nie bedzie dokuczal :tak:

i juz po swietoaniu studnioweczki :/...
ale sie nafaszerowalam slodkim i picollo ... Mniam :)
Pokaz jak sie prezentowalas:tak::tak::tak:


Sospetossa, Waniliowa - trzymam kciuki dziewczyny , i zycze natchnienia! Bedzie dobrze!!!!
 
waniliowa, Ty przynajmniej sobie poleniuchowałaś czyli jesteś na plus :D.

Normalnie wiecie coo??!!

Weszłam sobie na marcówki przed chwilą i patrze, a tam lista rozpakowanych mam! Kurcze już jedna z nich urodziła w 29 tc!

Sorki, jeśli już o tym tu pisałyście, ale nie mam kiedy Was nadrobić, także jeśli mam spóźniony refleks to się proszę nie dziwić :)

Nie ma co zazdrościć oby u nas dopiero w kwietniu taka lista powstała:-D
Na Szymkowym nie ma żadnego wczesniaczka :tak::tak:
 
Nie ma co zazdrościć oby u nas dopiero w kwietniu taka lista powstała:-D
Na Szymkowym nie ma żadnego wczesniaczka :tak::tak:
Ja najbardziej w szoku bylam jak sie lutowka w LISTOPADZIE rozpakowala... 27 tydzien.... Cale szczescie, ze z maluszkiem dobrze, i rosnie caly czas :tak:

A cos jednak mi sie wydaje, ze pod koniec marca juz sie zacznie akcja RODZIMY :-):-):-)
 
reklama
podobno 35 tydzień ciąży jest nazywany już tygodniem''bezpiecznym'':tak::tak::tak: przynajmniej tak twierdzi mój lekarz...ale pewnie każdy dzień w brzuszku to dodatkowy plus...
także marzec hmmmmm.....może już powitamy jakiegoś niecierpliwego bąbla;-)
 
Do góry