aga002
Fanka BB :)
Mój tata kiedyś uratował na ulicy gościa który miał zawał . Ja w tym czasie dzwoniłam po karetke , a ludzie stali i tylko gadali że pewnie pijany i dlatego upadł
Ja mam w domu takiego jak twój tata ;-) jak wypadek musi się zatrzymać , jak ktoś leży na ulicy to samo, a kiedyś wypatrzył w rowie jadąc samochodem gościa ,który jechał na rowerze i dostał ataku padaczkowego. A ,że ma tzw.przeszkolenie to uważa ,że powinien tak zareagować
Zawsze mówię ,że w przyrodzie nic nie ginie i jak będziesz dla kogoś choć miły to wróci taki banał ale akurat w to wierze bo to ,że ludzie stoją i nie reagują świadczy ,że nie myślą
Szanowny wrócił do domu , choć tylko przypomina Szanownego pogoniłam go spać. Faceci są zabawni , mój uważa ,że jak będzie miał gumę w ustach i mało mówił ,to pomyślę ,że doszedł do siebie po nocnej libacji