Dagsila - szkoda tylko Twojej roboty tak się czasem zdarza, ja schrzaniłam ostatnio kopytka tez właśnie przez kartofle, widać jakaś nie nadająca się odmiana..
Wesoła - super, że wszystko u Was ok.. o nawet moje dziecko się w tym momencie ożywiło, chyba dodaje swoje trzy grosze:-)
Kochane, ja tez mam dylemat z kurtką zimową.. liczę na to, że wytrwam w swojej po przeszyciu guzików (kolejny raz zresztą), pożyczyć nie mam od kogo, bo u mnie wszyscy szczupli.. a kupić.. na 2 miesiące.. gdzie, jaką i za ile.. latem pewnie jest łatwiej pod tym względem.. ale jeszcze troszkę się wytrzyma..
No nic.. indyczym chodem podążam do kuchni a do Was zajrzę później:-)
Trzymam kciuki za mamusie wybierające się na glukozę, usg czy po prostu kolejną wizytę :-)
Wesoła - super, że wszystko u Was ok.. o nawet moje dziecko się w tym momencie ożywiło, chyba dodaje swoje trzy grosze:-)
Kochane, ja tez mam dylemat z kurtką zimową.. liczę na to, że wytrwam w swojej po przeszyciu guzików (kolejny raz zresztą), pożyczyć nie mam od kogo, bo u mnie wszyscy szczupli.. a kupić.. na 2 miesiące.. gdzie, jaką i za ile.. latem pewnie jest łatwiej pod tym względem.. ale jeszcze troszkę się wytrzyma..
No nic.. indyczym chodem podążam do kuchni a do Was zajrzę później:-)
Trzymam kciuki za mamusie wybierające się na glukozę, usg czy po prostu kolejną wizytę :-)