Hello.
Dzisiaj trochę lepiej, antybiotyk chyba zaczął działać. Przynajmniej można się najeść bez cierpienia :-) Siedzenie na zwolnieniu ma swoje zalety, mogę się wyspać do oporu, chociaż przy spaniu do 9 głowa później boli...
Odniosę się do tematu kataru, który Aniez podniosła. Karola od kilku miesięcy ma permanentny katar w różnych postaciach, biały, przezroczysty, żółty, czasami lekko zielonkawy. Kilka razy dochodziła do tego gorączka, ale za każdą wizytą u pediatry dostawaliśmy zalecenia inhalacji, odciągania, psikania wodą morską. Raz dostała antybiotyk, bo się na ucho przeniosło, więc lekarz zapisała najsłabszy możliwy. Generalnie ja na katar już nie zwracam uwagi. Mam tylko zamiar przejść się do laryngologa, żeby ją obejrzał dla spokoju mojego sumienia.
Annaoj, co do glutenu w diecie. Przygotowując się do rozszerzania diety Karoli, natrafiłam na ciekawą teorię. Powodem, dla którego zalecają teraz gluten od 5. miesiąca jest fakt, iż statystyczna Polka karmi piersią przez pół roku. Natomiast gluten najlepiej podawać pod ochroną mleka piersiowego. Jak dla mnie to ma sens, więc jeśli zamierzasz dalej karmić piersią, to ja bym na twoim miejscu poczekała z glutenem, szczególnie że macie alergię stwierdzoną. Ja przy braku alergii dałam gluten daleko po 6. miesiącu. Inne jedzenie zaczęłam wprowadzać trochę przed skończeniem 6. miesiąca, ale to już była kwestia mojego żarłocznego dziecka :-)
Aga, dorośnie do przesypiania nocek na pewno, toż on jeszcze miesiąca nie skończył :-) Moja ma ponad rok i jeszcze budzi się 2 razy minimum (chociaż dzisiaj wyjątkowo tylko jedna pobudka była).
Gosienko, spagetti ze słoika to u nas awaryjny obiad. Takie nie ze słoika robię latem, jak dostaje pomidory z działki.
Mamusia, przeczytałam, że śpisz ile się da, a zaraz potem, że wstajesz o 6:30. Coś mi się oba zdania kłócą ze sobą
Dzisiaj z okazji lepszego samopoczucia chociaż pranie pójdę wstawić. Szkoda, żeby taka piękna pogoda się marnowała :-)
Dzisiaj trochę lepiej, antybiotyk chyba zaczął działać. Przynajmniej można się najeść bez cierpienia :-) Siedzenie na zwolnieniu ma swoje zalety, mogę się wyspać do oporu, chociaż przy spaniu do 9 głowa później boli...
Odniosę się do tematu kataru, który Aniez podniosła. Karola od kilku miesięcy ma permanentny katar w różnych postaciach, biały, przezroczysty, żółty, czasami lekko zielonkawy. Kilka razy dochodziła do tego gorączka, ale za każdą wizytą u pediatry dostawaliśmy zalecenia inhalacji, odciągania, psikania wodą morską. Raz dostała antybiotyk, bo się na ucho przeniosło, więc lekarz zapisała najsłabszy możliwy. Generalnie ja na katar już nie zwracam uwagi. Mam tylko zamiar przejść się do laryngologa, żeby ją obejrzał dla spokoju mojego sumienia.
Annaoj, co do glutenu w diecie. Przygotowując się do rozszerzania diety Karoli, natrafiłam na ciekawą teorię. Powodem, dla którego zalecają teraz gluten od 5. miesiąca jest fakt, iż statystyczna Polka karmi piersią przez pół roku. Natomiast gluten najlepiej podawać pod ochroną mleka piersiowego. Jak dla mnie to ma sens, więc jeśli zamierzasz dalej karmić piersią, to ja bym na twoim miejscu poczekała z glutenem, szczególnie że macie alergię stwierdzoną. Ja przy braku alergii dałam gluten daleko po 6. miesiącu. Inne jedzenie zaczęłam wprowadzać trochę przed skończeniem 6. miesiąca, ale to już była kwestia mojego żarłocznego dziecka :-)
Aga, dorośnie do przesypiania nocek na pewno, toż on jeszcze miesiąca nie skończył :-) Moja ma ponad rok i jeszcze budzi się 2 razy minimum (chociaż dzisiaj wyjątkowo tylko jedna pobudka była).
Gosienko, spagetti ze słoika to u nas awaryjny obiad. Takie nie ze słoika robię latem, jak dostaje pomidory z działki.
Mamusia, przeczytałam, że śpisz ile się da, a zaraz potem, że wstajesz o 6:30. Coś mi się oba zdania kłócą ze sobą
Dzisiaj z okazji lepszego samopoczucia chociaż pranie pójdę wstawić. Szkoda, żeby taka piękna pogoda się marnowała :-)