Dobra tytle na temat zakupów i przyjemności.
Wczoraj też byłam na pierwszej wizycie po szpitalu u mojego lekarza prowadzącego. Po pierwsze wyszło mi po obciążeniu glukozą 50 - 135 mg i oczywiście kazał mi zrobic 75 bo jest już przy granicy. I mam sobie zrobic przerwę tygodniową od słodyczy, białego pieczywa, ziemniaków i potem iśc na glukozę. Załamałam się, jak ja wytrzymam bez SŁODYCZY:-(
Druga sprawa to wyszło mi jakieś przeciwciała w Combsie (mam Rh "-"), mam zrobic badanie raz jeszcze, a jak wyjdzie tak samo to znowu do szpitala bo dziecko może miec chorobę hemolityczną:-(Powiedział, że zdarza się to bardzo rzadko ale jednak.:-(
Co do szyjki (powiedziałam mu oczywiście że byłam na kosultacji prywatnie i że wg. tamtego lekarza mam szyjkę 3 cm), powiedział że napewno moja szyjka nie ma 3 cm, nawet nie ma dwóch. I on jednak proponowałby mi założenie pessara. Byłby spokojniejszy. Bo z szyją oprócz tego jest wszystko ok - T kształtna czyli zamknięta, nic tam się nie otwiera. I kazał mi się zastanowic. Aha, i powiedział, że ten ból który mam w macicy jest prawdopodobnie od tej szyjki i od tego że dziecko naciska mi główką. I po założeniu pessara bóle raczej miną. Także cały czas myślę, ale jestem raczej na tak. Tym bardziej że ten ból nie daje mi spokoju, boli bardzo, w nocy nawet przy przewracaniu się z boku na bok to odczuwam w taki sposób że ryczec mi się chce:-(
A z moją niunią wszysko wporządku, zrobił szybkie USG i powiedział że się pięknie rozwija
Ogólnie stwierdzam, że chyba za bardzo chwaliłam ten mój stan błogosławiony bo jak się zaczęło sypac od 24 tc to nie może się uspokoic:-(A jak już słyszę słowo szpital to mam dośc.
Dziewczyny które mają założony pessar - doradźcie co robic. Jak to wygląda przy normalnym funkcjonowaniu.
POZDRAWIAM
Wczoraj też byłam na pierwszej wizycie po szpitalu u mojego lekarza prowadzącego. Po pierwsze wyszło mi po obciążeniu glukozą 50 - 135 mg i oczywiście kazał mi zrobic 75 bo jest już przy granicy. I mam sobie zrobic przerwę tygodniową od słodyczy, białego pieczywa, ziemniaków i potem iśc na glukozę. Załamałam się, jak ja wytrzymam bez SŁODYCZY:-(
Druga sprawa to wyszło mi jakieś przeciwciała w Combsie (mam Rh "-"), mam zrobic badanie raz jeszcze, a jak wyjdzie tak samo to znowu do szpitala bo dziecko może miec chorobę hemolityczną:-(Powiedział, że zdarza się to bardzo rzadko ale jednak.:-(
Co do szyjki (powiedziałam mu oczywiście że byłam na kosultacji prywatnie i że wg. tamtego lekarza mam szyjkę 3 cm), powiedział że napewno moja szyjka nie ma 3 cm, nawet nie ma dwóch. I on jednak proponowałby mi założenie pessara. Byłby spokojniejszy. Bo z szyją oprócz tego jest wszystko ok - T kształtna czyli zamknięta, nic tam się nie otwiera. I kazał mi się zastanowic. Aha, i powiedział, że ten ból który mam w macicy jest prawdopodobnie od tej szyjki i od tego że dziecko naciska mi główką. I po założeniu pessara bóle raczej miną. Także cały czas myślę, ale jestem raczej na tak. Tym bardziej że ten ból nie daje mi spokoju, boli bardzo, w nocy nawet przy przewracaniu się z boku na bok to odczuwam w taki sposób że ryczec mi się chce:-(
A z moją niunią wszysko wporządku, zrobił szybkie USG i powiedział że się pięknie rozwija
Ogólnie stwierdzam, że chyba za bardzo chwaliłam ten mój stan błogosławiony bo jak się zaczęło sypac od 24 tc to nie może się uspokoic:-(A jak już słyszę słowo szpital to mam dośc.
Dziewczyny które mają założony pessar - doradźcie co robic. Jak to wygląda przy normalnym funkcjonowaniu.
POZDRAWIAM