Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
kleska zywiolowa, juz dawno mowilam, ze tutaj temperatury jakie w zeszlym roku zastaly nas w gorach na sylwestra (-26) spowodowalyby tragedie ostateczna!katik dawaj znac co na froncie wodnym , u nas w tym roku jeszcze nie zamarzły ale w tamtym nie było 2 razy a ,że ogrzewanie gazowe jest połączone z wodą też nie działało na szczęście kominek działał.
Prognozy są jednak lepsze na następny tydzień więc trzymaj się kobieto nasza
To co napisałam , brzmi jakbyśmy mieszkały na Alasce a tutaj takie rzeczy dzieją się ,przy -2-3 stopniach
nadal wody brak. Sasiedzi od 13stej podobno siedza juz bez wody, interweniowali, i mialo byc gotowe na 5ta napozniej. No maja spoznienie....katik - to niezly dym u was, jak rury zamarzna to pekna i dopiero sie narobi!! mam nadzieje ze juz do teraz sie sytuacja wyjasnila i naprawili to...
tutaj tez tragedia jesli chodzi o poziom nauki. Ja wiem, ze w Polsce same orly sie nie rodza, i wszyscy na stypendiach nie jada, ale jak nieraz rozmawiam z anglikami... i slucham... to rece mam ochote zalamac.a to prawda, w niemczech tez poziom nauczania totalnie zanizony, w polsce dzieci naprawde o wiele wiecej sie ucza niz w innych krajach europy, choc jestem zdania ze nie wszystko to jest potrzebne... ale to temat rzeka...
Kojarzycie takie sceny z filmow (no najczesciej made in usa ;-)) jak dzieci jada/ida/sa na konkursach w literowaniu slowek. To sie z takim wielkim wyczynem wiazalo. Ja tutaj widze, ze dla przecietnego anglika przeliterowanie wyrazu to nielada wyczyn. Ile razy jak zapytalam o pisownie jakiegos wyrazu slyszalam odpowiedz: nie wiem, w spellowaniu dobry nie jestem
Zreszta - nie dalej jak wczoraj mowie kolezance, ze ma zapisac w kalendarzu, ze w poniedzialek ide do poloznej, bede pozniej i maja nie umawiac mi spotkan z klientami. Dzis spogladam na kalendarz a tam notka:
Kat will be late - widwafe. Dla niewtajemniczonych - polozna to midwife.